Autor: Anne Bronte
Tytuł: Agnes Grey
Wydawnictwo: MG
Opis książki: Zmartwiona sytuacją finansową rodziny, a jednocześnie motywowana pragnieniem poszerzenia własnych horyzontów, młodziutka Agnes Grey postanawia zostać guwernantką. Przepełnia ją nadzieja i przekonanie, że wystarczy jej pamiętać siebie taką, jaką była w wieku swoich podopiecznych, by zdobyć ich zaufanie i przyjaźń. Jednak dzieci, którymi przyjdzie jej się zajmować okażą się niezwykle rozpieszczone i niesforne, a pracodawcy wymagający, wyniośli i nieprzyjemni.
Ocena: 5/6
Jak zapewne większość z was zdążyła już zauważyć, mam ogromną słabość do sióstr Bronte i ich twórczości. Więc kiedy dowiedziałam się, że wychodzi ich następna powieść, nie posiadałam się z radości. Z kubkiem gorącej herbaty, ciepłym kocem i zacisznym kątem dałam się ponieść niesamowitej historii. Czy mi się spodobało? A żeby tylko...
Powieść opowiada losy Agnes Grey - młodej, ambitnej, pochodzącej z kochającej rodziny dziewczyny. Kiedy jej rodzice przechodzą kryzys finansowy tracąc majątek, Agnes zatrudnia się jako guwernantka. Z wielką pewnością siebie, wierzy, że będzie umiała odnaleźć się w nowej roli, a jej podopieczni będą za nią przepadać. Rzeczywistość niestety okazuje się całkiem inna. Pracodawcy to olewający wszystko i wszystkich bogacze, nie znający słowa współczucie czy dobroć, zaś dzieci to rozpieszczone zawadiaki które ani myślą podporządkować się Agnes. Dziewczyna chociaż przechodzi wiele trudnych i łzawych sytuacji, staje na wysokości zadania i przekazuje im wszystko to, co jest dla niej ważne.
Tak, kocham Bronte - każdą z sióstr równo, bez wyjątku. "Agnes Grey" tak jak poprzednie książki idealnie wpasowała się w mój kanon ulubionych lektur i na długi czas pozostanie w mojej pamięci. I chociaż książka wypada blado pod względem objętości na tle innych, to mimo wszystko swoją ciekawą i pięknie nakreśloną fabułą, akcją osadzoną w XIX wiecznej Anglii i bogato zarysowanymi bohaterami, nadrabia po całości ten mały mankament.
Głównym motywem, jak wątkiem książki są bogato opisane, wewnętrzne monologi Agnes. Wchodzimy jej w głowę i - poprzez jej oczy, czytamy jak ona sama postrzega społeczeństwo w jakim się znajduje. Poznajemy jej punkt widzenia na różne sprawy i problemy, przechodzimy z nią wzloty i upadki, śmiejemy się i płaczemy. Czasami może wydać się to monotonne, wyblakłe i schematyczne, jednak jest to naprawdę ciekawe połączenie - mamy określone wzorce, narzucone reguły i nagle przechodzimy do wizji Agnes, która niekiedy jest całkowicie odmienna od tego co wypada, lub nie.
Osobiście mogę polecić każdemu fanowi Sióstr - wyrazisty styl, piękny i barwny język, niesamowite dialogi, ciekawa akcja, różnorodni bohaterowie oraz problematyka - wzloty i upadki kobiety dla której najważniejszą wartością jest samodzielność, chęć poszerzania wiedzy i przekazywanie jej dalej. Jednak muszę przestrzec - brak tutaj ckliwych, przesłodzonych i nad wyraz romantycznych momentów. Nie, nie tutaj mamy czystą rzeczywistość. Wydaje mi się, że nawet dzisiejsze nianie odczuwają coś podobnego do Agnes - mają podobne myśli, a i sytuacje z ciężką dzieciarnią nie są im obce. Polecam naprawdę, książka warta uwagi.
Powieść otrzymałam dzięki uprzejmości wydawnictwa MG za co serdecznie dziękuję.
Książkę można nabyć w sieci księgarni Gandalf:
"Lokatorkę..." uwielbiam, dlatego z wielką chęcią przeczytam "Agnes Grey" :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze przyjemności zapoznać się z twórczością żadnej z sióstr, ale niebawem to zmienię, ponieważ na mojej półce leży "Agnes Grey", a niebawem będę miała także "Profesora", więc zacznę przygodę z powieściami sióstr. :)
OdpowiedzUsuńOd sióstr Bronte przeczytałam jedynie "Wichrowe wzgórza", ale ostatnio mam ochotę na kolejne ich książki.
OdpowiedzUsuńMam w planach, obecnie czytam "Wichrowe wzgórza".
OdpowiedzUsuńTej nieczytałam, ale i na nią przyjdzie czas:)
OdpowiedzUsuńNa tę też przyjdzie czas:)
OdpowiedzUsuńFanką sióstr jestem, więc bardzo, bardzo chcę przeczytać!
OdpowiedzUsuńZ autorką mam ochotę jak najszybciej się zapoznać :)
OdpowiedzUsuńHmm... może kiedyś tam :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam klasykę, więc na pewno przeczytam :D
OdpowiedzUsuńLubię klasykę i mam tą książkę w planach
OdpowiedzUsuńna tę książkę mam chrapkę już od jakiegoś czasu :)
OdpowiedzUsuńNie znam jeszcze twórczości Anne Bronte, ale nie wiem, czy tak szybko poznam, gdyż nie jestem wielką zwolenniczką klasyki i ciężko mi się czyta ten gatunek.
OdpowiedzUsuńCiekawy pomysł, ale to jest książka dla osób, które lubią tego typu powieści. Teraz jestem w nastroju na lekkie fantastyczne pozycje. Wydaje mi się, że do tej lektury trzeba się odpowiednio przygotować, w końcu obecne na drodze głównej bohaterki, to nie byle co. Z pewnością zasługuje na podziw, chociaż te problemy finansowe i zostanie guwernantką skojarzyło mi się ze "Zbrodnią i karą". :O
OdpowiedzUsuńKażdy ma do kogos słabość , ty do sióstr , a ja do Stephena Kinga , ale chce ci powiedziec , a raczej napisac , że to z biegiem czasu niestety mija i chcemy czegos innego .
OdpowiedzUsuńCO do samej ksiazki , nigdy przedtem nie czytalam tego typu histori i mysle ze sie skusze .
Pozdrawiam i zapraszam . ;*
Obserwujemy ?
Odpowiedz na moim blogu .
Po Twojej recenzji mam ochotę przeczytać, mimo że rzadko sięgam po fantastykę.
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie: http://ksiazkowo-recenzjowo.blogspot.com/
Ehm, obawiam się, że Panna Bronte z fantastyką nie miała nic wspólnego :)
UsuńWszyscy już tę książkę mają, tylko nie ja... ech, życie. Ale przeczytam na bank!
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze żadnej z powieści sióstr, ale koniecznie będę mieć na uwadze tę książkę. Może właśnie od niej rozpocznę znajomość z twórczością Anne Bronte. ;)
OdpowiedzUsuńCzytałam i już nie mogę się doczekać "Lokatorki". :)
OdpowiedzUsuńZamierzam przeczytać tę książkę :)
OdpowiedzUsuń