niedziela, 30 września 2012

Stosik 9 - wrzesień

Witam kochani,

ledwo co opublikowałam recenzję - na którą was zapraszam TUTAJ, a powracam ze stosikiem. Trochę dziwnie, że na koniec miesiąca, ale chyba każdy z was już zdążył zauważyć, że to u mnie normalne. Nie będę przedłużać, więc zapraszam: 


Od góry, lewa strona:

* J.R. Rain – Amerykański wampir (od Merlina)
* Nora Roberts – Wyspa trzech sióstr (j.w.)
* Alexandra Harvey – Żądza Krwi (j.w.)
* Jolanta Wrońska – Fanaberie (j.w.)
* Różni autorzy – Cienie spoza czasu (od wydawnictwa Dobre Historie)
* Karolina Król – Cukierek albo psikus (od WFW)
* Joanna Skórka – Dwie dusze (j.w.)
* Sasza Handy – Morderstwo na mokradłach (od wydawnictwa Oficynka)
* Maureen Jennings – Pod gwiazdami smoka (j.w.)
* Joanna Miszczuk – Zalotnice i wiedźmy (od portalu Dlalejdis.pl)
* Karen Marie Moning – Szaleństwo Elfów (j.w.)
* Anna Fincer-Ogonowska – Krok do szczęścia (j.w.)

Od góry, prawa strona:

* Theo Fischer – We Wei (od Studia Astropsychologii)
* Ellen Duga – Magia ochronna w praktyce (j.w.)
* James Van Proagh – Duchy pośród nas (j.w.)
* Kenneth B. Andersen – Zły anioł (od nakanapie.pl)
* Susan Wiggs – Zanim nadejdzie ciemność (od wydawnictwa Mira)
* Brigitte Melzer – Elyria (od Weltbild.pl)
* Richelle Mead – Kroniki Krwi (od wydanictwa Nasza Księgarnia)
* Tricia Rayburn – Syrena (od Publicatu)
* Nicholas Sparks – Ostatnia piosenka (zakup własny, bon od Gandalfa)
* Adele Griffin – Gra o Juliana (j.w.)
* Stephenie Chong – Zmysłowa gra (j.w.)
* Barbara Baraldi – Scarlett (prezent od koleżanki)
* Jennifer Murgia – Gwiazda Anioła (zakup własny, bon od Gandalfa)

No i to by było na tyle. Nie wiem jak to będzie z recenzjami od nowego miesiąca. Czeka mnie wyprowadzka, a co za tym idzie - malowanie, pakowanie, wypakowywanie, ogarnianie itp. Do tego dochodzi szkoła - co prawda zaocznie (co drugi weekend), ale zawsze to kolejny obowiązek. Postaram się być na tyle systematyczna jak zawsze, ale cóż...rzeczywistość coraz częściej mnie zaskakuje - pozytywnie, ale zaskakuje. Czas pokaże jak to będzie. Mam nadzieję, że u wad wszystko dobrze. Szkoła/studia idą w dobrym kierunku, czasu jest tyle by trochę poczytać, a dobre samopoczucie was nie opuszcza.

Pozdrawiam i całuję
Larysa

Napoleon Hill - Przechytrzyć diabła & Robert Betz - Chcesz być normalny czy szczęśliwy


Autor: Napoleon Hill
Tytuł: Przechytrzyć diabła
Wydawnictwo: Studio Astropsychologii 
Opis książki: Dzięki wyjątkowemu stylowi autora, lektura tej książki wciągnie Cię i poruszy bardziej, niż mógłbyś się tego spodziewać. Jest to jeden z najśmielszych i najbardziej inspirujących poradników. Napisany w 1938 r. przez amerykańskiego naczelnego filozofa sukcesu, Napoleona Hilla, pisarza i przedsiębiorcę, nie doczekał się wówczas publikacji. Rodzina i doradcy autora uznali go za zbyt kontrowersyjny. Dopiero ponad siedemdziesiąt lat później został zręcznie opracowany przez Sharon Lechter z Fundacji Napoleona Hilla i teraz ujrzał światło dzienne.
Ocena: 4,5/6


"A poszła w diabły" - cóż, chyba tym określeniem mogłabym podsumować moją przygodę z tą książką. "Przechytrzyć diabła" to piekielnie dobra pozycja, która ma na celu ukazanie nam czarcich przeszkód, które raz po raz zostają nam rzucane pod nogi, by w jakim najszybszym czasie człowiek mógł się wyłożyć i trafić prosto w czeluść piekielną. Jednak...czego diabeł nie wie i nie może, to nam Napoleon dopomoże.

Coś innego, coś dobrego. Napisana w 1938 roku książka, aż do czasów współczesnych pozostawała zapomniana i nieznana. Nazbyt kontrowersyjna, nazbyt odważna - była tematem tabu. Ale wreszcie mamy - kompendium wiedzy jak oszukać wpływ diabła, który tylko miesza w naszym życiu uniemożliwiając spełnienie marzeń, celów czy aspiracji. Napisana w formie wywiadu książka, pokazuje jak oszukać i przechytrzyć rogacza i dojść do wolności i sukcesu - czyli tego, czego pragniemy najbardziej. Autor w bogato rozpisanych rozdziałach uczy, jak krok po kroku poukładać wszystkie sprawy, obejść reguły, wyzbyć się obaw i problemów i dojść na szczyt, gdzie powinno być nasze miejsce.

Muszę powiedzieć, że czytałam z wielkimi emocjami. Naprawdę, pozycja która wywiera wiele emocji - tych pozytywnych i negatywnych. W pewnym stopniu rozumiem dlaczego książka była zakazana - nie chcę zdradzać szczegółów, bo tylko popsułabym wam niespodziankę, ale - są kwestie które szokują i dają bardzo, ale to bardzo do myślenia. Autor umiejętnie przekazuje nam swoją wiedzę, uczy nas od postaw, wytyka błędy. Od razu mówi co robimy źle, czego się obawiamy i jakie ograniczenia, my sami sobie stawiamy. Tak, to jest właśnie diabeł.

Lekki styl, prosty i przystępny język. Ciekawy pomysł na treść - wywiad, to czyni "Przechytrzyć diabła" czymś wyjątkowym i oryginalnym. Osobiście polecam każdemu. Osobą które chcą dojść do czegoś w życiu, mają wysokie wymagania wobec siebie, mają plany na przyszłość - warto jest przeczytać przemyślenia autora, na temat przeróżnych krepujących nas sprawach i dojść do osobistych wniosków. Pozycja ciekawa, którą szybko i przyjemnie się czyta. Lektura na kilka godzin - w diabelskiej atmosferze.

**********************************************


Autor: Robert Betz
Tytuł: Chcesz być normalny czy szczęśliwy
Wydawnictwo: Studio Astropsychologii 
Opis książki: Ta książka z pewnością odmieni Twoją codzienność. Przygotuj się na to, że jutro nie będziesz już tą samą osobą, którą jesteś dzisiaj. Będziesz inaczej myślał i postępował, a także inne będą Twoje doznania. Jutro ujrzysz świat zupełnie nowymi oczami, a już za kilka miesięcy będziesz kręcił głową ze zdziwienia, jak wszystko się w Twoim życiu zmieniło na lepsze. 
Ocena: 3/6

Czy bycie normalnym jest w ogóle możliwe? A bycie szczęśliwym? Tak naprawdę szczęśliwym? No właśnie, tak się da czy nie? Podchodząc do tej książki nie miałam zbyt wielu wymagań, no i dobrze się stało. Lektura, chociaż tandetą nie jest, nie powala na kolana, a tym bardziej nie zachwyca.

"Chcesz być normalny czy szczęśliwy" już od pierwszych stron krzyczy do nas, że zaakceptowanie samego siebie - swoich wad, zalet, ciała, zdania itp. jest kluczem do bycia szczęśliwą osobą. Dowiadujemy się jaki wpływ na nasze dalsze życie miało dzieciństwo, aspiracje rodziców i to jak nas wychowali. Pokazuje, że wszystko to czego doświadczyliśmy jako berbecie będzie miało odbicie w dorosłości. I tak być nie powinno. Robert wręcz nakazuje nam być sobą, zgadzać się z sobą, podążać własną drogą itp. Mamy być szczęśliwi, piękni jako my sami, a nie jako kopia brata, siostry czy choćby rodziców. Zgodność z własnymi przekonaniami może zaprowadzić do szczęścia - tego normalnego.

Kiedy skończyłam czytać, tak do końca nie wiedziałam co myślę o tej książce. Osobiście nie powiedziała mi niczego nowego, czego bym nie wiedziała - niekiedy tylko zirytowała i doprowadziła to tego, że książkę odłożyłam na biurko i patrzyłam na nią spod byka. Ale wracałam i czytałam dalej. No i tak kilka razy. Nie jestem pewna tak do końca co autor miał na myśli pisząc ten poradnik - "rady" zawarte w tej pozycji ani nie są wybitnie mądre, ani ciekawe, ani nie wzbudzają zainteresowania. Ot taka paplanina o wszystkim i o niczym konkretnym. Sorry, ale pierdzielenie o szopenie nie jest dla mnie.

Skłanianie do myślenia jest na zasadzie: "Weź się zastanów co robisz, bo tak". Przypomina mi się afera maturalna kiedy to dziewczyna poszła pisać Wos, a dostała arkusz z fizyki - nie przyznała się i napisała go, myśląc, że to rozszerzenie z wiedzy o społeczeństwie. Stąd tak znane: " - Piszesz Wos czy Fizykę. - Tak.". I tutaj jest tak samo. Wszystko i nic, obłożone w ciekawą okładkę i wydane w dużym nakładzie. Nie, nie to mnie nie przekonuje.

Podsumowując: dla mnie ta pozycja jest obojętna. Nie ziębi mnie i nie parzy. Trochę irytuje, trochę zaciekawi, zdenerwuje, zaintryguje. Ale wszystko to takie niestabilne, chaotyczne. A tego nie lubię, bo po prostu nie da się tego czytać. A i ocena jest niejednoznaczna. Dla jednych przemyślenia autora mogą być przełomem, mogą doprowadzić do zmian i wyciągnięcia wniosków na przyszłość. Dla innych - zbędną gadaniną o pierdołach o których już się wie. Wybór pozostawiam wam - albo przeczytacie, albo i nie.

Książki otrzymałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Studio Astropsychologii za co serdecznie dziękuję.
Lektury można nabyć w sieci księgarni Gandalf:

sobota, 29 września 2012

Barb Karg i inni - Wampiry. Historia z zimną krwią spisana


Autor: Barb Karg, Arjean Spaite, Rick Sutherland
Tytuł: Wampiry. Historia z zimną krwią spisana
Wydawnictwo: Septem
Opis książki: Spór o istnienie wampirów jest wiecznie żywy -  podobnie jak one same. W XIX wieku wiara w wampiry i wilkołaki była niezachwiana. Sądzisz, że te czasy minęły? Dlaczego więc saga "Zmierzch" wciąż wywołuje szybsze bicie serca i rumieniec ekscytacji na twarzy nastolatków? Skąd powodzenie mrocznego "Blade`a"? A Ty - czy w skrytości ciemnej sypialni nie pragniesz przeprowadzić "Wywiadu z wampirem"?
Ocena: 6/6


Wampiry w pigułce? Wszyscy krwiopijcy spisani od A do Z? Bez ściemy? Na (nie)poważnie? Oj tak, tak...w tej książce znajdziecie wszystko. Chociaż czytałam ją z dobre kilka miesięcy temu - ba, nawet wykorzystałam ją do prezentacji maturalnej - wciąż pamiętam emocje jakie towarzyszyły mi podczas czytania. Ekscytacja, ciekawość, zaintrygowanie i wielkie oczekiwania. Cóż, mogę powiedzieć tylko tyle - jest to najlepszy przewodnik po świecie wampirów jaki kiedykolwiek przyszło mi przyswoić. Nie ma skali dla tej książki - jest po prostu nieziemska.

"Wampiry. Historia z zimną krwią spisana" dzieli się na 20 obszernych rozdziałów - które to dzielą się jeszcze na kilka mniejszych, dodatek oraz skorowidz. Słowo "wampir" dzięki tej lekturze nabiera całkiem nowego znaczenia. Przenosząc się w czasie o kilkadziesiąt lat wstecz, poznajemy pierwsze podania o krwiopijcach, ich odmiany oraz sposoby by się ich pozbyć. W dalszej części zapoznajemy się z czasami współczesnymi - typowe wampiry salonowce, wystawne strzygi, kreatywni nieumarli - proszę bardzo, mamy wszystko dokładnie spisane. Na koniec pozostaje pytanie - czy naprawdę, po tym wszystkim co wiemy - nadal chcemy stać się dzieckiem ciemności czy jednak wolimy pozostać tym kim jesteśmy.

TAK - to jest prawdziwe kompendium wiedzy o wampirach. Od pociągająco strasznego Draculi, do nieziemsko przystojnego Edwarda podróżujemy śladem wampirów przez piękne kilkaset stron. Muszę przyznać, że do takiej książki to aż chce się wracać. Przeczytałam ją już jakieś 4 razy i wciąż towarzyszą mi te same emocje, chociaż wiem już co będzie na następnej stronie. Styl w jakim piszą autorzy, język jakim się posługują jest nad wyraz plastyczny, elastyczny, młodzieżowy i bardzo zabawny - w poważne kwestie zostają wtrącane śmieszne anegdoty, zabawne porównania czy (nie)umiejętnie dobrane słowa - dzięki temu efekt czytelniczy jest wręcz powalający. Jednym słowem - kawał zajebiście dobrej prozy z najwyższej półki.

Coś co wywarło na mnie ogromne wrażenie to wiedza autorów oraz ich sposoby na zdobycie faktów dotyczących wampirów. Naprawdę, chylę czoła przed nimi. Odwalili kawał dobrej roboty. Świetne połączenie typowych informacji z kulturą, filmem jak i książką idealnie wpasowywało się w ogólną treść książki, przez co samo przyswajanie wiedzy wampirycznej było czystą przyjemnością, a poszerzanie horyzontów na linii "krwiopijca i jego świat" - nieziemską przygodą.

Kolejny plus to piękne wydanie - proste, ale niesamowicie mroczne i klimatyczne. Nie przekombinowane, ale po prostu wyraziste. W środku - ideał. Widoczna czcionka, zero błędów ortograficznych czy stylistycznych. No czy można chcieć czegoś więcej? Ahhh...nie mogłabym nie wspomnieć też o spisie co lepszych filmów o wampirach. Na kilkunastu stronach znajduje się lista filmów - ważnych bądź mniej, o tematyce wampirycznej. Wspomnę też, że jest również spis książek wartych uwagi. No, teraz jest idealnie.

Podsumowując: jest to książka którą powinien przeczytać każdy - czy to fan wampirów czy też ich przeciwnik. Na kartach naszej historii wampiry odcisnęły trwały ślad który ciągnie się aż do czasów współczesnych. Rola krwiopijców, dzieci mroku, postrachów nocy jest nierozerwalnie połączona ze światem literatury czy filmu. I nie jest to tylko sezonowa afera. Nie, nie...wampiry udowodniły, że mogą rządzić światem przez bardzo długi, długi czas, a zejście z piedestału jest wręcz niemożliwe. Dlaczego? No właśnie, dlaczego? Co sprawia, że są tak bardzo popularne? Jakie są ich słabe strony? Czym nas przyciągają, czym nas mamią? Chcecie poznać odpowiedzi na te, i więcej pytań? Nie zwlekajcie, łapcie za tę książkę i zaczytujcie się w niej bez opamiętania tak jak ja to zrobiłam już kilka razy. Polecam serdecznie.

Książkę otrzymałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Septem za co serdecznie dziękuję.
Książkę można nabyć w sieci księgarni Gandalf:

piątek, 28 września 2012

Wanda Witter - Po pierwsze miłość


Autor: Wanda Witter
Tytuł: Po pierwsze miłość
Wydawnictwo: Telbit
Opis książki: Wakacyjną codzienność  świeżo upieczonych studentów drugiego roku wypełnia praca na targach poznańskich, balangi w klubach, spotkania na koncertach i wspólne wyjazdy. Zgraną paczkę tworzy galeria osobowości: żywiołowa, wesoła Ewa, Monika - eteryczna piękność z bolesną tajemnicą w sercu, zmagająca się z anoreksją Joaśka, Michał, zaangażowany uczuciowo i społecznie, a także egoistyczny szpaner Kostek i jego całkowite przeciwieństwo - wrażliwy, zamknięty w sobie Andrzej.
Ocena: 2/6


Ahhh...a miało być tak pięknie. Intrygujący opis z tyłu, piękna okładka - a tutaj taki klops. Cóż, pozory mylą - szkoda tylko, że otrzymałam kawał rozczarowania zamiast pięknej historii. Ale po kolei...

Historia opowiada losy pewnej grupy studentów - imprezy, szaleństwo w klubach, koncerty i praca na targach to ich chleb powszedni, sposób na życie i zabicie nudy.W skład grupy wchodzą różne osobowości - nadludzko piękna Monika, egoistyczny Kostek, wrażliwy Adam, energiczna Ewa, Joaśka która ma swój problem oraz Michał - zakochaniec. Miks charakterów co tworzy efekt bomby nuklearnej. W swoje przygodzie zwanej "życiem" przechodzą przez różne stany jak i emocje: ból i rozstanie, rozgoryczenie, miłość i zdrada - wszystko to składa się na ich pryzmat postrzegania świata i innych. W Poznańskim zgiełku może zdarzyć się wszystko...jednak nie każdy może z tego wyjść cało...

Do tej pory nie rozumiem jak ta książka mogła zdobyć jakąkolwiek nagrodę. Nie kwestionuję tego, ale no - nie rozumiem. Cała historia jest nudna, przeciągnięta do granic możliwości i nad wyraz bezpłciowa jak nie wiem co. No, nic mi się tutaj kupy nie trzyma. Do połowy jeszcze potrafiłam zdzierżyć wymysły autorki - chociaż niektóre wołały o pomstę do nieba, ale reszta - druga połowa książki to była katorga. Ale jak zaczęła, tak obiecałam sobie, że skończę. Skończyłam i wracać nie zamierzam.

Oprócz nad wyraz pięknej okładki i świetnego wydania, nie widzę tutaj więcej pozytywów. Historia może i ma w sobie potencjał, może i pomysł wcale nie był głupi - ale wykonanie, ubranie wszystkiego w słowa i nadanie temu barwy jasnej fabuły - umarło na początku śmiercią tragiczną i nienaturalną. Niestety, ale "Po pierwsze miłość" to jak dla mnie klapa stulecia.

Nie będę rozpisywać się na temat bohaterów (dno), ani akcji czy fabuły (tak, tak nie ma przebacz - dno) bo wyszłoby, że pastwię się nad Bogu ducha winną książką. Witter się nie popisała, tyle powiem. Wydała, pokazała, ja przeczytałam, oceniłam - koniec tematu. Jednak nie polecam - jest to, może nie tyle strata czasu, co walka z samym sobą by książkę nie oddać w dobre ręce (czyt. śmietnik) i o niej zapomnieć. Są o stokroć lepsze książki spod patronatu Telbita, więc osobiście radzę rozglądnąć się za czymś ciekawszym, a "Po pierwsze miłość" omijać szerokim łukiem.

Książkę otrzymałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Telbit za co serdecznie dziękuję.
Książkę można nabyć w sieci księgarni Gandalf:

środa, 26 września 2012

Katarzyna Enerlich - Studnia bez dnia


Autor: Katarzyna Enerlich
Tytuł: Studnia bez dnia
Wydawnictwo: MG
Opis książki: Jaką tajemnicę skrywa trzynastowieczna studnia w rzeźbiarskiej pracowni w Toruniu? Co łączy powtórny pochówek Mikołaja Kopernika z zadziwiającym odkryciem Marceliny? Czy wszyscy jesteśmy skazani na nieuchronność i w jaki sposób zmienia ona nasze życie? Co stanie się, gdy bułhakowska Annuszka rozleje olej… tym razem w naszym życiu?
Ocena: 4,5/6


Uwielbiam to. Po prostu uwielbiam. Uwielbiam kiedy nasza rodzima literatura, nasza polska literatura sprawdza się w milionie procent a nawet okazuje się lepsza, od nie jednej zagranicznej książki. Uczucie satysfakcji towarzyszy mi już od dobrego czasu przy czytaniu prozy polskich autorów i cieszę się, że i tym razem nie musiałam się go wyzbywać.

Toruń. To właśnie tutaj mieszka główna bohaterka Marcelina. Poznajemy ją w najgorszym czasie - kochany mąż dzwoni do niej i informuje ją, że ma inną i od dłuższego czasu ją zdradza. Zaraz po tym, ginie w wypadku. Kobieta załamana traci wszystko - męża, oszczędności. Wszystko wywraca się do góry nogami i to w nie najlepszym stopniu. By powiązać koniec z końcem zatrudnia się na straganie u pewnego rzeźbiarza - Pana Tadeusza. Spędzając dużo czasu w jego pracowni, poznaje tragiczną i mroczną historię sprzed paru lat, która dotyczy zakochanego, acz niewiernego mężczyzny. Brzmi znajomo? O ironio losu - i to bardzo. Powrót do przeszłości prowadzi przez kręte ścieżki pełne zagadek, tajemnic, smutku i miłości. Czy Marcelina jest gotowa wyruszyć w tę podróż? I co ją czeka na samym końcu?

No i ponownie trafiła mi się książka która łączy różne gatunki literackie. "Studnia bez dnia" to kryminał, powieść historyczna, sensacja i dramat w jednym. Miks w wielkim stylu - ale jak najbardziej udany. Jestem dumna z tego, że polska literatura z dnia na dzień staje się coraz lepsza i coraz bardziej rozpowszechniana. Katarzyna serwuje nam kawał dobrze skrojonej prozy, gdzie wspomnienia mieszają się z fikcją, magia ma nowy wydźwięk a i sama historia Marceliny nie jest taka bajkowa. Realizm i nieco marzeń - chyba tak mogłabym to określić.

Cała książka napisana jest prostym i przystępnym językiem. Lekki styl Enerlich naprawdę pozytywnie wpływa na odbiór książki - czyta się ją jednym tchem, bardzo szybko. Pod koniec brakowało mi...no nie wiem...ciężko to ubrać w słowa. Może powiem tak - myślałam, że będzie inne zakończenie, jestem trochę zawiedziona, ale tak jak jest - też jest dobrze.

Nie mogę nie wspomnieć o oprawie graficznej. Jak nie trawię książek w twardych obwolutach tak tutaj innej nie potrafię sobie wyobrazić. Piękne tło graficzne, piękny obraz łączący wszystko to, co możemy znaleźć w samej historii - magie, tajemnicę, mrok i skarb. Świetna robota. W środku - jak najbardziej plusy: zero błędów czy niedociągnięć. Brawo MG. Brawo.

Czy polecam? Oj tak i to bardzo. Komu? Wszystkim tym, którzy nie lubią polskiej literatury. A zobaczcie co wam Kasia zaserwuje - nie ma opcji by się nie spodobało. Oprócz tego: fani sensacji, kryminałów i tajemnic będą zachwyceni. "Studnia bez dnia" to niepozornie mała książka, która skrywa w sobie niesamowite pokłady wprawnego pióra, świetnej fabuły i niespodziewanych zdarzeń, którymi zostajemy zasypywani podczas czytania.

Książkę otrzymałam dzięki uprzejmości wydawnictwa MG za co serdecznie dziękuję.
Powieść można nabyć w sieci Księgarni Gandalf:

wtorek, 25 września 2012

Oliver Pötzsch - Córka Kata


Autor: Oliver Pötzsch
Tytuł: Córka Kata
Wydawnictwo: Esprit
Opis książki: Krótko po zakończeniu wojny trzydziestoletniej w bawarskim Schongau dochodzi do serii brutalnych morderstw na dzieciach. Mieszkańcy miasta widzą w nich dzieło Szatana. Rozpoczyna się polowanie na czarownice. Akuszerka Marta zostaje uznana za morderczynię i oskarżona o konszachty z diabłem, jednak kat, który ma wykonać wyrok, nie wierzy w winę kobiety. Razem z córką Magdaleną i medykiem Simonem prowadzi śledztwo na własną rękę.
Ocena: 4/6


Po licznych recenzjach - w większości pozytywnych, przyszła pora i na mnie bym zasiadła do "Córki kata" i zaczytała się w świecie nakreślony przez Oliver'a Potzsch'a. Co z tego wyszło? A takie bajki...

Historia opowiada losy Jakuba Kuisla - kata, który przez torturowanie i wymierzanie kary utrzymuje swoją rodzinę, oraz Marty - akuszerki, która zostaje posądzona o konszachty z diabłem oraz morderstwa. Losy tych dwojga splatają się ze sobą, gdy kobieta zostaje skazana na karę śmierci, a wyrok wykonać ma właśnie Jakub. Mężczyzna nie wierzy w winę kobiety i postanawia na własną rękę odkryć i dowiedzieć się prawdy. Razem z córką Magdaleną oraz Simonem - młodym medykiem, rozpoczyna śledztwo, które ma oczyścić Martę z postawionych jej zarzutów. Jednak nie jest to takie proste...

I znów powtarza się historia, gdzie to co podoba się innym, mnie podoba się mniej. Nie powiem, że całkowicie znudziła mnie ta historia - nie, nie - wręcz przeciwnie, jest to naprawdę kawał dobrej prozy, gdzie autor wypadł niesamowicie dobrze. Chodzi tu bardziej o moje własne uczucia. Nie jest to książka która idealnie oddaje moje klimaty i ulubione gatunki. Nie czułam tego "czegoś" podczas czytania...brak tej iskry niestety w pewien sposób zaważył na ocenie.

Fabuła jest niesamowicie nakreślona - wciąga, intryguje i ciekawi. Akcja, która zrównoważona idealnie wpasowuje się w tło wydarzeń jak i fabułę, świetnie komponuje się z tym co Oliver chce przekazać czytelnikowi. Bohaterowie - zróżnicowani i nietuzinkowi. Naprawdę pod tym względem wszystko jest idealne. Może nawet i za bardzo. Cała historia wydaje mi się nad wyraz dopracowana, czy nawet przepracowana - w niektórych momentach zdziwienie nie schodziło z mojej twarzy, co niestety nie było tym razem pozytywem.

Kolejnym minusem, oprócz moich własnych uprzedzeń jest nad wyraz wielka historyczność w książce. Fanką historii pod każdym względem nie jestem, dlatego w co dłuższych kawałkach nudziłam się i irytowałam - chciałam żeby coś się działo, chciałam akcji, miłości. Niestety na to długo przychodziło mi czekać, a satysfakcja nie była tak dużo by zrekompensowała mi czas poświęcony nad historyczną opowiastką.

Ogólnie rzecz ujmując: jest to książka warta uwagi, a tym bardziej przeczytania. Jest to literatura z najwyższej półki - piękna oprawa graficzna idealnie oddaje świetną treść książki. Czyta się bardzo szybko, i dość przyjemnie. Lekki styl, przystępny język - opowieść o poświęceniu, miłości, wierze i czarach. Mieszanka wybuchowa ale w wielkim stylu. Każdy kto ceni jakość powinien koniecznie zapoznać się z tą książką.

Książkę otrzymałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Esprit za co serdecznie dziękuję.
Książkę można nabyć w sieci księgarni Gandalf:

niedziela, 23 września 2012

Nora Roberts - Trzy boginie


Autor: Nora Roberts
Tytuł: Trzy Boginie
Wydawnictwo: Świat Książki 
Opis książki: Rok 1915. Niemiecka torpeda uderza w luksusowy transatlantyk "Lusitania", powodując śmierć ponad 1500 osób. Ratuje się garstka ludzi, a wśród nich drobny złodziejaszek, który tuż przed katastrofą zdążył przywłaszczyć sobie srebrną figurkę greckiej bogini. Nie wie, że jest ona jedną z trzech statuetek, które razem stanowią bezcenny skarb. Rok 2002. Statuetka, która przez blisko sto lat pozostawała w rękach rodziny, zostaje ponownie skradziona...
Ocena: 5,5/6


Twórczość Nory Roberts jest mi znana już od dobrych kilku lat. Przewalając tonę jej powieści - trafiając raz lepiej raz gorzej, muszę przyznać, że dopiero "Trzy Boginie" są strzałem w dziesiątkę, w którym autorka pokazuje swoje prawdziwe bogactwo pisarskie.

Rok 1915 - kiedy u wybrzeży Irlandii dochodzi do ogromnej katastrofy spowodowanej uderzeniem niemieckiej torpedy w luksusowy transatlantyk "Lusitania", ginie ponad półtorej tysiąca ludności. Nielicznym udaje się ujść z życiem. Wśród ocalałych jest Felix Greenfield - drobny złodziejaszek, który przed ową podróżą ukradł pewnemu człowiekowi figurkę bogini. Nie ma pojęcia, że jest w posiadaniu jednej z trzech figur, które razem tworzą niezwykły skarb. Lata mijają, a bogini zostaje przekazywana z pokolenia na pokolenie w rodzinie Greenfield. Dopiero w 2002 roku wszystko się zmienia. Kiedy figurka zostaje skradziona zaczyna się morderczy pościg nie tylko za nią, ale i za resztą jej podobnych. Nic nie jest w stanie zatrzymać lawiny wydarzeń...walka na śmierć i życie, miłość i poświęcenie...dobro i zło mieszają się ze sobą. Co i kto wygra? Tutaj nic nie jestem pewne...

WOW - to jest dopiero kawał dobrej prozy. Miks na 102, a nawet i więcej. Sensacja, kryminał, romans, poszukiwanie skarbu - i to wszystko spisane w jednej książce liczącej tylko 510 stron. Nora Roberts dała tutaj nieziemski popis swojego talentu pisarskiego - zebrała w kupę różne gatunki powieściowe i stworzyła niesamowicie wyjątkową, realistyczną i wciągająca lekturę, której nie można powiedzieć "nie". Zawrotna akcja, tajemnice i zbrodnie, czysty erotyzm i mieszanka różnych emocji...czy można chcieć czegoś więcej?

Pomysł na książkę był naprawdę ciekawy, a realizacja okazała się tak samo dobra jak plan. Fabuła przejrzyście i klarownie nakreślona. Lekki styl i prosty język, niebanalne dialogi i brak przedłużania scen - to wszystko same pozytywy, które wzbogacają książkę i nie pozwalają by choć na chwilę odłożyć ja na półkę. Przyznaję się bez bicia - jak zasiadłam rano, tak na drugi dzień skończyłam...chwila przerwy na kawę i jedzie się dalej. Niesamowicie dobrze bawiłam się przy tej historii. I jestem pewna, że jeszcze nie raz do niej wrócę.

Podoba mi się oprawa graficzna - lekka, prosta ale z nutą grozy i tajemnicy, Ciekawe połączenie różnych odcieni błękitu i granatu, czerni i szarości. W środku widoczna czcionka, brak błędów czy niedociągnięć. Wydanie idealnie odzwierciedla treść książki - wszystko mamy wypicowane na glanc, tylko siedzieć i czytać.

Czy polecam? No jakżeby inaczej. Nie ma opcji by ktoś przepuścił tak świetną książkę jaką są "Trzy boginie". Jeśli uwielbiasz literaturę wysokich lotków, kochasz się choć trochę w mitologi, lubisz tajemnicę i dobre tempo akcji - bezapelacyjnie jest to książka dla ciebie. Gwarantowane kilka bądź kilkanaście godzin dobrej zabawy, skoków adrenaliny i chwili namiętności z głównymi bohaterami.

Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości księgarni Merlin za co serdecznie dziękuję.

sobota, 22 września 2012

Anne Bronte - Agnes Grey


Autor: Anne Bronte 
Tytuł: Agnes Grey
Wydawnictwo: MG
Opis książki: Zmartwiona sytuacją finansową rodziny, a jednocześnie motywowana pragnieniem poszerzenia własnych horyzontów, młodziutka Agnes Grey postanawia zostać guwernantką. Przepełnia ją nadzieja i przekonanie, że wystarczy jej pamiętać siebie taką, jaką była w wieku swoich podopiecznych, by zdobyć ich zaufanie i przyjaźń. Jednak dzieci, którymi przyjdzie jej się zajmować okażą się niezwykle rozpieszczone i niesforne, a pracodawcy wymagający, wyniośli i nieprzyjemni. 
Ocena: 5/6


Jak zapewne większość z was zdążyła już zauważyć, mam ogromną słabość do sióstr Bronte i ich twórczości. Więc kiedy dowiedziałam się, że wychodzi ich następna powieść, nie posiadałam się z radości. Z kubkiem gorącej herbaty, ciepłym kocem i zacisznym kątem dałam się ponieść niesamowitej historii. Czy mi się spodobało? A żeby tylko...

Powieść opowiada losy Agnes Grey - młodej, ambitnej, pochodzącej z kochającej rodziny dziewczyny. Kiedy jej rodzice przechodzą kryzys finansowy tracąc majątek, Agnes zatrudnia się jako guwernantka. Z wielką pewnością siebie, wierzy, że będzie umiała odnaleźć się w nowej roli, a jej podopieczni będą za nią przepadać. Rzeczywistość niestety okazuje się całkiem inna. Pracodawcy to olewający wszystko i wszystkich bogacze, nie znający słowa współczucie czy dobroć, zaś dzieci to rozpieszczone zawadiaki które ani myślą podporządkować się Agnes. Dziewczyna chociaż przechodzi wiele trudnych i łzawych sytuacji, staje na wysokości zadania i przekazuje im wszystko to, co jest dla niej ważne.

Tak, kocham Bronte - każdą z sióstr równo, bez wyjątku. "Agnes Grey" tak jak poprzednie książki idealnie wpasowała się w mój kanon ulubionych lektur i na długi czas pozostanie w mojej pamięci. I chociaż książka wypada blado pod względem objętości na tle innych, to mimo wszystko swoją ciekawą i pięknie nakreśloną fabułą, akcją osadzoną w XIX wiecznej Anglii i bogato zarysowanymi bohaterami, nadrabia po całości ten mały mankament.

Głównym motywem, jak wątkiem książki są bogato opisane, wewnętrzne monologi Agnes. Wchodzimy jej w głowę i - poprzez jej oczy, czytamy jak ona sama postrzega społeczeństwo w jakim się znajduje. Poznajemy jej punkt widzenia na różne sprawy i problemy, przechodzimy z nią wzloty i upadki, śmiejemy się i płaczemy. Czasami może wydać się to monotonne, wyblakłe i schematyczne, jednak jest to naprawdę ciekawe połączenie - mamy określone wzorce, narzucone reguły i nagle przechodzimy do wizji Agnes, która niekiedy jest całkowicie odmienna od tego co wypada, lub nie.

Osobiście mogę polecić każdemu fanowi Sióstr - wyrazisty styl, piękny i barwny język, niesamowite dialogi, ciekawa akcja, różnorodni bohaterowie oraz problematyka - wzloty i upadki kobiety dla której najważniejszą wartością jest samodzielność, chęć poszerzania wiedzy i przekazywanie jej dalej. Jednak muszę przestrzec - brak tutaj ckliwych, przesłodzonych i nad wyraz romantycznych momentów. Nie, nie tutaj mamy czystą rzeczywistość. Wydaje mi się, że nawet dzisiejsze nianie odczuwają coś podobnego do Agnes - mają podobne myśli, a i sytuacje z ciężką dzieciarnią nie są im obce. Polecam naprawdę, książka warta uwagi.


Powieść otrzymałam dzięki uprzejmości wydawnictwa MG za co serdecznie dziękuję.
Książkę można nabyć w sieci księgarni Gandalf: 

czwartek, 20 września 2012

Monika Lipińska - Kokosowy budda


Autor: Monika Lipińska
Tytuł: Kokosowy Budda
Wydawnictwo: Telbit
Opis książki: Po śmierci ukochanego ojca siedemnastoletnia Róża przeprowadza się wraz z matką do Wrocławia, do luksusowej willi swojego ojczyma. Szybko okazuje się, że Adam wymaga nie tylko bezwzględnego posłuszeństwa, ale też najwyższego poświęcenia - zmiany światopoglądu oraz wyznania. Zagubiona dziewczyna znajduje ukojenie w grupie nowo poznanych przyjaciół. Pewnego dnia rozpoczyna wśród nich zupełnie inne życie w egzotycznej aurze i duchu wolności...
Ocena: 5-/6

Po raz enty mogę powtórzyć, że coraz bardziej i coraz częściej doceniam polskich autorów. Rodzina literatura, którą zostajemy zasypywania jest coraz lepsza, oryginalniejsza i trafia w moje gusta idealnie. Tym razem, za sprawą Ogólnopolskiego Konkursu Literackiego wydawnictwa Telbit mogłam się cieszyć, wysokiej klasy powieścią młodzieżową o trudach życia, eterycznej miłości i sile poświęcenia wobec innych.

Główną bohaterką powieści jest siedemnastoletnia Róża, która niewiele przed swoimi osiemnastymi urodzinami traci ojca. Dziewczyna okropnie przeżywa stratę ukochanej osoby, czego nie można powiedzieć o matce, która w bardzo krótkim czasie poznaje Adama - przyszłego drugiego męża. Szybka przeprowadzka do Wrocławia stawia jej życie do góry nogami - okazuje się, że nowy "tatuś" jest bardzo wymagającą osobą. Brak wsparcia ze strony rodziny, przemożna i silna chęć dorosłych by wciągnąć Różę do Zboru, nie wpływa na nią najlepiej. Dopiero poznanie Sary, Buddy i reszty towarzystwa odmienia jej życie, dodaje kolorów i wiary w lepsze jutro...Tylko czy to wszystko wystarczy by przejść przez piekło jakie szykuje jej nowa rodzina?

Barwna, wciągająca już od pierwszych stron książka to to co książkoholicy lubią najbardziej. Pomysłowość autorki nie zna granic, zaskakuje nas w każdym rozdziale i kiedy mamy wrażenie, że nic nowego już wydarzyć się nie może jest - BACH - niespodzianka. I to zawsze bardzo miła. Pięknie nakreślona fabuła z dobrą dozą akcji, tajemnicy i miłości daje nam kilka godzin w innym świecie, gdzie wszystko się zdarzyć może.

Nie da się ukryć, że jest to proza kierowana głównie do młodzieży, ale i starsze osoby będą nią usatysfakcjonowane. Poruszane tutaj problemy nietolerancji, siły perswazji, braku wsparcia ze strony najbliższej rodziny są na początku dziennym, także wydaje mi się, że każdy odnajdzie tutaj cząstkę siebie. Niebanalni bohaterowie, którzy swoją wyrazistością i różnorodnością przyciągają czytelnika i wzbudzają sympatię - bądź niechęć, to kolejny plus który wpływa na to by zasiąść do czytania "Kokosowego buddy".

Byłabym okropna gdybym nie wspomniała o oprawie graficznej. Subtelna, przyciągająca wzrok z nutą tajemnicy okładka jest czystym mistrzostwem - ja osobiście nie mogę się na nią napatrzeć. Wyrazista czcionka tytułowa, piękne kolory...czysta bajka. Środek równie dobry co przód - zero błędów stylistycznych czy ortograficznych, każdy rozdział dopracowany do perfekcji. Po raz kolejny chylę czoła przed Telbitem - wydanie idealne.

Osobiście - polecam każdemu. Ci którzy szukają lekkiej, niezobowiązującej lektury będą zachwyceni. Osoby lubiące powieści obyczajowe, o problemach dorastania, ciężkich wyborach i nieziemskiej miłości również będą zadowoleni. Piękna historia Moniki Lipińskiej ukazuje nam trudy świata i niespodzianki życiowe na jakie jesteśmy narażeni przy każdym nowym, wschodzącym dniu.

Książkę otrzymałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Telbit za co serdecznie dziękuję.
Książkę można nabyć w sieci księgarni Gandalf:

wtorek, 18 września 2012

Josh Bazell - Dzika Bestia & Dorothy Howell - Torebki i strzelanina


Autor: Josh Bazell
Tytuł: Dzika Bestia
Wydawnictwo: Rebis
Opis książki: Niełatwo znaleźć pracę, gdy jest się ekszabójcą ściganym przez mafię... Dlatego doktor Pietro Brnwa raczej nie ma wyjścia i musi przyjąć ofertę ekscentrycznego milionera - ma towarzyszyć jako ochroniarz seksownej, nieco autodestrukcyjnej pani paleontolog podczas wyprawy, której celem jest wytropienie tajemniczego potwora z jeziora. Nawet jeśli to oznacza konfrontację z armią gangsterów, handlarzy narkotyków, typów spod ciemnej gwiazdy i... Sarah Palin!
Ocena: 3/6


Bazell uderza po raz drugi. Kontynuując bestseller „Pokonać kostuchę”, Josh serwuje nam niezłą porcję brutalnej zabawy, o jakiej nawet nie przyszło nam pomyśleć.

Pietro Brnwa nie ma w życiu lekko. Jako eks zabójca jest ścigany przez mafię i tylko pomarzyć może o pracy w swoim fachu na legalnej płaszczyźnie. Dlatego kiedy nadarza się okazja, przyjmuje ofertę dziwnego milionera i zostaje ochroniarzem seksownej pani paleontolog, która obrała sobie za cel odnalezienie potwora z jeziora. Nic jej nie powstrzyma, by dojść do celu, a sam doktor będzie musiał się zmierzyć z dawnymi i nowymi problemami, kontynuując zawrotne tępo życia. I to z uśmiechem na ustach.

Resztę recenzji można przeczytać TUTAJ.

************************************************
Autor: Dorothy Howell
Tytuł: Torebki i strzelanina
Wydawnictwo: Bellona
Opis książki: Pannie Haley Randolph chwilowo nic do szczęścia nie brakuje. Wprawdzie wciąż pracuje w domu towarowym Holt's i uczęszcza do college’u, ale za to odbyła wspaniałą wyprawę do Europy, gdzie nakupiła górę wspaniałych rzeczy i wreszcie "skonsumowała" swój związek z Ty'em Cameronem... tak jakby. No i oczywiście pojawia się kolejna, cudowna, niepowtarzalna, absolutnie fantastyczna torebka, którą Haley zauważy na fotografii w Elle i od tej chwili będzie myśleć tylko o niej. Co będzie miało poważne konsekwencje...
Ocena: 5/6

Torebki i strzelanina” Doroty Howell to druga już powieść z serii „Torebkowej”.  Nadal utrzymana w lekkim i kobiecym stylu opowiada przygody Haley, która przez swoją miłość do torebek ponownie wpada w kłopoty.

Haley Randolph – 24 latka z nogami, których pozazdrościłaby jej nie jedna top modelka, jest uzależniona od kupowania markowych i luksusowych torebek. W swojej (nie)skromnej kolekcji zdążyła już nabyć rarytasy tj. Prada czy Luis Vuiton. I wciąż jej mało. By pozwolić sobie na to wszystko, oprócz pracy w kancelarii prawnej, dorabia w domu towarowym. Po traumatycznych przeżyciach stara się ponownie wrócić do normalności. Jednak nic z tego. Torebki znów górą. Kiedy odnajduje zwłoki ważnej osobistości w bagażniku mercedesa, wie, że o spokoju może teraz tylko pomarzyć. Kiedy pojawiają się dwaj detektywi, Haley od razu rozumie, że tym razem nie prędko uda jej się wszystko wyjaśnić i wyjść z twarzą. I nową torebką…

Resztę recenzji można przeczytać TUTAJ.

Książki przeczytałam dzięki uprzejmości portalu Dlalejdis.pl za co serdecznie dziękuję.
Obie powieści można nabyć w sieci księgarni Gandalf:

poniedziałek, 17 września 2012

Danielle Steel - Zdrada

Autor: Danielle Steel
Tytuł: Zdrada
Wydawnictwo: Świat Książki
Opis książki: Tallie jest szczęśliwą, spełnioną kobietą oraz znaną reżyserką i właśnie realizuje kolejny film. Ma ukochanego ojca, córkę Max i wieloletnią przyjaciółkę Brigitte, która jest jej asystentką. Od kilku lat mieszka ze swoim partnerem Huntem, producentem filmowym. Kiedy japoński inwestor prosi Tallie o przeprowadzenie audytu finansowego, jej życie rozpada się jak domek z kart. Okazuje się, że ktoś przez cztery lata ukradł jej z konta milion dolarów. A to dopiero początek nieszczęść...
Ocena: 2/6


Chociaż Danielle Steel jest mi znaną autorką, dopiero teraz miałam bliższy kontakt z jej twórczością. "Zdrada" na dłuższy czas zostanie w mojej pamięci jako banalna historia o wszystkim i o niczym, a sam styl pisarki opierający się o tandetę, odrzuca mnie na tę chwilę od innych powieści spod pióra Steel.

Historia opowiada losy Tallie Jones - znanej reżyserki, której życie jest wręcz idealnie bajeczne. Ma kochającego męża Hunta, córkę Max z której jest nad wyraz dumna, oraz oddaną przyjaciółkę Brigitte która również jest jej asystentką. Wszystko płynie swoim równym tempem, wszystko jest pięknie i cudownie...ale do czasu. Kiedy inwestor zleca zrobienie firmie audytu okazuje się, że z konta Tallie dziwnym trafem zginęło milion dolarów. Kto mógł zrobić coś tak okropnego? Podejrzenia padają na przyjaciółkę - ta znów, obwinia o wszystko męża Tallie, dodając do tego fakt, że od roku ją zdradza. Kobieta jest załamana....nie wie komu może ufać, i jak odbudować spokojne i piękne życie....


Oj od pierwszych stron wieje nudą, tandetą i kiczem na wysoką skalę. Ciężko napisać coś pozytywnego o tej książce - najchętniej walnęła bym: szit 2012 i tyle. Od początku historia jest przewidywalna - mamy wszystko podane na tacy, nie trudno domyślić się kto jest z kim i jakie relacje ich łączą. Bohaterowie schematyczni, z podziałem na dobrych i złych - nie ma nic pośrodku. To jest straszne, wręcz tragiczne.


Prosty język i lekki styl nawet w jednym procencie nie ratują tej lektury przed kiepską oceną. Chociaż Danielle ma naprawdę ogromny dorobek twórczy - i z tego co wiem, to nie byle jaki, nie rozumiem jak mogła sklecić tak beznadziejną powieść. Fabuła jest typową opowiastką o bogatej pani, której życie jest usłane różami, nagle jest wielkie bach - i wszystko się kończy. Ona nieszczęśliwa, nie wie co ma robić, mąż ma ją totalnie głęboko w poważaniu, a przyjaciółka - lepiej nie mówić. No o tym to chyba już każdy czytał.

Osobiście nie polecam. Jest to strata czasu i nerwów. W większość momentów miałach ochotę wyrzucić książkę za okno i załamać ręce nad głupotą, naiwnością i ślepotą głównej bohaterki. No bo ja można nie zauważyć, że z naszego konta ubywa spora suma pieniędzy? Że mąż ma inną? Nie, no spoko. Widać można dać się robić w balona - i to na wysoką skalę. Nie, nie i jeszcze raz nie. Jeśli ktoś szuka dobrego romansu, wyjątkowości i wyśmienitej prozy - proszę się trzymać od tej książki z daleka.

Książkę otrzymałam dzięki uprzejmości księgarni Merlin za co serdecznie dziękuję.

piątek, 14 września 2012

Pierdomenico Baccalario - Ulysses Moore.Wrota czasu


Autor: Pierdomenico Baccalario
Tytuł: Ulysses Moore. Wrota czasu
Wydawnictwo: Olesiejuk
Opis książki: Troje dzieci, Jason, Julia i Rick, rozkochanych w przygodzie. Willa Argo nad urwiskiem, wysoko nad morzem, z tajemniczymi pokojami. Drzwi ukryte za szafą, zamknięte na cztery spusty, niedające się otworzyć. Ale dzieci za wszelką cenę chcą je otworzyć... "Jeśli z czterech jedne otworzysz przypadkiem. Z czterech trzecie wskażą motto. Z czterech dwoje zaprowadzi na śmierć. A jeden z czterech - poprowadzi na dół." - Ulysses Moore.
Ocena: 5/6


Tej serii chyba nie muszę nikomu przedstawiać. Zaraz po "Serii Niefortunnych zdarzeń" Ulysses Moore zajmuje zasłużone drugie miejsce wśród powieści młodzieżowych. Chociaż "Wrota czasu" czytałam nie raz, nie dwa wciąż lubię do nich wracać. Dlaczego? A już wam mówię....

Historia opowiada losy trójki najlepszych przyjaciół - Jasonie, Julii i Ricku. Dwójka pierwszych bohaterów - bliźniaków, zaraz po przeprowadzce do Kilmore Cove - domu nad urwiskiem, nawiązuje przyjaźń z tamtejszym chłopcem. Zaraz potem odnajdują w skale ukrytą wiadomość, napisaną dziwnym i nieznanym pismem. Dzięki przydatnemu słownikowi "Języków zapomnianych" rozszyfrowują zagadkę. Dalej odbierają paczkę do dawnego właściciela domu - Pana Ulysses'a Moore'a i znajdują w niej cztery klucze. Okazuje się, że są to klucze do Wrót czasu, które ukryte za szafą czekają na swoich śmiałków. Od tej pory dzieci przeżyją nie jedną niezapomnianą podróż, pełną niespodzianek, zagadek i czystego niebezpieczeństwa.

Powrót do przeszłości? O tak, i to w wysokim stylu. Cała seria nie jest mi obca - będąc nieco młodszą zaczytywałam się w niej bez opamiętania, dlatego niezmiernie się cieszę, że znów trafiła do sprzedaży. Historia spisana przez Pierdomenico daje nam możliwość wkroczenia w inny świat, pozwala puścić wodze fantazji i oddać się niezapomnianym przygodą nie wychodząc z domu. Napisana lekkim i trafiającym do wszystkich stylem, jest rozrywką w nudne i pochmurne dni kiedy to nie mamy co ze sobą zrobić.

Największym plusem tej książki - jak i całej serii, jest łatwy język i niebanalna fabuła, która z dobrą dawką akacji, tajemnicy i zagadek niesamowicie umila nam wolny czas. Bohaterowie - dzieci, przeżywające swoje pierwsze dorosłe decyzje, wzloty i upadki, nie są przerysowani. Mamy osoby które można spotkać w życiu codziennym. A i historia wcale nie wydaje się być taka wydumana.

Osobiście polecam każdemu - temu kto już czytał - warto wrócić czasami do przeszłości, a tym bardziej tym którzy jeszcze nie mieli styczności z tą serią. Kochani, nie wiecie co tracicie. Pięknie wydana książka, która przyciąga wzrok za sprawą nieziemsko bogatej grafiki zachwyca nie tylko treścią ale i wyglądem. Naprawdę aż chce się na nią patrzeć. O czytaniu nie wspomnę. Brawa dla wydawnictwa - kawał dobrej i solidnej roboty. Świetna historia, lekka proza, zabawni bohaterowie - czy można chcieć czegoś więcej? I chociaż jest to lektura dedykowana młodszej, czytelniczej społeczności, jestem pewna, że nawet ci starsi dostrzegą w niej wiele pozytywnych aspektów.


Książkę otrzymałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Olesiejuk za co serdecznie dziękuję.
*********************************************
Kochani muszę się wam pochwalić :D
ZDAŁAM MATMĘ <3
Świadectwo Dojrzałości jest już moje i cieszy oko jak nie wiem co.
Dziękuję za wsparcie, słowa otuchy - za wszystko :*

wtorek, 11 września 2012

Steve Santagati - Podręcznik obsługi faceta


Autor: Steve Santagati
Tytuł: Podręcznik obsługi faceta.
Wydawnictwo: Sensus
Opis książki: Uwaga! Książka zawiera informacje, których wolałabyś nie znać, ale w żadnym razie nie możesz sobie na to pozwolić! Dałabyś się pokroić, żeby dowiedzieć się, co on naprawdę o Tobie myśli? Zastanawiasz się, co zrobić, żeby stracił dla Ciebie głowę? Nic prostszego. Możesz go zdobyć, owinąć wokół dowolnego palca, wyjść za niego za mąż, a nawet sprawić, by się zmienił i bardziej zaangażował w Wasz związek. Instrukcja obsługi mężczyzny zajmuje ponoć nie więcej niż jedną stronę. Tak przynajmniej głosi powszechny pogląd. 
Ocena: 6/6


"Kobiety są z Wenus. Mężczyźni są z Marsa." - mówcie co chcecie, ale to stwierdzenie najtrafniej określa to jacy jesteśmy różni. Inne planety, inne światy, inne punkty widzenia i zachowania...jednym słowem: nieznane po obu stronach. I chociaż to my, kobiety uważane jesteśmy za niezrozumiałe stworzenia - weź tutaj rozkmiń co facet miał na myśli.

Steve Santagati w swojej książce "Podręcznik obsługi faceta" wprowadza nas w umysł potencjalnego kandydata na przyszłego chłopaka. W obszernej, sześcioczęściowej i wielorozdziałowej prozie zapoznaje nas mniej więcej z typowym mózgiem i punktem widzenia faceta. Większość podręcznika kręci się wokół tematu: "Dlaczego my kobiety, kochamy bad boyów" i tego się trzyma. No właśnie, dlaczego? Oni łamią nam serca, są powodem naszych łez, upadków, rozchwiań emocjonalnych, problemów...a mimo to lgniemy do nich jak ćmy do światła. Pociągają nas, pakują w kłopoty, dają moc adrenaliny - wszystko to czego nie możemy dostać od grzecznych i poukładanych chłopców. Jak racjonalnie wyjaśnić nasze zapędy? Czy można przelotnym spojrzeniem uwieść mężczyznę? Co nam wypada, a czego kategorycznie robić nie powinnyśmy? Na te i inne pytania odpowiedź można znaleźć w tej książce.

Powiem szczerze, że bardzo sceptycznie podeszłam do tej lektury. Jak dla mnie nie istnieje coś takiego jak książka o facetach/kobietach która pozwoli rozwiązać problemy niezrozumienia. Rozwiązać może i nie rozwiąże, ale przybliżyć nas może do punktu zwrotnego. I tak właśnie jest tutaj. Pełna ironii, dobrego humoru i cennych wskazówek książka, jest świetną pozycją nie tylko dla kobiet ale i mężczyzn. Sam fakt, że do kobiet przemawia facet jest już czymś nowym - tak wie, były już podobne poradniki, ale tutaj autor przeszedł sam siebie. Wyciągając wnioski z własnych prób i błędów, dwudziestokilkuletniego stażu praktycznego z kobietami z całą pewnością może nam powiedzieć wiele - nam wszystkim. Nie jest to typowy poradnik w którym znajdziemy zdania typu: "Zrób tak i tak, a on/ona będzie twój." Nie, nie...tutaj do wszystkiego dochodzimy sami, a Steven tylko delikatnie kieruje nas w odpowiednią stronę.

"Podręcznik obsługi faceta" przeczytałam w jeden dzień już jakiś czas temu, a do tej pory zostało mi w głowie bardzo wiele. Złote myśli, ubrane w proste i lekkie słowa - ok, z nutą dobitności kamuflują się w umyśle i wychodzą kiedy trzeba. Książka napisana jest zrozumiałym językiem, takim by trafiła do każdego. Krok po kroku przechodzimy z punktu A do punktu B. Muszę też przyznać, że jest to jedna z najlepszych książek "poradników" jakie miałam okazję czytać. Misz masz dla kobiet, przedstawiony oczami mężczyzny - super, naprawdę super.

Podsumowując: polecam każdemu. Oczywiście, rozumiem - "Poradnik - to nic nie wnosi. To jest śmieszne. To bez sensu." - zostawcie takie teksty daleko w tyle. Steve serwuje w swojej książce pozytywny nastrój, dobre rady, pomoc i chęć obalenia stereotypów. Piękne wydanie, dopracowane w najmniejszych szczegółach cieszy oko i sprawia nie małą radość przy czytaniu. Polecam, polecam i jeszcze raz polecam. Dajmy sobie szansę na zrozumienie siebie nawzajem choć w jednym, najmniejszym, małym procencie.

Książkę otrzymałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Sensus za co serdecznie dziękuję.

czwartek, 6 września 2012

Katarzyna Ostrowska - Sny.Klucz do podświadomości


Autor: Katarzyna Ostrowska
Tytuł: Sny. Klucz do poświadomości
Wydawnictwo: Studio Astropsychologii
Opis książki: Oto książka, która nauczy Cię praktycznych metod samodzielnego interpretowania sennych przekazów. Część pierwsza omawia rodzaje snów i zasady ich analizy. Część druga zawiera obszerny zestaw symboli i liczne przykłady marzeń sennych - wyjaśnione z uwzględnieniem psychologii i duchowości. Niniejsza praca pomoże Ci: zrozumieć samego siebie, poznać co kryje Twoja podświadomość, zinterpretować swoje sny, czerpać ze snów naukę i życiową mądrość, a także: poznać własną przyszłość i zmienić ją z korzyścią dla siebie.
Ocena: 5,5/6


Znaleźć dobry sennik, to jak szukanie igły w stogu siania - potrzeba dużo szczęścia, cierpliwości i samozaparcia. Kiedy w moje ręce trafił egzemplarz pani Katarzyny wiedziałam, że z byle czym nie mam do czynienia. I faktycznie tak było - teraz kiedy przyśni mi się nawet najbardziej błaha rzecz, mogę liczyć na dobrą i rzeczową interpretację.

"Sny. Klucz do podświadomości" to ponad 400 stronicowy poradnik na temat snów. W obszernym wprowadzeniu, w którym autorka zaznajamia nas z podstawowymi sennymi terminologiami, dowiadujemy się jak i od czego zacząć nasze interpretacje senne. Krok po kroku wchodzimy w świat naszych marzeń i lęków, obaw i oczekiwań które w czasie snu nabierają często całkiem innej barwy. Teraz nic co w śnie się pojawi nie jest nam obce. A i dzienne życie łatwiej jest zrozumieć.

Musze powiedzieć, że jest to jeden z najlepszych senników jakie miałam okazję czytać i przeglądać. Ogromna ilość haseł, które nie tylko mówią nam co dana rzecz/człowiek/zwierzę itp. znaczy, ale także w połowicznym sensie odnosi się do sytuacji z naszego życia, pozwala nam zrozumieć nasze koszmary czy pokręcone sny. Oprócz tego autorka świetnie opisuje rodzaje snów: od symbolicznych, po erotyczne a na proroczych kończąc. Misz masz w świetnym wydaniu.

Prosty i zrozumiały język, lekki styl w jakim całość została napisana pozytywnie wpływa na odbiór jak i naszą naukę interpretacji. Podstawowe znaczenia snów szybko zapadają w pamięć, a co trudniejsze i bardziej skomplikowane zjawiska zawsze można odnaleźć w senniku. Pani Katarzyna podsuwa nam wiele rozwiązań, teorii i pomysłów na to by jak najdokładniej sprecyzować co nasz sen miał na myśli. I powiem wam szczerze - to się sprawdza.

Osobiście polecam każdemu. Taki sennik powinien znajdować się w każdej biblioteczce domowej - czy to większej czy to mniejszej. Interpretacja snów to naprawdę nie trudne zajęcie. Z tą książką nawet debiutanci senni sobie poradzą. Wszystko jest na wysokim poziomie - treść, druk, wydanie. Lepiej być nie może. Polecam, polecam i jeszcze raz polecam. Warto wejść w świat snów z dobrym przygotowaniem.

Książkę otrzymałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Studio Astropsychologii za co serdecznie dziękuję.
Książkę można nabyć w sieci księgarni Gandalf:

wtorek, 4 września 2012

Charlaine Harris - Prawdziwe morderstwa


Autor: Charlaine Harris
Tytuł: Prawdziwe morderstwa
Wydawnictwo: Replika
Opis książki: Bibliotekarka Aurora Teagarden i wie więcej, niż trzeba, o mieszkańcach miasta, także o tych, którzy podobnie jak ona interesują się ciemniejszą stroną ludzkiej natury. Wraz z tymi ludźmi Aurora należy do klubu nazywanego Prawdziwe Morderstwa, którego członkowie spotykają się raz w miesiącu, by analizować słynne sprawy kryminalne. Pewnego wieczoru Roe znajduje ciało członkini klubu, zamordowanej w sposób, przypominający zbrodnię, którą tego dnia klub miał omawiać. Po kolejnych przypadkach „kopiowanych” zabójstw, Roe będzie musiała się dowiedzieć, kto ukrywa się za tą przerażającą zabawą...
Ocena: 4,5/6

Znana mi z popularnej serii o wampirach, wróżkach i wilkołakach pani Harris zaskoczyła mnie na całego. Jako iż przylgnęła do niej łatka mistrzyni paranormal romance, nie spodziewałam, że może ona wydać tak dobry kryminał. "Prawdziwe morderstwa" - pierwsza część historii o Aurorze Teagarden wciągnęła mnie bezpowrotnie i już w tej chwili czekam jak na szpilkach by zasiąść do następnego tomu który to ma ukazać się na przełomie października.

Aurora „Roe” Teagarden to młoda, dwudziestoośmioletnia i bardzo atrakcyjna bibliotekarka. Wychowana i zamieszkująca małe miasteczko Lawrenceton w stanie Georgia wiedzie na pozór spokojne życie jak inni mieszkańcy. Wstaje rano, idzie do pracy, wypełnia swoje obowiązki...a raz w miesiącu spotyka się wraz z innymi ludźmi w klubie o nazwie "Prawdziwe Morderstwa", gdzie omawiane są dawne i bieżące sprawy kryminalne. Każda z osób zajmuje inne miejsce, każda z osób ma inne zainteresowanie daną sprawą. Wszystko jest bezpieczne i ciekawe, dopóki ofiarą nie staje się jedna z członkiń stowarzyszenia. Co najważniejsze zbrodnia przypomina tę z przed kilku lat...a i na tym nie koniec. Kiedy liczba zabitych wzrasta Aurora postanawia rozwikłać sprawę...tyle tylko, czy sama nie zostanie obrana za cel mordercy?

Lubię kiedy autorzy nie ograniczają się do jednego gatunku literackiego, a próbują swoich sił na różnych płaszczyznach. I chociaż prawda jest taka, że pani Harris zdecydowanie lepiej wypada w paranormalnych światkach to i tutaj nie można powiedzieć, że padła na całej linii. Książka chociaż oryginalnością nie powala, ma w sobie coś co przyciąga i wzbudza ogromną ciekawość podczas czytania. Lekki styl w jakim została napisana, prosty i klarowny język jakim Charlaine pisze bardzo pozytywnie wpływa na odbiór, a małe defekty powoli nikną w tekście.

Bardzo podobała mi się postać głównej bohaterki. Niby Aurora to kobieta, która jak na swój wiek powinna być nad wyraz rozsądna i odpowiedzialna, jest nadal niczym dziecko we mgle. Infantylna i na swój sposób uroczo niezdarna, od samego początku wzbudza sympatię czytelnika. A dodając do tego fakt, że z zawodu jest bibliotekarką dopełnia nasze dobre odczucia względem niej. Reszta bohaterów nie bardzo wyróżnia się z tłumu, co jest trochę denerwujące - schematyczność tutaj się nie sprawdziła, to jednak można na to przymknąć oko.

Fabuła, chociaż nakreślona z pomysłem to jednak wykonanie trochę padło. Miało być z wielkim rozmachem, a wyszło jak wyszło. Troszeczkę za bardzo przewidywalne zdarzenia, nieco chaotyczne opisy zbrodni - ale jak na pierwszy kryminał wyszło i tak dobrze. Do tego piękna oprawa graficzna. Nie można się napatrzeć na okładkę. Prosta, nieprzekombinowana i subtelna ale z przekazem. W środku czytelna czcionka i bezbłędny druk - idealnie.

Osobiście polecam fanom twórczości Harris oraz osobą które kochają kryminały. Chociaż książka nie zionie literaturą z wyżej półki, oryginalnością to jednak daje nową wizję morderstw. Udowadnia też, że autorzy mogą chwytać się różnych gatunków, rozwijać się i uczyć. Jestem pewna, że następna książka z tej serii będzie o niebo lepsza od debiutu.

Książkę otrzymałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Replika za co serdecznie dziękuję.
Książkę można nabyć w sieci księgarni Gandalf: