środa, 21 października 2015

To ja, żyję i mam się dobrze.

Witam,

Dziwnie, prawda? Po prawie dwóch latach zjawiam się na blogu jak widmo. Niestety dopiero od niedawna mam pełny dostęp i chwilę czasu na to by pokrótce wyjaśnić wam co się stało.

Żyję i mam się dobrze. Studiuję - w tej chwili jestem na 3 roku dziennikarstwa i komunikacji społecznej ze specjalizacją na public relations i reklamę. Mieszam w Poznaniu, żyje mi się dobrze i jak zwykle mam brak czasu na wszystko. Żałuję, że doba nie ma przynajmniej 48 godzin. 

Przez ponad rok mój blog był zawieszony z powodu włamania. Zostało zmienione na nim wszystko począwszy od hasła a skończywszy na usunięciu maila. Udało mi się to odzyskać, dojść do ładu i składu - sprawcy do tej pory nie znam i chyba nigdy nie poznam. 

Nie pisałam, bo...cóż...pochłonęło mnie później życie. Proza życia. Obowiązki praktycznie dorosłej już osoby. Dom, studia, praca, praktyki. Niestety nie da się  być wieczną nastolatką która siedzi z nosem w książkach i ma wszystko gdzieś. A szkoda...

Czy wrócę? Tak, ale nie w takich ramach czasowych jak kiedyś. Raz an tydzień powinna ukazać się jakaś recenzja - mam ich trochę napisanych więc mogę coś wrzucić. Mam nadzieję, że zaglądnięcie - ja o Was wciąż pamiętam. 

W tej chwili możecie mnie znaleźć na portalu www.tojakobieta.pl gdzie piszę artykuł na każdy temat. Po prostu szukam siebie. Linki do przykładowych prac znajdziecie na końcu postu. 

Co do książek jestem na bieżąco w nowościach. Nie zmieniłam swoich upodobań. Nadal kocham czytać i pisać. W tej chwili sprawdzam siebie na nowych płaszczyznach. Testuje, eksperymentuje. I nawet nieźle mi to wychodzi. 

Kiedyś mówiłam, że nie pozwolę na to by mój blog został zwieszony. Umarł śmiercią naturalną bez spraw wyjaśnienia. Jak widać życie pisze różne scenariusze. Ponoć jak chcesz rozśmieszyć Boga opowiedz mu o swoich planach. 

Odwiedzam Was - tych których mam w obserwowanych. Ci którzy są nowi - podajcie swoje nazwy bloga w komentarzach. 

To chyba tyle. Niedługo odświeżę wygląd, uaktualnię informacje i wrócę do blogsfery. 

Tymczasem trzymajcie się cieplutko i do przeczytania. 

A tutaj urzęduje:


Strona fb portalu:

4 komentarze:

  1. A wiesz, że ja o Tobie jakiś czas temu nawet myślałam. Zniknęłaś tak nagle... Fajnie, znowu będziesz pisać :)

    OdpowiedzUsuń
  2. No popatrz, studiujesz w Poznaniu. :) Jak będę, możemy się umówić na kawę. Przygody Twój blog miał niesamowite, ale fajnie, że go odzyskałaś i na nowo rozkwitnie. Ja mam milion blogu, ale teraz najbardziej aktualny jest biegowy "pamiętniczek". Buźka i do napisania. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Super, że wróciłaś. Rzeczywiście życie pisze różne scenariusze, ale ważne, że mimo wszystko nadal masz ochotę prowadzić bloga :)
    Ja zmieniłam tylko adres bloga - wcześniej miałam mybooksbytirindeth (widze, że ktoś już podłapał tę domenę, hmm...), a teraz mam po prostu tirindeth.blogspot.com :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Cieszę się, że wróciłaś :) I czekam na recenzje :)
    Moje-ukochane-czytadelka

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje wszystkim komentującym:):*