Tytuł: Wilk
Wydawnictwo: W.A.B
Opis książki: Nastolatka Margo Cook razem z rodzicami przenosi się z centrum Nowego Jorku do prowincjonalnego miasteczka Wolftown. Od przyjazdu dręczą ją dziwne koszmary, w których podczas pełni ucieka przez ciemny las przed tajemniczym i groźnym prześladowcom. Jej lęk potęguje gęsta puszcza otaczająca miasteczko, po którym biega stado wilków, wyjąc do księżyca. W szkole Margo poznaje Ivette Reno, outsiderkę w hermetycznej społeczności Wolftown, a take Maxa Stone'a, zamkniętego w sobie blondyna, należącego do grupy metalowców.
Ocena: 3/6
Czy jedna przeprowadzka może zmienić życie o 360 stopni? Wplątać nas w świat fantastycznych stworzeń? Jak widać może, nawet jeśli nie mieści nam się to w głowie. Bo przecież nie wszystko może być tym jakim nam się wydaje…
Po książkę sięgnęłam z czystej ciekawości, z chęcią przełamania swojego oporu co do polskich autorów. Mogę powiedzieć, że szczęście nie do końca mi dopisało, chociaż spodziewałam się, odłożenia lektury już po jednym rozdziale. Stety niestety dobrnęłam do końca.
Historia opowiada losy amerykańskiej nastolatki - Margo Cook, która została zmuszona przeprowadzić się z ukochanego Nowego Jorku, do małego miasteczka o nieprzeciętnej nawie – Wolftown. Jako nowa uczennica Margo staje się obiektem zainteresowania ale także outsiderską - panujące zasady szkolne nie pozwalają „nowej” należeć do różnych świt takich jak np. sportowcy czy mole książkowe. Na szczęście zaprzyjaźnia się z Ivette, również nową uczennicą, choć z większym stażem szkolnym, która jest totalnym przeciwieństwem Margo – jednak ani jednej ani drugiej to nie przeszkadza. Już pierwszego dnia poznaje tajemniczego Maksa – siedemnastolatka, metala który jest uosobieniem ideału dla Margo. Jednak on zdaje się jej nie zauważać, a co ciekawsze wydaje się że skrywa jakiś sekret. Za punkt honoru dziewczyna stawia sobie, że pozna bliżej Maksa i rozwikła jego zagadkę oraz znajdzie sposób na pozbycie się swoich koszmarów sennych. Nie wie jednak, że przez swoją ciekawską naturę zostanie wplątana w świat nie z tej ziemi.
Książka od pierwszych stron zionie debiutem. Cały styl pisarki jest rodem z onetu ściągnięty, a nawet i gorzej. Podwójne wykrzyknienia, powtarzające się zdania…wszystko płytkie i nie domówione. Język też za bogaty nie jest i bardzo kuleje, ale dam już z tym spokój. Tłumaczę ten fakt tym, że powieść powstała kiedy autorka miała raptem 15 lat, więc czego ja wymagam. Sama raczej nie naskrobałabym ponad 300 stron. Następna rzecz jaka mi się rzuciła w oczy to Max, znaczy jego wypowiedzi, czy raczej powinnam powiedzieć „mruknięcia”. W całej książce pełno jest tego typu zwrotów:
Ludzie litości. Wielbiłam stronę na której było zdanie: „ – powiedział Max.”, chociaż wielu takich nie było. Mruczeć to może kot, a nie chłopak który wyznaje miłość dziewczynie.„ - Aha – mrukną Max.”„ - Tak, musimy uciekać! – mruknął Max.„- Chyba o to. – mruknął Max.”
Oprócz tego umiejscowienie akcji nie wyszło autorce na dobre. Widać gołym okiem, że cały schemat szkolny jak i obraz miasteczka ściągnięty jest z różnych, płytkich filmów. Pomysł też nie jest oryginalny, wszystko już było wykorzystane w innych książkach, chociaż teraz znaleźć coś oryginalnego graniczy z cudem, więc czepiać się aż tak nie będę.
Nastawiłam się, że książkę ocenię na 1 góra 2 w skali ocen na 6, jednak nie mogę tego zrobić ze względu na postaci i łatwość czytania. Margo – nie licząc awersji do różowego, jest bardzo podobna do mnie. Nie jest to słodka, że aż mdła dziewczyna która nie wie czego chce, tylko gotowa do poświęceń dorastająca kobieta która potrafi odróżnić co jest dla niej dobra a co nie. Ivette polubiłam za tę jej bezkompromisowość, lekkość życia i lubienie koloru różowego – chociaż później dziewczyna przechodzi małą przemianę. Co do Maxa – nie mój typ chłopaka, jednak byłabym w stanie się w nim zakochać (oczywiście, gdyby przestał mruczeć). Tajemniczy, niedostępny i trochę szorstki dla otaczających go ludzi, ale także romantyczny i wrażliwy, przyciąga swoją osobowością.
Plus za bohaterów i przyjemne czytanie. Książkę, dosłownie łykłam w 2 wieczory. Lekka i naprawdę wciągająca fabuła sprawia, że ciężko się oderwać a i czytanie bez emocji jest raczej niemożliwe.
Gdybym bardziej uczepiła się tego języka i stylistyki, książka dawno już wylądowałaby w koszu albo i na dachu sąsiedniego mieszkania. Ale bohaterowie i przyjemność z jaką się zaangażowałam w życie Margo i Maxa nie pozwalała mi tego zrobić. Przeżyłam z nimi dobrą przygodę i mimo błędów i niedociągnięć już czytam część drugą.
Komu mogę polecić? Osobą którzy tak jak ja kibicują młodym autorom, lub wracają do ich debiutów. Dziewczynom które wciąż mają sentyment do tanim i mało wyszukanych sztuczek miłosnych. Książka jest idealna na chwile wytchnienia, przerwę w szkolę lub dzień w którym trzeba sobie poprawić humor.
*************************************
Autor: Katarzyna Berenika MiszczukTytuł: Wilczyca
Wydawnictwo: W.A.B.
Opis książki: Powieść Wilczyca Katarzyny Bereniki Miszczuk trzyma w napięciu od pierwszej do ostatniej strony. Niebezpieczne projekty tajnej grupy genetyków, zagrożenie życia głównych bohaterów, eksperymenty na ludziach, wyścig z czasem i FBI, nie wspominając o grupie młodzieży, której członkowie pod pewnym względem znacznie różnią się od zwykłych ludzi, nie pozwalają czytelnikowi odetchnąć ani na chwilę.
Ocena: 3,5/6
Po przeczytaniu pierwszej części, posiadałam już drugą, jednak musiałam zrobić sobie małą przerwę – obawa, że następna książka będzie tak samo słaba ja poprzednia, rozsiała we mnie wiele obaw. Dziś po skończeniu „Wilczycy” mogę śmiało powiedzieć, że moje wygórowane obawy okazały się bezpodstawne, książka mimo iż nie powala na kolana wciąga niesamowicie.
W „Wilczycy” ponownie spotykamy się z bohaterami z poprzedniej części. Margo – której wszczepili wilczego wirusa stara się przemienić, jednak na próżno, ku uciesze jej chłopaka Maxa. Cała grupa wilków przyjęła dziewczynę do swojego grona pomimo wszystko, dzięki czemu nie czuję się odrzucona. Po wypadku, Ivette traci pamięć jednak przebłyski świadomości mogą przysporzyć jej kłopotów, toteż Margo stara się wszystko trzymać w ryzach. Jednak nie wszystko jest takie proste, kiedy w miasteczku zaczyna grasować niebezpieczny potwór który zabija bez opamiętania. Razem z całą grupą wilków Margo postanawia rozwikłać zagadkę tajemniczych morderstw, a pomóc jej mogą w tym nie tylko przyjaciele ale i sny które znów zaczyna miewać…sny które, zaczynają się ziszczać.
Zdecydowanie mogę powiedzieć, że druga część jest lepsza, o wiele lepsza. Bliżej poznajemy bohaterów, akcja rozwija się szybko i płynnie. Fabuła jednak pada na sto dwa – wątki są tak znane nam już z filmów i innych książek, że zaskoczenia tutaj nie będzie – no może poza zakończenie, bo to uważam za dość ciekawe.
Język mimo iż nie najbogatszy jest przystępniejszy i płynniejszy niż wcześniej. Szału nie ma, jednak czyta się naprawdę przyjemnie, niestety poziom onetowskich blogów nadal jest wyczuwalny, chociaż nie umniejsza to aż tak bardzo książce. Denerwujące są natomiast podwójne, a nawet potrójne wykrzyknienia i dość częste „mruknięcia” – albo ja się już na to tak wyczuliłam po części pierwszej. Sam styl w jakim książka jest napisana, nazwałabym „oględnie poprawnym”.
Czy polecam? Nie wiem, jest tyle książek znacznie lepszych i ciekawszych od „Wilczycy”, że co niektórzy mogą po prostu zmarnować na niej czas. Dla mnie to była zwykła lekturka na oderwanie się od rzeczywistości, jednak oceniłam ją wyżej niż poprzednią część, z pobudek czysto prywatnych – mnie się podobała, a czytając inne opinie jestem jedną z niewielu takich osób. Mogę jedynie powiedzieć, że książkę można przeczytać tylko z ciekawości co do własnego zdania o niej.
Za ponowne przeczytanie książek dziękuję wydawnictwu W.A.B.
raczej nie sięgnę po tą lekturę
OdpowiedzUsuńKolejne recenzje tych książek, które trzymają mnie w przeświadczeniu, że to średnie lektury, po które póki co nie mam ochoty sięgać.
OdpowiedzUsuńDla relaksu jak najbardziej :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie lepsze są inne powieści tej autorki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, obserwuję i zapraszam do siebie.
http://naszksiazkowir.blogspot.com/
Jestem jej strasznie ciekawa :)
OdpowiedzUsuńOj, widzę że bardzo słaba ocena. A słyszałam, że autorka jest bardzo ceniona. Ale skoro seria aż na kilometr zionie debiutem, to chyba wiem, czego się spodziewać. A raczej nie spodziewać, bo mocno się zastanowię, zanim sięgnę po tę serię.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Ja już chyba skutecznie wyleczyłam się z takich książek...
OdpowiedzUsuńTwórczość tej autorki znam jedynie z "Ja, diablica", ale ta lektura akurat przypadła mi do gustu i już niebawem zabieram się za kolejne części. "Wilk" i "Wilczyca" nie intrygują mnie, przynajmniej w tym momencie, dlatego odpuszczę je sobie.
OdpowiedzUsuńNo za nic, ale to za nic przekonać się nie potrafię :/
OdpowiedzUsuńPierwszą część dostałam na urodziny, jeszcze jednak jej nie czytałam. Czytałam już kilka recenzji i w każdej wszystkim przeszkadzały 'mruknięcia' i wykrzykniki. Nie wiem, co o tej książce myśleć :) Najpierw muszę ją przeczytać :)
OdpowiedzUsuńNie moje klimaty, nie przeczytam
OdpowiedzUsuńA miałam w planach książki autorki. Teraz muszę się zastanowić.
OdpowiedzUsuńTakie zwroty jak "Wilku" niezmiernie mnie irytują. Nawet jeśli "Wilczyca" jest lepsza, raczej nie sięgnę po te książki.
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc to liczyłam na coś ciekawszego, ale i tak mam zamiar po nie sięgnąć aby przekonać się na własnej skórze jak to z tą serią jest :P
OdpowiedzUsuńZa takie ciągłe mruczenie w książce podziękuję :)
OdpowiedzUsuńnaczytane.blog.pl
"- Tak, musimy uciekać! – mruknął Max."
OdpowiedzUsuńMruknięcie z wykrzyknikiem?! Korekta czy tam redakcja spała? :P
Oj W.A.B.-ie...
Po Twojej recenzji raczej nie sięgnę po tę książkę ; )
OdpowiedzUsuńPoza tym nie przepadam za fantasy ^^
Ciekawie recenzujesz, postaram się wpadać częściej ; D
W wolnych chwilach serdecznie zapraszam do mnie ; >
thedoorsofimagination.blogspot.com
Po Twoim opisie bardziej spodobała mi się część pierwsza, ale ostatnio coś "przejadły" mi się książki fantasy, więc nie koniecznie to kolejna pozycja na mojej liście do przeczytania:D
OdpowiedzUsuńDawno temu czytałam oby dwie części i z tego co kojarzę to nie były one najgorsze. Pani Miszczuk fajnie pisze, lubię serię "Ja, Diablica". A "Wilka" i "Wilczycę" czytałam jeszcze z tymi okładkami:
OdpowiedzUsuńhttp://www.google.pl/imgres?um=1&hl=pl&biw=1366&bih=650&tbm=isch&tbnid=Ox7t_T-AZKyMzM:&imgrefurl=http://katedra.nast.pl/artykul/5257/Miszczuk-Katarzyna-Berenika-Wilk-i-Wilczyca/&docid=WNTzk9G-U40odM&imgurl=http://katedra.nast.pl/literatura/okladki/wilczyca_egmont_small.jpg&w=140&h=208&ei=JJQHUoeTB4mTtQaSl4G4AQ&zoom=1&ved=1t:3588,r:11,s:0,i:112&iact=rc&page=1&tbnh=166&tbnw=112&start=0&ndsp=23&tx=60&ty=98
http://www.google.pl/imgres?um=1&hl=pl&biw=1366&bih=650&tbm=isch&tbnid=DBH8MflbfcF1uM:&imgrefurl=http://ksiazkatomojswiat.blogspot.com/2011/08/wilk-katarzyna-berenika-miszczuk.html&docid=JNajU33ZeTuCZM&imgurl=http://3.bp.blogspot.com/-eDqtVva1MpM/Ti6PsQmomSI/AAAAAAAAALI/JOgIQqxnPtA/s320/Wilk.jpg&w=290&h=410&ei=LZQHUpvOF4jNswbggoDoCQ&zoom=1&ved=1t:3588,r:2,s:0,i:85&iact=rc&page=1&tbnh=189&tbnw=135&start=0&ndsp=23&tx=100&ty=64
które jakoś bardziej mi się podobają :)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńprzeczytałem obie książki i szczerze mówiąc zasmucił mnie fakt że nie znalazłem 3 tomu świetna powieść polecam
OdpowiedzUsuńNie wiem co ci w niej nie pasuje :) Książka super i pełna ciekawych akcji!!! Czytajcie, bo ja nie za bardzo to lubię, ale ta książka złapała mnie za serce i niedługo zabieram się za 2 część :) Książkę oceniam 100\6 :)
OdpowiedzUsuń