Tytuł: Przyrzeczeni
Wydawnictwo: Nasza księgarnia
Opis książki: Świat Jessiki staje na głowie, gdy w szkole pojawia się osobliwy uczeń z wymiany narodowej, Lucjusz Valdescu. Jest arogancki, natrętny, i no cóż, nieziemsko przystojny. Na domiar złego twierdzi, że Jessica to rumuńska wampirza księżniczka i że na mocy paktu między ich rodami są zaręczeni! Dziewczyna nie chce wierzyć w te rewelacje, jednak kiedy zaczyna wetować Przewodnik dla nastoletnich wampirów po miłości, zdrowiu i emocjach, nachodzą ją wątpliwości...
Czy przeciętna nastolatka to dobry materiał na czarującą wampirzą księżniczkę?
Ocena: 6/6
Szczerze powiem, że na „Przyrzeczonych” miałam chętkę już od bardzo długiego czasu, a to za sprawą naprawdę pozytywnych recenzji. Pokładałam więc w niej wysokie oczekiwania i liczyłam, że cała opowieść mnie pozytywnie zaskoczy. Jest mi niezmiernie miło ogłosić, że książka, nie dość że spełniła moje wygórowane wymogi to jeszcze oczarowała mnie bezpowrotnie. „Przyrzeczeni” jak na debiut młodej pisarki jest chyba jednym z najlepszych z jakimi się spotkałam, i chylę czoła przed Beth, że tak pięknie spisała niby zwykłą historię. Fani Paranormal Romance na pewno będą usatysfakcjonowani.
Akcja powieści rozgrywa się w Pensylwanii, na farmie rodziców – jak się okazuje później, nie biologicznych, Jessicy Packwood. Dziewczyna jest typową szarą amerykanką, która stara się upodobnić do swoich koleżanek i panującego tam kanonu piękna, ma jedną wierną przyjaciółkę Mindy i szalenie nudne życie. Pewnego dnia do jej szkoły przybywa Lucjusz Valdescu – młody, arogancki i nieziemsko przystojny uczeń z wymiany narodowej, który pochodzi z Rumuni i jak twierdzi – jest wampirem. Jakby tego było mało, zamieszkuje u Jessicy i oznajmia jej, że jest mu przyobiecana przez zmarłych jej rodziców – również wampirów, i niedługo ma odbyć się ich ślub który przyniesie pokój dwóm zwaśnionym klanom wampirów. On jako książę, Ona jako księżniczka mają zasiąść na tronie i dzierżyć władzę. Nie ma miejsca na uczucia, tylko obowiązki. Z początku Jess jest nastawiona sceptycznie na wszystko, a zaloty Lucjusza przegania – nie wie jednak, że jej wampirza natura w końcu da o sobie znać w najmniej spodziewanym momencie.
Ciężko opisać jak bardzo wciągnęła mnie ta książka. Zabawna, emocjonująca i pełna uczucia pisanina Beth wprowadziła mnie w całkiem inny świat. A główną tego przyczyną są świetni bohaterowie. Jessica – Anastazja to dwie osoby w jednym ciele. Ta pierwsza – szara myszka, z masą kompleksów i chęcią przypodobania się i zmienieni w kokoś kim nigdy nie będzie, ukazuje jakie panują wymogi w życiu nastolatki i którym trzeba się podporządkować jeśli chce się być kimś. Anastazja natomiast to silna, pewna siebie młoda wampirza księżniczka która wie czego chce ale także ma dobre serce i jest skłonna do poświęceń. Ponad wszystko stawia dobro innym nad swoje, a przy tym nie wyrzeka się tego jaka jest naprawdę – akceptuje siebie.
Lucjusz, druga główna postać to osoba którą ciężko scharakteryzować. Podbił moje serce już od pierwszych linijek tekstu. Szarmancki, dobrze wychowany, w nienagannym stroju przyprawia o szybsze bicie serduszka i wyższe ciśnienie. Nie kryjący uczuć, i swoich emocji, z piekielnie przykrą przeszłością wkracza w świat mu obcy i stara się w nim odnaleźć. Aż ma się ochotę podejść do niego, przytulić i powiedzieć, że wszystko będzie dobrze. Całkowicie straciłam dla niego głowę.
Reszta bohaterów jak przyjaciółka Jess, wujek Lucjusza, rodzice i koledzy ze szkoły to postacie mało rozwinięte, ale ma wrażenie, że spotkamy się z nimi w kontynuacji powieści.
Akcja powieści ma swój własny, dobrze nakreślony tor i prowadzi czytelnika od punktu A do punktu B bez większego kłopotu. Fabuła – lekka i przyjemna, idealnie dopracowana, z masą zwrotów akcji i pięknymi opisami sprawia, że ciągle chce się czytać, mówi się „Jeszcze jeden rozdział, jeszcze kawałek.” I nagle bach koniec historii. Narracja to Jess to Lucka płynnie się przeplata, przez co książka jest wzbogacona i urozmaicona, świetnie poprowadzona – autorka miała wielkie pole do popisu i wyszła na tym rewelacyjnie.
Powiew świeżości i oryginalności jest tutaj bardzo wyczuwalny – wnosi nowych bohaterów, nowe wzorce i nowy styl pisarski. Fantaskey pisze lekko ale z wielkim przekonaniem, w sposób w którym nie można się zagubić. Prosty język, urozmaicony humorem i ironią w dialogach sprawia, że ciężko się oderwać. Ogromnym plusem są listy Lucjusza zawarte w książce – pozwalają one bliżej poznać jego postać i zbliżyć się do świata bliskiemu jego sercu.
Rzadko kiedy się zdarza, że książkę czuję…hmm…jakby to powiedzieć, całym sercem – przeżywam każdą myśl, decyzję…czuję ból, smutek, wszystko to co czują bohaterowie. Każda emocja jest niemal namacalna. Do tej pory miałam tak tylko z dwiema seriami: HP i Zmierzchem. Teraz mogę doliczyć do tej dwójki „Przyrzeczonych”, tym samym książka ląduje na półce „moje ulubione” z czego niezmiernie się cieszę, bo jest to zasłużone miejsce.
Tej lekturze nie można powiedzieć „nie” – ją koniecznie trzeba przeczytać. Piękne wydanie, klarowana i widoczna czcionka, zero błędów stylistycznych czy ortograficznych. Beth Fantaskey zaoferowała nam jeden z najlepszych bestsellerów, który zawiera wszystko to, co powinna mieć idealna książka – pięknych i bogatych bohaterów, tajemnicę, humor, uczucie, niespodziewane zakończenie, a przede wszystkim iskrę pasji i niesamowitego świta w jakim się znajdujemy czytając książkę. Gwarantuję wam, że jeśli zasiądziecie do owej powieści, to nie pożałujecie, będzie to najbardziej miły i ekscytujący czas spędzony w krainie baśni.
Książkę otrzymałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Nasza Księgarnia za co serdecznie dziękuję.
Mnie mimo tak pozytywnej recenzji do książki nie ciągnie.
OdpowiedzUsuńKsiążka czeka na swoją kolej już od bardzo długiego czasu. Chyba muszę w końcu po nią sięgnąć. ;)
OdpowiedzUsuńCzytałam, bardzo fajna książka ;-) Najgorsze jest jednak to, że ponoć wydawnictwo nie planuje wydać następnej części ;(((
OdpowiedzUsuńPoważnie?? Z tego co wiem, premiera drugiej części za oceanem będzie miała miejsce dopiero 9 stycznia 2012 roku, więc może jeszcze nie wszystko stracone :)
UsuńZ Twojej recenzji wynika, że książka ma wiele zalet, niestety chyba jestem odporna na jej urok, bo fabuła mnie nie oczarowała, ale nigdy nie mów nigdy :).
OdpowiedzUsuńJeżeli będzie okazja przeczytam :)
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam ją już jakiś czas temu i nie dziwię się, że ci się spodobała. To naprawdę świetna książka, uwielbiam ją, choć nienawidzę wampirów :)
OdpowiedzUsuńNie, raczej nie przeczytam :D
OdpowiedzUsuńA mnie bardzo intryguje taka tematyka i na tę książkę mam wielką ochotę. Jakoś wampiry mi się nie znudziły jeszcze, więc już zapisuje tytuł tej powieści na moją listę czytelniczych zakupów.
OdpowiedzUsuńPo tak zachęcającej recenzji napewno przeczytam ;)
OdpowiedzUsuńMam ją w planach. Za niedługo ma przyjść pocztą. Po twojej recenzji czekam na nią z niecierpliwością.:D
OdpowiedzUsuńzapowiada się bardzo ciekawie, chętnie przeczytam;)
OdpowiedzUsuńZ pewnością przeczytam. Mam ja na liście już od dłuższego czasu, ale jeszcze nie dostałam jej w swoje ręce.
OdpowiedzUsuńCzytałam i to była całkiem przyjemna lektura ;) Denerwowała mnie tylko główna bohaterka, która tak bardzo odrzucała Lucjusza, a on był taki uroczy i szarmancki, że nie sposób było mu się oprzeć ;P
OdpowiedzUsuńMiałam tak samo :D
UsuńAle na szczęście się zeszli :P
Ahhh, jak ja kocham te powieść <3 Lucjusz jest obłędny, po prostu ideał *_* Szkoda tylko, że wydawnictwo nie chce kontynuować serii - jakoś ciężko mi uwierzyć, że nakład się nie sprzedał tak, jak oczekiwali, skoro wszyscy (albo większość) czytelników wychwala tę powieść. No ale...
OdpowiedzUsuńJednak nie będą wydawać kontynuacji??? Poważnie?? o.O
UsuńAż nie chce mi się wierzyć, przecież to naprawdę jedna z lepszych książek...
Historia na mnie wrażenia nie zrobiła, jednak Twoje zauroczenie tą pozycją skądś musi się brać. Chęć na poznawanie historii o wampirach mi przeszła, dlatego raczej po nią nie sięgnę.
OdpowiedzUsuńUwielbiam tę serię, a zwłaszcza Lucjusza. Aż chciałoby się mieć takiego na własność... A będzie w ogóle jakaś kontynuacja?
OdpowiedzUsuńCzytamy podobne książki, dodaję się do obserwatorów ;)
No kontynuacja będzie jak wspomniałam 9 stycznia 2012 roku za oceanem, ale dziewczyny mówią że u nas jej nie będzie...a to wielka szkoda.
Usuń"Przyrzeczni" byli obłędni! Szkoda, że w Polsce nie mają zamiaru wydać kolejne części.. no ale zawsze można przeczytać po angielsku :D
OdpowiedzUsuńWydaję się ciekawą pozycją :)
OdpowiedzUsuńZakochałam się w tej książce! Jest boska :)
OdpowiedzUsuńSłyszę już tyle dobrego o tej książce, a jeszcze nie miałam okazji się za nią zabrać.. to aż karygodne, patrząc na Twoją recenzję :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie: www.zauroczona-czarami.blogspot.com
Wczoraj dostałam ta książkę i juz pół przeczytałam, haha rzeczywiście świetnie się ja czyta i jest ciekawa. xD
OdpowiedzUsuń