piątek, 29 czerwca 2012

Joanna Opiat-Bojarska - Blogostan

Autor: Joanna Opiat-Bojarska
Tytuł: Blogostan
Wydawnictwo: Replika
Opis książki: Kiedy Internet staje się narzędziem manipulacji i nadużyć…
Dla Sylwii ucieczką od problemów: chłopaka myślącego tylko o zabawie, szefa zalegającego z wypłatą, matki niemogącej sobie poradzić ze zdradą męża oraz tajemnicy ojca, jest założenie bloga.
Początkowo to tylko forma rozrywki, jednak z czasem blogowanie wciąga dziewczynę coraz bardziej, stając się prawdziwą obsesją.
Antidotum na kłopoty powoli staje się trucizną... 

Ocena: 5,5/6

Świat blogów nie jest mi obcy już od dobrych kilku lat, zresztą nie tylko mi. Praktycznie co 3 osoba ma doświadczenie w prowadzeniu internetowego pamiętnika, forum, strony czy czegoś podobnego. Dlatego jak tylko ukazała się powieść Joanny stwierdziłam, że jest to książka idealna dla mnie i którą koniecznie muszę przeczytać. Spodziewałam się bełkotu nastolatki, której jedynym problemem jest w co się ubrać na randkę lub jakim błyszczykiem pomalować usta. Jednak jakie było moje zaskoczenie gdy dostałam historię pełną emocji i przestróg, z której można wyciągnąć wiele ważnych wniosków na przyszłość.

Główną bohaterką powieści jest świeżo upieczona studentka Sylwia Michalak. Dwudziestokilkulatka która dopiero co dostała pracę w dobrze prosperującej firmie, zakłada bloga by dzielić się swoim życiem z innymi. Opisuje na nim wszystko - relacje ze swoim chłopakiem Patrykiem, które nie zawsze są kolorowe, przedstawia matkę, która to rozwiodła się z jej ojcem, kiedy ta była jeszcze malutką dziewczynką itp. Jednym słowem, wszystko to co uważa za ważne dla siebie i co może zainteresować innych. Z początku traktuje blogowanie jako zabawę, wypełniacz wolnego czasu, miejsce gdzie może się wyżalić i opowiedzieć o swoich problemach. Z czasem przeradza się to w obsesję. Sylwia zatraca się w wirtualnym świecie całkowicie, zapomina o bliskich osobach i o realnym życiu. Czy uda jej się z tego wyjść? Jakie konsekwencje poniesie z powodu bloga? Tego dowiecie się czytając.

Po skończonej lekturze miałam naprawdę ogromny mętlik w głowie. Książka porusza bardzo ważny problem: uzależnienie od internetu, bo w końcu to jest główną przyczyną całego zamieszania. W czasie nudy szuka się przeróżnych stron, zakłada konta na portalach czy forach, i nie wiedząc kiedy, wciągamy się w to wszystko bezpowrotnie. Ja osobiście mogę powiedzieć, że jestem uzależniona od internetu, ale między mną a Sylwią jest pewna różnica - nigdy nie posunęłabym się do publikowania sekretów z własnego życia. "Blogostan" to nie tylko historia dziewczyny która wpada w obsesję blogowania, to przestroga dla nas wszystkich jak cienka jest linia między nic nie znaczącą rozrywką a poważnym wpadnięciem w wirtualne kłopoty.

Autorka posługuje się prostym i klarownym językiem. Młodzieżowy i lekki styl sprawia, że książkę czyta się bardzo szybko i to z wielką przyjemnością. Fabuła intryguje, nie pozwala odłożyć lektury na półkę - chce się wiedzieć, jak daleko posunie się jeszcze Sylwia, i jakie historie z życia opublikuje. Co do bohaterów, nie mam zastrzeżeń. Jednak postać samej Michalakowej może niekiedy bardzo irytować, ale to tylko na początku. Wraz z dalszym rozwojem wydarzeń, człowiek poznaje ją i rozumie co tak naprawdę nią kieruje. Autorka celowo ukazała Sylwię w takim świetle, by pokazać że życie opisywane na blogu nie zawsze odzwierciedla to co tak naprawdę się w nim dzieje.

Na koniec muszę wspomnieć o oprawie graficznej - jest niesamowicie piękna. Delikatność i subtelność aż do nas krzyczą. Pastelowe kolory okalają siedzącą kobietę, której twarzy nie widzimy a która wydaje się być całkowicie pochłonięta wpatrywaniem się w ekran swojego laptopa, odzwierciedlając całą historię opisaną w książce. Na środek również narzekać nie można - zero błędów i wad. Wydanie perfekcyjne.

Reasumując: polecam każdemu, kto choć raz miał styczność z blogowym światem. "Blogostan" to opowieść, która mogła/może przytrafić się każdemu z nas, bez wyjątku. Każdy dobrze wie, jak wielką moc ma internet i jak bardzo pochłania nam czas. Jest odskocznią, ale i wielkim zagrożeniem i tylko osoby naprawdę myślące mogą przetrwać w nim nie pakując się w kłopoty. Książkę należy potraktować poważnie - nie jest to bzdurna historia o (za przeproszeniem) pierdzieleniu od rzeczy, ale konkretna opowieść z morałem na końcu. A koniec jest co najmniej...niespodziewany. Ale jedno mogę powiedzieć: kiedy tylko dobrniecie do ostatniej strony, zadacie sobie pytanie: "Czy mój wirtualny świat to nadal rozrywka, czy już poważne uzależnienie."



Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Replika za co serdecznie dziękuję.
Książkę można również nabyć w sieci księgarni Gandalf.

21 komentarzy:

  1. Bardzo mnie kusi ta książka. Porusza bardzo znany mi temat, który rzadko zostaje opisany w książkach. Muszę się za nią rozejrzeć.;D

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie wyobrażam już sobie świata bez internetu, wiec chyba tak, w jakiś sposób jestem uzależniona. Bloga również bardzo lubię, ale nie publikuję prywatnych wiadomości. Książka zbiera same pozytywne opinie i mam ochotę ją przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kilka lat temu pisałam bardzo prywatnego bloga, nie żałuję. dzięki niemu poznałam wielu interesujących ludzie, a sympatyczne znajomości od tej pory pozostały :).
    Nie wiem czy jestem uzależniona od internetu, chyba nie, skoro potrafię przez dwa miesiące funkcjonować bez dostępu do sieci, nie mam mdłości ani delirki to chyba jest ok, mam jednak świadomość, że z wirtualnym światem nie ma żartów. Książkę chętnie bym przeczytała.

    OdpowiedzUsuń
  4. Zapowiada się bardzo ciekawie. Chętnie przeczytam:)

    OdpowiedzUsuń
  5. miałam okazję czytać tę książkę i również odniosłam podobne wrażenia po lekturze jak Ty
    książka warta poświęconego jej czasu
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Końcowe pytanie to faktycznie bardzo ważkie pytanie dla każdej, każdego z nas , gdyż ten świat odciąga od realnego życia,zabiera czas, który bezwzględnie należy poświęcić np. rodzinie.
    Nie wyobrażam sobie, że można swoje sprawy z intymnymi włącznie opisywać na blogu .)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Julie Wellings - to jest prawda, a temat nie mniej jednak jest bardzo ciekawy.

      Dosiak - czyli jesteś osobą taką jak ja :)

      Natula - mogę powiedzieć tyle: zazdroszczę. Ja jestem uzależniona, a wytrzymać potrafię jedynie dzień, góra dwa bez internetu. Co do pamiętników, trzeba umieć je prowadzić :)

      Ania - książka naprawdę jest niesamowita :)

      Miłośniczka Książek - cieszę się, że mamy podobne zdanie :)

      natanna - właśnie, trzeba przemyśleć ile się poświęca i co się traci i czy warte to wszystko jest tego.

      Usuń
  7. Ja chce przeczytać tą książkę!!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Kończę właśnie czytać i nawet podoba mi się owa książka, choć postać Sylwii bardzo mnie irytuje.

    OdpowiedzUsuń
  9. Tak bardzo chcę ją przeczytać.. Może szczęście się do mnie uśmiechnie i będę miała taką okazję. :3

    OdpowiedzUsuń
  10. O kurcze. Ile bym dała, by móc tę książkę przeczytać...

    OdpowiedzUsuń
  11. Też mam na nią ochotę. Zapowiada się bardzo ciekawie (:

    OdpowiedzUsuń
  12. Jestem ogromnie ciekawa tej książki :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzikusek11 - cieszę się bardzo :D

      cyrysia - miałam podobnie, ale dałam radę i jestem książką naprawdę zachwycona :)

      Abigail - ja również mam taką nadzieję :)

      use imagination - obyś miała taką okazję :)

      Nelaime - i taka jest w rzeczywistości :)

      Olen123 - musisz koniecznie przeczytać :)

      Usuń
  13. Słyszałam już wiele o tej książce i coraz bardziej mnie do siebie kusi. ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Świetna recenzja. :) Chyba powinnam sięgnąć, skoro już całkiem długo bloguję i raczej też bym powiedziała o sobie, że jestem uzależniona. xD

    OdpowiedzUsuń
  15. Książka podejmuje ciekawy problem, dlatego też dodam ją do listy planowanych zakupów :)

    OdpowiedzUsuń
  16. O "Blogostanie" dowiedziałem się dzięki Onetowi, to też za jego pośrednictwem rozpoczęła się blogowa przygoda autorki. Sam zajmuję się tworzeniem tego rodzaju stron już dłuższy czas, więc temat jest mi bliski. Książka wygląda raczej na damską lekturę, ale ze względu na internetowe tło, bardzo chciałbym ją przeczytać. Pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Naprawdę ciekawie się zapowiada, jeszcze tak pozytywna recenzja. Chyba muszę się za nią rozejrzeć.

    OdpowiedzUsuń
  18. Recenzja świetna, ale książka nie do końca trafia w mój gust...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ew - koniecznie się za nią zabierz :)

      Sophie - dziękuję, o widzisz...to faktycznie książka dla ciebie :D

      malutka_ska - to prawda i dlatego warto ją przeczytać :)

      Ksawery Lasota - lektura jest idealna dla każdego, kto ma doświadczenie w blogowaniu :) mam nadzieję, że i tobie sie spodoba :)

      Julia - musisz, musisz :D

      Blueberry - dziękuję, jak wolisz :)

      Usuń

Dziękuje wszystkim komentującym:):*