niedziela, 20 października 2013

Melissa Marr - Opiekunka grobów & Charlaine Harris - Kości niezgody

Autor: Melissa Marr
Tytuł: Opiekunka grobów
Wydawnictwo: Replika
Opis książki: W niezwykle spokojnym miasteczku Claysville dochodzi do brutalnego morderstwa. Maylene Barrow, kobieta pielęgnująca wszystkie cmentarze w mieście, zostaje znaleziona we własnej kuchni w kałuży krwi. Ale szeryf nie przeprowadza śledztwa. Do Claysville przybywa Rebeka, przybrana wnuczka Maylene. Z lotniska odbiera ją Byron, syn przedsiębiorcy pogrzebowego, zakochany w niej bez pamięci. Obydwoje mają za sobą osiem lat życia poza miasteczkiem, unikania siebie i rozmów o wzajemnej miłości, obydwoje też odczuwają niezrozumiałą ulgę, wkraczając w granice Claysville.
Ocena: 4/6

Z Melissą Marr spotkałam się pierwszy raz przy powieści "Królowa Lata" której niestety nie przeczytałam do końca. Kiedy ukazała się "Opiekunka grobów" postanowiłam dać autorce jeszcze jedną szansę. I opłaciło się. Opowieść o dziewczynie zawieszonej między dwoma światami wywarła na mnie pozytywne wrażenie.

Historia opowiada losy Rebeki, przybranej wnuczki Maylene która po śmierci swojej babci powraca do Claysville - małego, malowniczego miasteczka. Na dziewczynę spada obowiązek przygotowania pogrzebu, który swoją drogą nie jest taki prosty. Ciało Maylene zostało całkowicie zmasakrowane - poszarpane i pogryzione, i nikt nie wie kto za tym wszystkim stoi. Na domiar złego dziewczyna spotyka swojego dawnego przyjaciela a zarazem kogoś więcej, Byrona - syna przedsiębiorcy pogrzebowego, który od najmłodszych lat był zakochany w Rebece. Po pewnym czasie wychodzi skrywana tajemnica babci - okazuje się, że była ona Opiekunką Grobów, a co za tym idzie teraz to na Rebekę spada cała odpowiedzialność. Nie zostaje jednak sama, gdyż Byron po śmierci ojca obejmuje funkcję Grabarza a oba stanowiska okazują się być nierozerwalnie połączone. W Claysville dochodzi do kolejnych morderstw za którymi stoją "żywi umarli". Porządek zaprowadzić muszą razem, ale czy w walce dobra ze złem odnajdą miejsce na swoją miłość? 

Romantyczny horror z nutą thrillera w tle? Oczywiście. Melissa Marr świetnie połączyła te trzy gatunki literackie tworząc jedną spójną całość, która nie dość że jest oryginalna to także świetnie wpasowuje się książki które są teraz na topie. Świetnie nakreślona fabuła, niesamowicie dobrze skrojeni bohaterowie i ta nuta grozy i tajemniczości - idealne połączenie. Warto też dodać, że wątek romantyczny nie jest oblepiony cukierkowatością i przesłodzeniem, tylko dawkowany jest umiarkowanie i w odpowiednim momencie. 

Autorka ma nad wyraz lekki styl, duże przekonanie w tym co pisze i posługuje się prostym i zrozumiałym językiem co wpływa pozytywnie na odbiór powieści. Piękna okładka harmonizuje się z treścią książki, a bezbłędny i dopracowany druk cieszy oko czytelnika.

Osobiście polecam książkę na nudne, chłodne wieczory kiedy to nie wiadomo co ze sobą zrobić. Niezobowiązująca lektura idealnie sprawdzi się wśród fanów paranormal romance, ale nie tylko. Osoby szukające powiewu oryginalności, mocnych wrażeń i nowego schematu opowieści również będą usatysfakcjonowane. Moim zdaniem autorka powinna pozostać przy takiej tematyce, a historie o wróżkach i innych efach bądź skrzatach pozostawić autorom niższej rangi.

****************************************
Autor: Charlaine Harris
Tytuł: Kości Niezgody
Wydawnictwo: Replika
Opis książki: Dwa wesela – jedno byłego chłopaka – i pogrzeb członkini Prawdziwych Morderstw sprawiają, że przez kilka miesięcy Aurora „Roe” Teagarden ma bardzo dużo na głowie, choć w jej życiu osobistym wydaje się panować zastój. Po pogrzebie Roe niespodziewanie dowiaduje się, że nieboszczka Jane Engle zostawiła jej pokaźny spadek, w tym dom z pewną wyjątkowo niewygodną tajemnicą w środku. Zanim jednak zacznie w ogóle przymierzać się do rozwikłania sprawy zagadkowej zbrodni, będzie musiała ustalić, co jest nie tak z domem na Honor Street. A Jane nie zostawiła jej jasnych wskazówek...
Ocena: 3/6

Charlaine Harris nie próżnuje. Zaraz po pierwszej części ( "Prawdziwe morderstwa") autorka uraczyła nas kontynuacją przygód szalonej bibliotekarki Aurory, która wiecznie pakuje się w kłopoty. Co zmalowała w "Kościach niezgody"? 

Życie Aurory "Roe" Teagarden jak zwykle biegnie szaleńczym tempem. Jak w pewnym filmie "Dwa wesela i pogrzeb" tak i bohaterka musi stawić czoła tym dwóch sprzecznym uroczystością. Ślub byłego chłopaka i pogrzeb członkini Prawdziwych morderstw nie idą w parze, a szkoda - może wtedy byłoby inaczej. Ale nie jest. Jednak łaskawy los sprawia, że Roe dziedziczy pokaźny spadek po Jane Engle - pieniądze i dom. Wszystko byłoby pięknie gdyby nie pewien problematyczny "dodatek" w domu. Rozwikłanie kolejnej zbrodni znów staje otworem przed Teagarden - jednak tym razem już bez większej pomocy.

Kiedy skończyłam tom pierwszy nie mogłam się doczekać kiedy zasiądę do kontynuacji, a kiedy już nadszedł ten moment - nie mogłam się doczekać kiedy ta książka się skończy. Nie jestem pewna czy autorka miała jakiś zastój czy brak weny, jednak cała fabuła się nie klei a historia zawarta w "Kościach nie zgody" w ogóle nie przypomina kryminału (nie jestem pewna czy nawet koło kryminału leżała).

Wszystko w tej książce nie trzyma się kupy i jest wręcz nieprawdopodobne: bohaterka to "dorosła" osoba której "wiecznie wiatr w oczy". Prawda jest taka, że Aurora w tej części zachowuje się jak typowa Hot nastolatka a jej szczęście jest tak ogromne, tak oszałamiająco przypadkowe, że aż nie do uwierzenia. I to niedomówione: jestem starą panną, co ja mam robić z życiem. Niestety, ale ta część do mnie nie przemawia.

Plusem jest natomiast to, że autorka nie zagubiła swojego stylu i języka. Wszystko zachowane jest tak w pierwszej części, dzięki czemu nie musimy przestawiać się na nowy tryb. Okładka jak zwykle przyciąga wzrok, a zapowiedź kolejnej części daje nadzieję, na poprawę. Mówiąc szczerze, jest to książka typu: możesz nie musisz, więc jeśli masz wolny czas i nie masz co z nim zrobić a wszystkie książki jakoś cię nie przekonują - zachęcam do podróży z Aurorą i jej pokręconymi zbrodniami.

Książki otrzymałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Replika za co serdecznie dziękuję.

7 komentarzy:

  1. Zaciekawiłaś mnie pierwszą książką i może kiedyś się skuszę:D

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakiś czas temu wypożyczyłam jakąś książkę Charlaine Harris, ale tak długo leżała w domu, że musiałam oddać ją do biblioteki. Jednak koniecznie muszę ponowić tę próbę, aby poznać pióro tej autorki. Natomiast "Opiekunka grobów" nie wzbudza we mnie zbyt dużego zainteresowania, więc odpuszczę ją sobie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak tu ciekawie:) Dodaję do obserwowanych i polecanych. Zapraszam również do mnie:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Już niedługo rozpocznę czytać "Opiekunkę grobów" :D Jestem ciekawa jak mi się spodoba.

    OdpowiedzUsuń
  5. I jedna książka i druga to coś dla mnie.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje wszystkim komentującym:):*