piątek, 2 września 2011

Becca Fitzpatrick - Crescendo


Autor: Becca Fitzpatrick
Tytuł: Crescendo 
Wydawnictwo: Otwarte
Opis książki: Patch to wielka miłość Nory. To także jej Anioł Stróż. On uratował jej życie, ona wyrwała go z otchłani potępionych. Są sobie przeznaczeni. Jednak Patch wydaje się zamieszany w niewyjaśnioną śmierć ojca Nory. Dziewczynie grozi śmiertelne niebezpieczeństwo...
Moja ocena: 9/10

Niedługo po tym jak skończyłam czytać „Szeptem”, swoją premierę miała kontynuacja perypetii Patch’a i zadurzonej w nim Norze. „Crescendo”, tak jak pierwsza część pochłonęło mnie bez reszty i nawet w małym stopniu się nie rozczarowałam co do pisaniny pani Fitzpatrick.

Szczęście głównych bohaterów jak i ich miłość zostaje wystawiona na próbę, gdy Patch ni z tego ni z owe zaczyna zwiększać kontakt z wrogiem numer jeden Nory – Marcie Miller, która jest w siódmym niebie i za wszelką cenę stara się dopiec dziewczynie. Niespodziewany nawał informacji które dotyczą przeszłości oddalają głównych bohaterów od siebie, z czego Pach nic  sobie nie robi. Zrozpaczona Nora wpada w co rusz to nowe kłopoty, z których jednak zawsze wychodzi bez większych obrażeń. Nieodpowiednie towarzystwo sprawiają, że jej życie jest zagrożone.

Między pierwszą a druga częścią jest spora różnica. W „Crescendo” zdecydowanie więcej się dzieje. Więcej tajemnic wciąga czytelnika a zawrotne tempo akcji nie daje chwili na oddech. Miłość, zazdrość, namiętność oraz nowi bohaterowie nadają tylko świeżości fabule, a zmiany jakie zachodzą w Norze i Patch’u są bardzo widoczne.
Samo zakończenie zwaliło mnie z nóg, byłam pewna całkowicie czegoś innego, jednak…cóż, tak jak mówiłam niczego nie można być w tej części, niedopowiedzenie na końcu zapowiada część następną, na którą czekam z ustęsknieniem.

Autorka, mogę to stwierdzić z czystym sumieniem, powtórzyła sukces „Szeptem”, a nawet poszła wyżej. W jej pisaniu widać pasję i oddanie, dlatego tak szybko i łatwo zaskarbia sobie czytelników w różnych przedziałach wiekowych. Jej lekki styl i umiejętność trafianie do młodzieży przyniesie jej jeszcze wielu nowych czytelników, którzy tak jak ja zostaną oczarowani i uzależnieni od jej książek.

„Crescendo” z pewnością jest bardziej ciekawsze i wciągające niż „Szeptem. Na pewno każdemu się spodoba. Polecam każdemu kto lubuje się w paranormalnych romansach, książka zostaje w pamięci i z chęcią się do niej wraca. 

5 komentarzy:

  1. Mam książkę na liście:)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie widziałam jeszcze książki, która miałaby tak dużo całkowicie sprzecznych recenzji, jak "Szeptem" i "Crescendo" :) Jestem bardzo ciekawa czy mi się spodobają, więc tym chętniej przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Haha...powiem ci, że masz całkowitą rację, książka, mimo iż nie jest Bóg wie jak ambitna, wyjątkowa itp. wciąga czytelnika - przynajmniej ja tak miałam. Polecam ci ją, choćby dla własnego wyrobienia zdania:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie czytałam, choć czytałam dużo pozytywnych opinii na temat tej książki. Może kiedyś się skuszę na nie. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Cassiel - polecam, naprawdę można polecieć do innego świata. Książka napisana prostym językiem, skierowana do młodzieży, ale nawet moja polonistka dość dobrze ja oceniła:) Także zachęcam:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje wszystkim komentującym:):*