niedziela, 4 marca 2012

Yvonne Woon - Piękni i martwi

Autor: Yvonne Woon
Tytuł: Piękni i Martwi
Wydawnictwo: Amber
Opis książki: Szesnastoletnia Renee po tragicznej śmierci rodziców zostaje wysłana do tajemniczej Akademii Gottfrieda. Tam wśród zagadkowych uczniów spotyka Dantego i od pierwszego spojrzenia wie, że są sobie przeznaczeni. Myśli tylko o nim - co dzień piękniejszym, doskonalszym...i coraz bardziej niepokojącym. Czy jego sekret ma coś wspólnego z tym. co dzieje się w Akademii Gottfrieda? Dlaczego znikają uczniowie? Co ukrywa dyrektorka? I dlaczego Dante tak bardzo boi się miłości? W dniu, w którym Renee pozna tajemnicę ukochanego, odkryje, że może stracić dla niego nie tylko serce, ale i duszę...
Ocena: 4-/6


Do autorów dopiero co debiutujących podchodzę z wielką rezerwą, zbyt często się na nich zawiodłam. Jednak moje dobre serce znów wzięło górę nad rozumem i zakupiłam "Pięknych i martwych" już jakiś czas temu. Nie wymagałam od niej ambitności ani tym bardziej powiewu świeżości. Jakie było moje zaskoczenie kiedy ze strony na stronę wciągałam się w świat przedstawiony przez Yvonne, a jedynym rozczarowaniem jakiego doświadczyłam było samo wydawnictwo. Ale po kolei.
"[...] czasem trzeba obejrzeć się za siebie, by zrozumieć to, co niesie nam przyszłość."
Cała historia zaczyna się gdy nastoletnia Renee, w dniu swoich urodzin znajduje ciała rodziców w lesie. Zrozpaczona i zagubiona, nie umie poradzić sobie ze stratą najbliższych - do tego dochodzi jeszcze niejasna i dziwna śmierć jej rodziny - atak serca, gaza w ustach, pełno monet wokół. Wtedy do jej życia wkracza dawno niewidziany dziadek, który postanawia wysłać dziewczynę do renomowanej i wysokiej klasy Akademii Gottfreida, która okazuje się dość dziwnym miejscem - zamiast matematyki lekcja liczb urojonych albo ogrodnictwo. W krótkim czasie Renee zaczyna odnajdywać swoje miejsce w szkole, nawiązuje nowe znajomości oraz...poznaje swojego księcia z bajki. Dante - bo tak nazywa się obiekt jej westchnień, to chłopak owiany tajemnicą i mroczną aurą. Z nikim nie rozmawia, z nikim się nie przyjaźni jednak wyjątek będzie stanowiła Renee. Obydwoje czują, że to co jest między nimi, nie jest normalne. Z czasem zaczynają wychodzić na jaw tajemnice które za wszelką cenę wszyscy chcą ukryć - giną uczniowie, a co najlepsze w taki sam sposób w jaki zginęli rodzice nastolatki. Dziewczyna stara się rozwikłać całą zagadnę, znaleźć winnego i dociec prawdy. Nie wie jednak, że to co odkryje zmieni jej świat o 360 stopni.

Szczerze przyznam, nie spodziewałam się tak dobrej książki. Pisana lekkim i prostym językiem, skierowanym głównie do młodych odbiorców sprawdza się znakomicie w dobie dzisiejszego kanonu powieści. Czysta i klarowana fabuła okalana nietuzinkowym stylem w jakim jest nakreślona, sprawia, że ciężko się od niej oderwać. Każdy sobie myśli: "Ot, kolejna książka z cyklu paranormal romnce" - ale tak nie jest. Wątek miłosny jest tutaj tylko miłym i delikatnym dodatkiem. Autorka stawia na akcję, tajemnicę, zagadki i świetnych bohaterów którzy potrafią podbić nasze serca. Yvonne potrafi przyciągnąć czytelnika tak skutecznie, że ten zapomni o całym świecie i przenosi się na piękne okolice Akademii.

"Czasem warto skupić się na dobrych wspomnieniach. Przypominają człowiekowi, że szczęście jednak istnieje, nawet jeśli w tej chwili jest to najmniej oczywiste."
Historia jest oryginalna...zrobię mały spoiler - i wcale nie jest o wampirach. Tak, tak dobrze czytanie, nie znajdziecie w "Pięknych i martwych" żadnego wampira, ale masę dobrej przygody i wyrazistości z najwyższej półki. Renee - to dziewczyna która jest wrażliwa, ale też nie patyczkuje się z nikim. Zawsze mówi to co myśli i ponad wszystko stawia wartość przyjaźni i miłości nad inne dobra. Odważna i zdeterminowana, w jakimś stopniu bardzo mnie przypomina. Nie jest wyidealizowana, ale naturalna - co teraz jest mniejszością, niestety. Dante natomiast to romantyczny, lecz pełen tajemnic chłopak, który swoim przenikliwym spojrzeniem potrafi rozbroić na łopatki. Mimo iż jego natura, pcha go w pewne...ekhym...czyny on sam umiejętnie się przed tym broni, co powoduje, że od razu zyskuje sympatię i uczucie od czytelniczek. Reszta bohaterów - również ciekawych i ważnych, jest nie mniej interesująca jak dwie główne postaci.

I teraz najważniejsza sprawa - wydanie i opracowanie książki. Z czystym sumieniem mogłabym postawić 5,5 w mojej sakli za dzieło panny Woon, jednak nie mogę, a wszystko przez wydawnictwo. Będę w tej chwili ciutkę bezczelna ale - czy ci co nadzorowali korektę i sprawdzali błędy byli nastukani czy pod wpływem alkoholu? W książce roi się od błędów ortograficznych - jest ich masa, zostajemy zalewania brakiem końcówek, mieszaniem zwrotów typu : On powiedziała, Ona powiedział itp. Oprócz tego (coś, co mi się wyryło w pamięć) to zamiast partyjki krykieta idziemy na partyjkę krokieta. Dobry Boże, czy ty to widzisz. Jestem wstrząśnięta i rozczarowana na całego tym opracowaniem. Wydawnictwo Amber należy do moich ulubionych, jednak tutaj muszę powiedzieć, że dali ciała po całości.

"Tak to właśnie jest, częścią wartości życia jest świadomość, że możesz utracić wszystko co cię otacza."
Pomijając fakt wydawniczy, z całego serca polecam historię zawartą w "Pięknych i martwych" wszystkim tym, którzy kochają tajemnice, zagadki i motyw miłości w tle. Autorka nie podąża wydeptanymi ścieżkami, tylko sama na swój niesamowity sposób kreuje świat przedstawiony w owej powieści. Ja sama odnalazłam w niej, wszystko to co mnie satysfakcjonuje - nietuzinkowych bohaterów, zagadkowe sytuacje i piękne zakończenie. Pomimo wad w druku, każdy powinien dać książce szansę, ponieważ tutaj wina leży tylko po stronie Ambra - Ivonne spisała się na medal. Jej debiut na długi czas zostanie w mojej pamięci. Jestem pewna, że sięgnę po kontynuację jeśli tylko się pojawi. Każdy kto szuka oderwania się od rzeczywistości i przeniesienia się w inny świat - proszę bardzo, wejdźcie kochani w otchłań Akademii Gottfrieda.


**********************************
Ahhh....marzec. Czujecie to? Wiosna idzie, a co za tym...matury;/ Niestety póki co lecę jak burza z książkami, czytam po kilka na raz i jakoś się wyrabiam. Wiem, że w kwietniu będę miała raczej mniej czasu, dlatego staram się teraz nadrabiać. No i 2 kwietnia - wtedy skończę 20 lat. Żegnaj jedynko, witaj dwójko :D Nie wiem czy się cieszyć, czy płakać. Choć mówi się, że wiek to tylko liczby, a masz tyle na ile się czujesz. I chyba faktycznie się to u mnie sprawdza - utknęłam jako wieczna 18 :P

Mam nadzieję, że u was spokojnie - książek nie brakuje, czas jest na wszystko a i życie płynie swoim dobrym torem:)

No i ekhym....nie byłabym sobą gdybym się nie pochwaliła: Moja recenzja "Przyrzeczonych" została recenzją tygodnia na portalu nakanapie.pl :D Nawet nie wiecie jak się cieszę i jakie to dla mnie ważne, takie wyróżnienie. Miło, że komuś się podoba moja pisanina a tym bardziej, że ktoś to docenił.

Nie będę dłużej przynudzać, następna recenzja powinna pojawić się niedługo.

Trzymajcie się cieplutko:*

Larysa

25 komentarzy:

  1. Może kiedyś...gratuluję sukcesu

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratuluję :) A książka z wampirami czy bez i tak wydaje się ciekawa ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Początkowo byłam sceptycznie nastawiona, ale recenzja brzmi intrygująco, więc z chęcią przeczytam:))

    OdpowiedzUsuń
  4. Po tytule wnioskowałabym, że to kolejna opowiastka o wampirach ... a tu takie zaskoczenie . Na szczęście pozytywne ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. W najbliższym czasie nie przeczytam, jakoś nie ciągnie mnie do tej książki. I okładka jest beznadziejna!
    Och, takie wpadki Amberowi niestety się zdarzają (błędy ortograficzne), każdy popełnia błędy jednak nie tak masowo, mam nadzieję, że to poprawią.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja pierwszy raz się z tym spotkałam. Zawsze uważałam Ambra za jedno z najlepszych i przodujących wydawnictw, gdzie nie ma do czego się przyczepić a tutaj takie coś...oby więcej takich egzemplarzy nie wydali:P

      Usuń
  6. Oo... Zachęciłaś mnie swoją recenzją i jeśli znajdę książkę w bibliotece, na pewno wypożyczę :)

    PS Trochę literówek wkradło się do twojej recenzji :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serio? Zazwyczaj piszę w wordzie i błędy mam sprawdzane automatycznie - no chyba, że udzieliło mi się po tej książce zjadanie końcówek:D

      Usuń
  7. Choć Twoja opinia jest naprawdę dobra i gdzieś tam zaświtało mi, że "może jednak", to i tak na razie sobie tę serię odpuszczę - nie ciągnie mnie jakoś namiętnie, a poza tym mam tyle zaległości, że do końca roku się nie wyrobię hehe ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Gratuluje sukcesu. Co do książki, to tematycznie bardzo mnie zaciekawiła, więc będę miała ją na uwadze w wolnej chwili.

    OdpowiedzUsuń
  9. Może przeczytam... Na razie jednak jakoś mnie nie ciągnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Niestety nie mam pociągu do tej książki, poza tym te błędu o których piszesz, chyba by mnie wykończyła, nie znoszę tego typu baboli, ale z tego co zauważyłam wydawnictwo Amber dość często ma pod tym względem niedociągnięcia.

    Gratuluję wyróżnienia i życzę czasu na czytanie no i powodzenia w maturalnych przygotowaniach :).

    Ps. Ty masz urodziny 2 kwietnia, ja 2 maja, mijamy się o miesiąc, o latach to już nie wspomnę, dwadzieścia lat miałam naście lat temu :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ahh....czyli co? Amber spada na łeb na szyję - niestety.
      Dziękuję bardzo, czasu się przyda :)
      Poważnie? O jaaa <3 Ale fajnie :) Poczekaj poczekaj, niedługo i ja będę tak mówić o swojej dwudziestce - lata świetlne temu :D

      Usuń
  11. Może przeczytam, chociaż do książki zbytnio mnie nie ciągnie.
    A za tą recenzję tygodnia to gratuluję;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Raczej nie ciągnie mnie do przeczytania tej książki:)
    Gratuluje recenzji tygodnia! To naprawdę duże wyróżnienie :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ach, ja też gratuluję, a wiosnę czuję, nawet bardzo, choć dzisiaj trochę u mnie śnieg jeszcze prószył. :)
    Książka mnie od dawna interesuje, ale raczej nie na tyle, żeby ją kupić, więc może poczekam na jakieś promocje albo może będzie w bibliotece (w co niestety wątpię :( )

    OdpowiedzUsuń
  14. Hm... Bohaterka wie, że są sobie przeznaczeni? Nie, nie, nie! Już tyle książek tego typu miałam okazję spotkać na swojej drodze, dlatego nie zamierzam po nią sięgać, nawet po tak zachęcającej recenzji. Wolę sięgnąć po coś nowego, po jakieś oryginalne historie.

    OdpowiedzUsuń
  15. Kiedyś miałam możliwość kupienia jej i teraz trochę żałuje, ale nic straconego jeszcze ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. hmm..muszę przeczytać ;)

    http://dont--stop--believin.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  17. Może o wampirach to plus, ale nie przekonuje mnie ta książka. No, marzec jak marzec, ale wczoraj padał śnieg, więc nie wiem... :). U mnie nn. [http://z-nosem-wsrod-ksiazek.blogspot.com/]

    OdpowiedzUsuń
  18. Hm hm, jakoś zupełnie mnie nie przekonuje... Nie wiem, dlaczego, ale na razie nie mam ochoty na takie klimaty.

    Poza tym, serdecznie gratuluję wygranej! Teraz tylko trzeba wybrac na co wydac nagrodę:D

    OdpowiedzUsuń
  19. zapowiada się interesująco, będę musiała zobaczyć ;D

    OdpowiedzUsuń
  20. Jestem ciekawa tej pozycji. Kiedyś na pewno przeczytam.:D

    OdpowiedzUsuń
  21. Zachęciłaś mnie co to tej książki. KUPUJE !! <3

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje wszystkim komentującym:):*