Tytuł: Wampiry
Wydawnictwo: Bellona
Opis książki: Czy ktoś, kto widział dziesiątki filmowych wersji czynów Draculi i Nosferatu może jeszcze dowiedzieć się czegoś nowego o tych tajemniczych i przerażających istotach?
Zdecydowanie tak.
Książka Nigela Sucklinga zawiera mnóstwo najczęściej nieznanych albo mało znanych faktów dotyczących niezwykle złożonego fenomeny wampiryzmu. Okazuje się na przykład, że ów rodzaj wampira znany nam z literatury i filmu jest tylko jednym z wielu. Również sposoby zgładzenia tych potworów nie ograniczają się do czosnku i osikowego kołka.
Ocena: 5/6
Wydawnictwa co chwila prześcigają się w wydawaniu co rusz to nowych książek poświęconych legendom i podaniom o wampirach. Skąd się wzięły? Jak je zabić? Jak je odnaleźć? Czy można się z nimi zaprzyjaźnić? Na te i inne pytania potencjalnie mamy znaleźć odpowiedź w ów książkach. Jednak tutaj zaczynają się schody. Bardzo ciężko znaleźć teraz oryginalną i ciekawą lekturę, która choć w małym stopniu przybliży nas do poznania prawdy o legendarnych krwiopijcach. Tak jak wcześniej, tak i tu podeszłam do książki z wielką rezerwą - bo przecież co nowego on może wnieść. Jakie było moje zaskoczenie, gdy po skończeniu powiedziałam: "Wow. To było naprawdę coś".
Książka rozpoczyna się pięknym wprowadzeniem od autora, który wzbogacił je cytatem z powieści Stokera. Dalej przechodzimy do rozdziałów - a mamy ich 5. Już od samego początku widać na czym Nigel będzie bazował analizując postać wampira. "Drakula" Brama to z pewnością jedna z najlepszych książek wampirycznych wszech czasów, która to zapoczątkowała wampiromanię. Suckling w każdym z obszernych rozdziałów przedstawia nam różnorodne mity i legendy na temat krwiopijców. Podróżujemy przez Grecję i Rzym by za chwilę przenieść się na Bliski Wschód i tam zapoznać się z podaniami o potworach nocy. Wbrew pozorom to nie jest miła i piękna lektura. Wręcz przeciwnie. Bez owijania w bawełnę czytamy o sukkubach, morderczych strzygach i upiorach które tylko czekają by zatopić zęby w naszej szyi. A to dopiero początek. Rozważania autora owiane są nutą tajemnicy i grozy, a on sam prowadzi nas wprost w objęcia krewnych samego Hrabiego Draculi.
Muszę powiedzieć, że książka zrobiła na mnie niemałe wrażenie. Lekki język jakim posługuje się autor, ale umiejętnie wpleciona w nie symfonia grozy tworzy bardzo ciekawy i mroczny klimat. Przy niektórych rozdziałach miałam aż gęsią skórkę. Nigel ukazuje nam świat wampirów taki jaki był naprawdę - legendy, mity są oryginalne, bez ubarwień czy pominięć. Dodając do tego jeszcze prosty styl i ogromną wiedzę otrzymujemy książkę która wbija w fotel na parę godzin.
Ogromnym plusem jest oprawa graficzna. Sama okładka przyciąga wzrok, ale środek - to już jest bajka. W książce znajduje się wiele pięknych i ciekawych obrazów, plakatów bądź rysunków znanych (lub nie) autorów. Bezapelacyjnie wzbogaca to książkę. Mamy wampira wychodzącego z trumny by się pożywić, nietoperza wystawiającego swoje kły, a nawet piękne kobiety w których można dostrzec szaleństwo krwi. Miło jest między czytaniem spojrzeć na dane dzieło i porównać sobie jak bardzo wampiry zmieniły się na przestrzeni kilkunastu lat. A zmieniły się bardzo. Zamiast budzących strach i przerażenie krwiopijców, mamy teraz błyszczące się gwiazdy z którymi można się zaprzyjaźnić...baa...nawet się umówić. Żeby nie powiedzieć, że hajtnąć i wyprodukować masę małych wampirzątek. Ale co zrobić. Ta książka to naprawdę miła odmiana od tego co serwuje nam teraz współczesna literatura. Warto jest wrócić do pierwszych podań o wampirach i przypomnieć sobie czasy Brama Stokera i jego twórczości.
Osobiście polecam i to bardzo. Pięknie wydana i bogato ilustrowana książka Nigela Sucklinga to świetna pozycja dla fanów wampirów i nie tylko. Osoby lubiące legendy, straszne historie i przenoszenie się w czasie również będą zachwyceni - przynajmniej mam taką nadzieję. "Wampiry" serwuje nam ogromną dawkę przeszłości za którą tak tęsknimy, cieszy oko malowniczymi plakatami i skłania do postawienia sobie pytania: "Gdzie się podziały tamte wampiry..." Serdecznie polecam.
Książkę otrzymałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Bellona za co serdecznie dziękuję.
Książkę można zakupić w sieci księgarni Gandalf.
Już nie mogę się doczekać aż wpadnie ona w moje ręce :D
OdpowiedzUsuńMyślę, że kiedyś przeczytam.
OdpowiedzUsuńZ wielką chęcią przeczytam :)
OdpowiedzUsuńCiekawa, ale póki co, wampiry odkładam na potem ;)
OdpowiedzUsuńJeżeli się an nią natknę, to z chęcią przeczytam ;)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńMoja siostra uwielbia wampirze motywy, więc czemu nie:). Przekażę jej info o książce. Pozdrawiam!!
OdpowiedzUsuńMam teraz przerwę od wampirów ale w przyszłości czemu nie :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJa, nie wiem czy Ci o tym wspominałam, ale wampirów nie czytam. Wyjątkiem są Błękitnokrwiści i Zmierzch :D
OdpowiedzUsuńBardzo lubię wampirze klimaty, więc na ta ksiązkę chętnie się skuszę.
OdpowiedzUsuńJuż myślałem, że powiem "nie", a tu taka niespodzianka. Książka wydaje się bardzo interesująca, Twoja recenzja zrobiła swoje i przynajmniej nie ma tu ciągle tych samych motywów, które występują w powieściach "wampirzych". :)
OdpowiedzUsuńWampirom mówię stanowczo nie! ;D Nie przepadam za nimi. ;D
OdpowiedzUsuńWłaśnie skończyłam ją czytać, wiec na razie nie czytałam całej recenzji, bo sama piszę własną. Za niedługo przeczytam.;D
OdpowiedzUsuńPoszukam :)
OdpowiedzUsuńOsobiście czuję już wampirzy przesyt, ale jeżeli książka wpadnie mi w ręce, to nie odmówię zerknięcia :)
OdpowiedzUsuńCoś dla mnie! Może nie w tej chwili, bo jestem dopiero po lekturze "Miasta poza czasem" również o wampirze (zapraszam do przeczytania recenzji:), ale za jakiś czas - na pewno sięgnę:) Zaraz zapiszę sobie autora, żeby nie zapomnieć;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
mam "Miasto poza czasem", bardzo miło wspominam lekturę :) choć czytałam ją ładnych kilka lat temu
Usuńpozdrawiam!
Wydaje się ciekawa. Raczej przeczytam ;)
OdpowiedzUsuńmoże kiedyś :) póki co mam na półce inną pozycję o wampirach do zrecenzowania ;] więc narazie ten tytuł sobie odpuszczę :)
OdpowiedzUsuńWampirom na razie mówię nie, ponieważ miałam taką fazę, że czytałam tylko książki opowiadające o nich no i niesmak pozostał...
OdpowiedzUsuńTematyka wampirza ostatnio niezbyt mnie interesowała, choć przyznam, że w takim wydaniu historię o tych stworzeniach, z chęcią przeczytam ;)
OdpowiedzUsuńMoja lektura obowiązkowa ;)
OdpowiedzUsuńNie wiem. Uprzedziłam się do wampirów i chyba nie sięgnę
OdpowiedzUsuńKompletnie nie moja tematyka i szczerze mówiąc tym razem chyba spasuję. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńLubię tematykę wampirów i z postaram się sięgnąć po tę pozycję.
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie http://moj-ksiegozbior.blogspot.com/
Masz zupełną rację z tą wampirzą obsesją. Pierwsza moja reakcja była zdecydowanie na nie, ale jak tak zaczęłam czytać to w sumie fajnie by było się wciągnąć w ten mroczny świat. Może wreszcie spodobają mi się tego typu książki :)
OdpowiedzUsuńTeraz robię sobie przerwę od wampirów, ale jak już dobiegnie ona końca, to bardzo chętnie ;)
OdpowiedzUsuńcoś czym mógłby potencjalnie zainteresować się mój chłopak :)
OdpowiedzUsuńTak jak kiedyś miałam przeogromną fazę na różnorakie książki z wampirami w rolach głównych, tak ostatnio zauważyłam, że mi się przejadły. Może kiedyś sięgnę. ;)
OdpowiedzUsuń