Autor: Harry Dolan
Tytuł: Złe rzeczy się zdarzają
Wydawnictwo: Replika
Opis książki: David Loogan, przyjmując pracę redaktora w magazynie specjalizującym się w opowieściach z dreszczykiem, nie spodziewał się, że wkrótce znajdzie się w samym środku historii rodem z kart swojego czasopisma. Kiedy jego szef błaga go o pomoc w ukryciu ciała, a David dodatkowo ma romans z jego piękną i ponętną żoną, łatwo można domyślić się że złe rzeczy się zdarzają…
Ocena: 3,5/6
Kiedy sam Stephen King wypowiada się o książce bardzo pochlebnie, grzechem jest nie zapoznać się z nią. „Ku***sko dobra książka. Wciągnęła mnie całkowicie” - krzyczy do nas z okładki. Czym prędzej, z kubkiem gorącej herbaty i uzbrojona w ciasteczka zasiadłam do owej lektury. Jakie było moje zdziwienie, gdy po skończeniu powieści za chiny nie rozumiałam zachwytu Kinga. Ale po kolei.
Głównym bohaterem jest David Loogan - młody mężczyzna, który w tajemniczych okolicznościach osiedla się w Ann Arbor. Przez głupi przypadek bardzo szybko dostaje posadę redaktora w miejscowej gazecie "Szare ulice", która specjalizuje się w zamieszczaniu kryminałów mniej słynnych autorów. Pod przewodnictwem Toma Kristolla, brukowiec odnosi nie mały sukces, a sam prezes zdaje się być czlowiekiem godnym poznania. Kiedy David i Tom zaprzyjaźniają się, nieoczekiwane i pełne napięcia zdarzenie wystawia ich znajomość na próbę. Seria mordów jakie mają miejsce w miasteczku sprawiają, że Loogan staje się głównym podejrzanym. Chcąc oczyścić siebie z zarzutów, złapać mordercę i odkryć prawdę David postanawia na własną rękę sprawdzić kto za tym wszystkim stoi. Nie spodziewa się, że całe przedstawienie jest grą, która odciśnie na nim niezłe piętno...
Muszę przyznać, że chociaż książka jest naprawdę dobra, to wcale a wcale na kolana nie rzuca. Podsumowałabym ją jednym zdaniem: szału nie ma, dupy nie urywa a staniki nie latają. I chociaż jest to debiut Harry'ego - dość udany, to zachwycać się nie ma czym. Akcja rozwija się dość szybko, ale z dużą nutą monotonii - autor nie potrafi od samego początku zainteresować czytelnika. Rozwleka wstęp, by za chwilę skoczyć na głęboką wodę - za bardzo to chaotyczne jak dla mnie. Proza z prostym i slangowym językiem sprawia, że odbiór jest dość łatwy, ale toporny styl w jakim autor pisze odpycha w co większych momentach. A to już nie dobrze.
Dużym plusem jednak jest zarys głównego bohatera, jak i nakreślona fabuła. Logan to mężczyzna z przeszłością, owiany tajemnicą - każda osoba, ma prawo wyobrazić go sobie inaczej. Jest naturalny i realny, ale wszystkie sekrety jakie skrywa i to, w co zostaje wciągnięty tworzy z niego postać nieprzeciętną, intrygującą i pełną magnetyzmu. Co więcej świetnie współgra z fabułą, która nacechowana jest grozą, magią tajemnic, dreszczykiem i plastycznym światem, który w oczach czytelnika nabiera całkiem innego znaczenia.
Czytało mi się dobrze, sprawnie ale bez fajerwerków. Chociaż polubiłam kryminały i to bardzo, ten tutaj nie zrobił na mnie większego wrażenia. Ot, książka na nudne wieczory. Nie było przy czytaniu tego przysłowiowego "czegoś". Jednak chylę czoła przed autorem, który jak na swój debiutancki druk zachwycił samego Kinga.
Czy polecam? Sama nie wiem - osobiście mnie ta książka nie ziębi i nie parzy. Jest bo jest, a jakby jej nie było to też bym przeżyła. Historia Davida posiada swoje plusy jak i minusy. Fani kryminałów powinni spróbować swoich sił z tą książką. Osoby lubiące tajemnice, dramaty i ciemną przeszłość również odnajdą się w tej lekturze. Piękna okładka, która naprawdę przyciąga wzrok zostanie w mojej pamięci na długo. Ślicznie wytłaczane litery, widoczna czcionka i bezbłędne wydanie sprzyja pozytywnemu czytaniu i zachęca z każdą stroną by wejść w świat spisany przez Dolana.
Książkę otrzymałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Replika za co serdecznie dziękuję.
Książkę można nabyć w sieci księgarni Gandalf:
może kiedyś...
OdpowiedzUsuńMnie rekomendacje Kinga nie ruszają, bo z Autorem jeszcze się nie zapoznałam :-)
OdpowiedzUsuńZastanowię się nad nią :)
OdpowiedzUsuńZ kryminałami bywa różnie - albo są "ku***sko dobre", albo beznadziejne. I sztuką jest za każdym razem trafiać w te pierwsze ;)
OdpowiedzUsuńSkoro szału nie ma, zobaczę w bibliotece. Jak nie, to nie ;)
OdpowiedzUsuńMam wrażenie, że czytałyśmy dwie różne książki. Piszesz, że autor już od samego początku nie jest w stanie zainteresować czytelnika, czyżby ?. Uważam, że szokująca propozycja szefa Logana i ich nocna wyprawa już sama w sobie jest zaskakująca i niepokojąca. Poza tym intryga, i doskonałe kreacje bohaterów są bez zarzutu, jak na debiut to mistrzostwo świata, a do tego suspens... pychota, ale cóż, podobno o gustach się nie dyskutuje ;)
OdpowiedzUsuńNa tyle, na ile czytałam kryminałów, ten tutaj nie zainteresował mnie na początku jak inne...Nie mówię, że jest to zły debiut, bo jest naprawdę dobry - jednak, jak już wspomniałam mnie nie chwycił za serce jak innych...co do propozycji szefa - spodziewałam się czegoś innego...oczywiście, bohaterowie i intryga - rewelacja...jednak, jak mówisz...gusta i guściki - ile ludzi tyle odmian :)
UsuńSkoro szału nie ma, raczej nie będę rozglądać się za tą książką. :)
OdpowiedzUsuńAlannada - może, może :)
UsuńScarlett - haha..masz czas :D
Sheti - dobrze pomyśl :)
Jo - święte słowa kochana :)
Paula - dobre rozwiązanie :)
Querida - haha...prawda :D
zwróciłam uwagę na tę książkę na stronie wydawnictwa, ale teraz widzę, że nie ma co na nią poświęcać wolnego czasu
OdpowiedzUsuńSkoro "dupy nie urywa" to sobie odpuszczę. :)
OdpowiedzUsuń[ksiazkowo17]
Jeśli znajdę w bibliotece to może, może...
OdpowiedzUsuńNie sięgnę... Jeśli ten typ książek, to czytam tylko takie, które tą dupę urywają, więc raczej nie ;p
OdpowiedzUsuńOkładka jest świetna, ale zawartość jak widzę nie powala. :/
OdpowiedzUsuńRaczej nie sięgnę po tę pozycje :)
OdpowiedzUsuńMiłośniczka Książek - jest masa innych, lepszych :)
UsuńJustyna - dokładnie :D
Chabrowa - jak znajdziesz, możesz przeczytać :)
Agata - hahahaha...ja też takie wolę :D
malutka_ska - okładka tak, ale zawartość...cóż...
Natasha - i dobrze zrobisz :)
a ja lubię kryminały i chyba jednak się skuszę :)
OdpowiedzUsuńHm, zobaczymy... Nie słyszałam o niej, chociaz S. King polecił już dużo książek to nie muszą być one dla nas samych ku**wsdko dobre ;) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńCzasem im szumniej jest książka zachwalana, tym przeciętniejsza się okazuje... CHyba mnie jednak do siebie nie przekonała.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Magda - możesz spróbować, może ci się spodoba :)
Usuńmaryelizabeth - no jak widać, to co podoba się Kingowi, nie podoba się mnie :D
Kasia J. - oooo...dokładnie tak jak mówisz. :)