czwartek, 27 czerwca 2013

Piotr Ziółkowski - Lustro & Teresa Jagiełło - Unosić się do marzeń

Autor: Piotr Ziółkowski
Tytuł: Lustro
Wydawnictwo: Warszawska Firma Wydawnicza
Opis książki: Według legendy w pewnym miasteczku stoi na nabrzeżu wieża. W nocy w jej okienku widać blask płonącej świecy, jednak nie wiadomo, kto ją zapala, bo z żadnej strony nie można się dostać do środka. Podobno w środku są tam zamknięci ludzie, lecz sami nie wiedzą, skąd się tam wzięli, ani nawet kim są. Jedynym sposobem, by rozwiązać zagadkę swej tożsamości, jest dla nich spojrzenie w tajemnicze lustro.
Ocena: 1,5/6


Są książki o których można pisać bez końca - niezależnie od tego czy są dobre czy złe. Są też takie, o których człowiek nawet nie wie co ma napisać - i tak jest właśnie tutaj. "Lustro" Piotra Ziółkowskiego to...to...to coś co nigdy nie powinna ujrzeć światła dziennego, ponieważ słowo "beznadzieja" i "gniot" są niemal komplementem. 

Nie będę rozwodzić się nad fabułą, bo tak naprawdę jej prawie nie ma. Mamy miasteczko, wybrzeże, wieżę i czterech bohaterów. W owej wieży stoi lustro, które po spojrzeniu w nie ukazuje prawdę o danej osobie. Ma skłonić do zmian i zastanowienia się nad własnym życiem. I...to koniec.

Do tej pory zastanawiam się co autor chciał pokazać tą książką. Miało być refleksyjnie, z zadumą i wpływem na innych - a guzik z tego wyszło. Katastrofa, tragedia, koniec świata - tak mogłabym podsumować tę powieść (czyt. szmatławca). Zapewne każdy zastanawia się dlaczego takie "arcydzieło" (salwy śmiechu) otrzymało ocenę AŻ 1,5. Już wyjaśniam. Pełny punkt jest za oprawę graficzną i samo wydanie - tutaj nie mam żadnych zastrzeżeń. A połówka za prosty język i mało stron, gdyż obszernością jak i samym pomysłem książka nie grzeszy.

Podsumowując - uciekać gdzie pieprz rośnie, nie czytać, nie współczuć. Po prostu unikać jak ognia. Chociaż po przeczytaniu jej śmierć wydaje się być miłym zapomnieniem.

******************************************************
Autor: Teresa Jagiełło
Tytuł: Unosić się do marzeń
Wydawnictwo: Warszawska Firma Wydawnicza
Opis książki: Piszę wiersze, bo kocham wyrażać uczucia, czasami swoje, ale często innych ludzi, którzy opowiadają mi o swoich przeżyciach, marzeniach, pragnieniach. Niektóre moje wiersze są napisane w męskiej narracji – to tak, jakby pokazać mężczyznom, czego pragną lub oczekują kobiety.
Ocena: 4,5/6

Po traumatycznych przeżyciach z poprzednią książką z wielką obawą podchodziłam do kolejnej pozycji. Na szczęście Teresa Jagiełło i jej wiersze z tomu "Unosić się do marzeń" ukoiły moje zszargane nerwy i pozwoliły cieszyć się dobrą prozą przez kilka godzin.

Tworząca niegdyś pod pseudonimem Tamiss Pani Teresa wreszcie uraczyła czytelników wersją papierową w której zostały zawarte jednej z jej najlepszych wierszy. Nie jestem fanką poezji, nie przepadam za taką formą literacką, jednak nie żałuję, że poświęciłam tej książce swój czas.

Wiele utworów z tomika posiada narrację w postaci mężczyzny. Nie powiem, byłam bardzo zdziwiona. Jednak była to przemyślana decyzja autorki. Dzięki temu mogą oni zrozumieć nasz świat, spojrzeć na wszystko naszymi oczami, jednym słowem: poczuć się jak my. Wiersze Teresy są swoistym rodzajem terapii duszy i umysłu. Podczas czytania jej twórczości nie raz uśmiechałam się, uroniłam łzę czy zamyśliłam nad tym jak wygląda moje życie i jak może wyglądać dalej. Jesteśmy kowalami własnego losu, od nas zależy czy spełnimy swoje marzenia czy pozwolimy im umrzeć.

"Unosić się do marzeń" to zbiór poezji który jak najbardziej jest wart uwagi. Polka, która pisała do szuflady wychodzi z cienia i raczy nas swoimi spostrzeżeniami. I nam radzi tak samo. Zebrać się w sobie i sięgać po to czego pragniemy. "Spełniajcie marzenia. Nie bójcie się." - mówi do czytelnika. Mam nadzieję, że to nie ostatnie spotkanie z jej twórczością. Polecam serdecznie.

Nawet nie marzyłam ,
O takim spojrzeniu,
Ani o uśmiechu,
Co serce ukoi,
Może kiedyś dłonie
W uścisku się splotą,
Radość znów zabłyśnie
W smutnym sercu moim…
Książki otrzymałam dzięki uprzejmości Warszawskiej Firmy Wydawniczej za co serdecznie dziękuję.

6 komentarzy:

  1. Pierwsza książka: mogiła, grób i trup, co zrozum jako potwierdzenie mojej opinii na podstawie Twojej negatywnej opinii, a wierszy nie czytałem, nie czytam i nie zamierzam czytać, bo uważam je za coś niepotrzebnego.:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Obie zupełnie nie w moim guście, nie przeczytam

    OdpowiedzUsuń
  3. Pierwszej pozycji dałabym szansę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Tomik poetycki z przyjemnością bym przygarnęła. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Niestety, żadna z tych pozycji mnie nie zaciekawiła

    OdpowiedzUsuń
  6. szkoda, że "Lustro" takie kiepskie, bo zachęciło mnie swoją okładką..

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje wszystkim komentującym:):*