niedziela, 5 sierpnia 2012

Cecilia Randall - Hyperversum

Autor: Cecilia Randall
Tytuł: Hyperversum
Wydawnictwo: Esprit
Opis książki: Wyobraź sobie komputerową grę RPG, która pozwala nie tylko śledzić losy bohaterów, ale wejść w ich skórę. Która zaciera granicę pomiędzy rzeczywistością a światem wirtualnym. Daniel, Ian i Jodie przenoszą się do XIII-wiecznej Francji, żeby w świecie wirtualnym przeżyć przygodę swojego życia. W wyniku awarii systemu fikcja miesza się z rzeczywistością, a powrót do teraźniejszości wydaje się niemożliwy. Przed bohaterami pojawia się nieoczekiwane wyzwanie. Czy Ian uratuje ukochaną z przeszłości? Czy Daniel pokona strach i z chłopca stanie się mężczyzną? Czy Jodie odnajdzie się w roli średniowiecznej damy? Czy ich przyjaźń przetrwa próbę czasu i przestrzeni?
Ocena: 3,5/6


Zachęcona pozytywnymi recenzjami na blogach i ja postanowiłam zmierzyć się z "Hyperversum". Kiedy tylko paczka do mnie dotarła, przeżegnałam się ręką. Pierwsza myśl: cegła, tomiszcze, biblia tysiąclecia - wniosek - chyba nigdy tego nie przeczytam. Ale spokojnie, z ogromnym kubkiem kawy mrożonej i krakersami, stopniowo wciągałam się w świat młodych bohaterów. Co z tego wynikło? A no właśnie to.

Hyperversum - gra RPG jakich mało, pozwalająca poczuć się jak prawdziwy bohater i na własnej skórze przeżyć niezapomniane przygody w wirtualnym świecie. Grupa przyjaciół: Jodie, Ian, Daniel, Donna, Martin i Carl są jej ogromnymi fanami. Pewnego dnia postanawiają wybrać się do XIII-wiecznej Francji by zaszaleć i znaleźć oderwanie od szarej rzeczywistości. Jednak nie wszystko idzie zgodnie z planem. Kiedy awaria systemu miesza fikcyjny świat z rzeczywistym, wyjście z gry wydaje się niemożliwe. Nie działają żadne hasła, żadne skróty - nie działa nic. Cała szóstka zostaje uwięziona w średniowiecznej Europie. Kiedy kłopoty biorą górę, postanawiają się rozdzielić: Daniel, Ian, Jodie i Martin zostają razem, chcą rozwikłać zagadkę uwięzienia, zaś Donna i Carl udają się w swoją stronę. Jednak to nie koniec problemów. Francuzi wcale nie wydają się skłonni do pomocy, wręcz przeciwnie - z wielką rezerwą patrzą na nowo przybyłych. Jedynie uboga dziewczyna postanawia im pomóc. Od tej pory na własnej skórze młodzi odczują skutki życia w dawnych czasach.

Nie lubię gier, i chyba nigdy nie lubiłam. Jedynym wyjątkiem są Simsy i od święta Harry Potter. Pomimo tego, książkę uznałam za interesującą i wartą uwagi - wszak, na co drugim blogu można było przeczytać, jakie to "Hyperversum" nie jest cudowne. Cóż, może i trochę jest...Przywykłam do tego, że to co podoba się innym, zazwyczaj nie podoba się mnie. Więc zapewne wiecie już o co chodzi...Osobiście nigdy wcześniej nie czytałam powieści, gdzie głównym motywem jest uwięzienie w grze. Prędzej widziałam taki film, więc mniej więcej wiedziałam czego mogę się spodziewać. I faktycznie, niewiele się pomyliłam.

Główne postaci - fani gierek wpadają do świata wirtualnego i jest problem, bo wyjść się nie da. No to podwijają rękawy i popierdzielają przez świat - tutaj przez Francję, żeby jakoś się wydostać. Przez całą drogę mają morze wzlotów i upadków, łez i śmiechów, miłości i rozczarowań. Dla mnie jest to płytkie, mało realne i niestety nie dałam się przekonać, że faktycznie mogłoby się coś takiego komuś przydarzyć. Czytając miałam wrażenie, że autorka na siłę chce mi wcisnąć kit, jakim jest przeniesienie się do wirtualnego świata. Nie kupuję tego i chyba nigdy nie kupię.

Coś co jeszcze rzuciło mi się w oczy po skończeniu książki, to samo rozwleczenie fabuły, poprzez zbędne opisy. Większa część książki to jak dla mnie, podręcznik do historii: "Życie średniowiecznej Europy-Francja". Ja rozumiem, że autorka bardzo dokładnie chciała oddać realia tamtejszej społeczności, ale no bez przesady. Jak na ponad 740 stron z 300 spokojnie można by było odrzucić. Bardzo często zbyt obszerne opisy np. krajobrazów przykrywały mi samą akcję, bądź wątek jaki się wywiązał z działań bohaterów. Człowiek siedzi jak na szpilkach, tutaj coś się dzieje, tam coś się dzieje, a autorka nagle wpada na pomysł by opisać jakie to drzewa nie są zielone. Pięknie, pięknie, że aż za pięknie. Tego też nie kupuję.

Po minusach, kolej na plusy. Barwny, prosty język i lekki styl - te dwa czynniki, choć na pozór błahe, sprawiają, że trudno oderwać się od tej książki. Do tego świetna umiejętność wplatanie wątków głównych w poboczne - tak, to też jest ogromny pozytyw. Ciekawy pomysł, dobra realizacja. Zróżnicowani bohaterowie, wartka akcja - człowiek prawie zapomina o defektach książki jakie wcześniej znalazł. Do tego śliczne wydanie. Okładka jest rewelacyjna, a i sam środek robi wrażenie. Brak literówek, błędów stylistycznych, pozjadanych końcówek i te obrazki - jest świetnie.

Podsumowując: książka nie jest dla mnie i nie jest też dla osób, które mają alergię na historię i gry komputerowe typy RPG. Ci którzy cenią sobie szybką, wartka i co najważniejsze, ciągłą akcję - również mogą się trochę rozczarować. Osoby które jeszcze nie czytały zachęcam do "Hyperversum", bardzo możliwe, że spodoba wam się o wiele bardziej niż mnie. Osobiście mnie ta książka ani nie ziębi, ani nie parzy, dlatego ocena 3,5/6 wydaje mi się jak najbardziej sprawiedliwa.

Książkę otrzymałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Esprit za co serdecznie dziękuję.
Książkę można również nabyć w sieci księgarni Gandalf:

30 komentarzy:

  1. Mam w planach, kiedyś przekonam się na własnej skórze, jak to jest z tym "Hyperversum" :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mi się książka bardzo podobała! Co prawda nie przepadam za grami RPG, ale hyperversum przypadło mi do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie jestem fanką gier RPG, jednak jak dla mnie książka była fenomenalna :) Nie mogę się doczekać kolejnej części.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie gram i nie przepadam za historią, mimo to ciekawi mnie ta książka. Nie bacząc na Twoją ocenę, spróbuję pokonać tę powieść :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Miałam tę książkę, ale się jej pozbyłam. W ogóle mnie nie zaciekawiła niestety.

    OdpowiedzUsuń
  6. Alergii ani na jedno, ani na drugie nie mam ;) Książka mi się podobała i nie mogę się doczekać kontynuacji.

    OdpowiedzUsuń
  7. Słyszałam o tej książce, ale wciąż nie wiem czy to moja bajka... Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie, nie, zdecydowanie nie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Na książkę mam ochotę od jakiegoś czasu, więc na pewno po nią sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Immora - najlepiej samemu przeczytać :)

      GumcioBook - mi znów niestety średnio się podobało :)

      versatile - ile ludzi, tyle gustów :D

      Natula - chętnie przeczytam później twoją recenzję :)

      cyrysia - czyli mamy podobne odczucia :)

      Gosiarella - ja z ciekawości może też przeczytam kontynuację :)

      Marta_Kornelia - najlepiej żebyś przeczytała choć kawałek :)

      Jusia - i nawet nie namawiam :)

      Agata - czekam w takim razie na reckę :D

      Usuń
  10. Ja lubię gry RPG, więc jak trafi w moje ręce to przeczytam :D Może mi się spodoba :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Mimo wszystko powieść zapowiada się obiecująco. Może kiedyś po nią sięgnę, ale na chwilę obecną przeraża mnie jej objętość :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Dam tej książce szansę, zapowiada się ciekawie. Mam nadzieję, że się nie rozczaruję :)

    OdpowiedzUsuń
  13. świetna recenzja! Zamierzam przeczytać :)
    zapraszam :
    ksiazka-na-kazdy-dzien.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  14. Ta książka od daaaaawna jest już na mojej półce, ale jakoś mnie do niej nie ciągnie :(

    PS: korzystając z okazji chciałabym zaprosić Cię na konkurs na swoim blogu. Ja niestety w Twoim konkursie udziału nie wezmę - nie dla mnie książki, ale za chwileczkę umieszczę baner z podlinkowaniem :)

    OdpowiedzUsuń
  15. mam ją w planach, kiedyś więc przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sheti - oby ci się spodobała bardziej niż mnie :D

      Taki jest świat - czekam cierpliwie na recenzje :)

      Chabrowa - oby udało ci się ją dorwać :D

      Nika - zobaczymy czy ci się spodoba :P

      Tala - haha...też mnie przeraziła :D

      April - też mam taką nadzieję :)

      Monika Gagat - czekam na recenzję :) Dziękuję za zaproszenie :)

      Paula - może i dobrze? :D Dziękuję bardzo :D

      Miłośniczka Książek - miejmy nadzieję :D

      Usuń
  16. Moja opinia jest całkiem inna od Twojej. Opisów owszem może i było dużo, ale nie przesadzajmy że były głupie czyli coś w stylu: to drzewo jest zielone bo jest zielone. Średniowieczna Francja mnie w sobie rozkochała i uważam, że Randall bardzo pięknie wplotła wydarzenia w jej tło. Dlatego opisy jak dla mnie są jak najbardziej na miejscu.
    Każdy ma jednak swoje zdanie i chociaż Ciebie nie zachwyciła to ja z niecierpliwością wyczekuję drugiej części!

    OdpowiedzUsuń
  17. Ilość stron mnie jakoś nigdy w książkach nie przeraża ;) ale rozumiem, że tematyka mogła Cię nie przekonać :) Jak jestem wielką fanką gier i książek w tymże stylu (jak np. Player One) więc wiem, że jest to raczej coś dla mnie :) Ale spoko recka :D Ogólnie podoba mi się w niej język jakiego używasz, bo się nie patyczkujesz :D

    OdpowiedzUsuń
  18. Czytałam i chociaż nie jestem fanką gier RPG, to podobała mi się ta książka. Jednak to chyba przez tę historię. Bardzo lubię ten przedmiot:) Co do samego przeniesienia się do wirtualnego świata, prawda, my nie możemy się przenieść. Jednak to nie znaczy, że całej historii nie czytało się bardzo miło. Nie wydawało mi się to kitem:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Bardzo chciałbym przeczytać tę książkę. :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Tę książkę mam w planach. :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Widzę, że szaleństwa nie ma, ale jeśli będzie okazja - nie odmówię tej książce ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. A mi się bardzo podobała, choć na początku nieźle przymulała...

    OdpowiedzUsuń
  23. Poluję :) Już się nie mogę doczekać, aż wpadnie w moje ręce :D

    OdpowiedzUsuń
  24. Bardzo mnie zaciekawiłaś:) Już zamówiłam tą książkę i nie mogę się doczekać, jak wpadnie w moje łapki. Pochlebne komentarze na jej temat również przeszkadzają mi w oczekiwaniu ^^

    zapraszam na: ksiazkologia.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kadzia - dla mnie kiedy książka jest aż nadto wypełniona opisami przyrody traci na wartości i zainteresowaniu, wszystko staje się dla mnie bezsensowne i wybija mnie z rytmu czytania. Osobiście za Francją też nie przepadam - zwiedziłam Paryż i okoliczne miasteczka i muszę przyznać, że wieje nudą tam...ale jest pięknie - nudno, ale pięknie...osobiście tylko z czystej ciekawości sięgnę po kontynuację.

      Jarka - jestem przyzwyczajona do małych objętości a to istna biblia była :D A widzisz, ja w tych klimatach się nie odnajduję :D I dzięki bardzo, pisałam z sercem :D

      Mery - ile ludzi, tyle gustów...mi nie bardzo ona podeszła, ale cieszę się, że tobie się podobało :)

      Jędrzej44 - to do księgarni marsz :D

      Irytacja - to ja czekam na recenzje :)

      Tirindeth - no niestety nie ma, ale jak widać niektórym się podobała :)

      Blueberry - mnie przymulała ciągle :D

      Książkowa. ♥ - w takim razie czekam na recenzje :D

      Ksiażkologia - no to czekam również na reckę :D

      Usuń

Dziękuje wszystkim komentującym:):*