poniedziałek, 29 sierpnia 2011

Jonathan Maberry - Wilkołak


Autor: Jonathan Maberry
Tytuł: Wilkołak
Wydawnictwo: Amber
Opis książki: Szczęśliwe życie Lawrence'a Talbota skończyło się tej nocy, kiedy umarła jego matka. Chłopak opuścił wiktoriański dwór, by szukać zapomnienia w dalekiej Ameryce. Po latach wraca w rodzinne strony - i odkrywa, że okolicą rządzi strach. Krążą pogłoski o krwiożerczej bestii. Lecz Lawerene'a stokroć bardziej przeraża tajemnicza siła, która wzywa go do lasu podczas pełni księżyca...
Moja ocena: 8/10

Przez pierwsze 10 stron nie mogłam się dostosować do tego, że miejsce akcji nie jest obsadzone w czasach współczesnych, bo najczęściej tylko takie książki czytam. Jednak kiedy akcja zaczęła się rozwijać, książka wciągnęła mnie bez reszty, dodając do tego wilkołaki byłam zachwycona. Z twórczością  Maberry’ego pierwszy raz spotkałam się przy okazji lektury „Bluesa Duchów” , jednak nie zrobiła na mnie większego wrażenia – nie takiego jakie zrobił na mnie „Wilkołak”, który doczekał się nawet filmowej adaptacji.


Główny bohater Lawrence, jest znanym i szanowanym aktorem teatralnym, który wiele lat temu opuścił rodzinne miasto Blackomoor po tragicznych przeżyciach z dzieciństwa i wyjechał do Ameryki. Smutna wiadomość zmusza go do powrotu w rodzinne strony, co daje początek nieszczęśliwym i krwawym wydarzeniom, które na zawsze zostanę w pamięci mieszkańców Anglii.  Relacje między Talbotem a jego ojcem są bardzo zdystansowane, można nawet nazwać, że oschłe spowodowane wydarzeniami z przeszłości. Law czuje żal i nienawiść do swojego rodzica, z trudem przychodzi mu normalna rozmowa. Wini ojca za śmierć matki i całą złość przelewa na niego. Głównie relacje między tą dwójką napędzają całą historię, jednak nie można pominąć ciekawych bohaterów drugoplanowych, którzy zostali przedstawieni w dość ubogi sposób. Gdy w historii pojawia się bestia, to wiadomo, że nie może zabraknąć również płci przeciwnej, którą w tym wypadku jest Gwen Conlife, przedstawiona przez autora dość rygorystycznie. Poza urodą nie błyszczy ani rozumem, ani elokwencją – bardzo przypomina mi, dzisiejsze zachowanie mojej kuzynki, która całkowicie mnie rozczarowała, ale zbaczam już od tematu.

Angielskie XIX-wieczne miasteczko zostało pokazane przez autora, bardzo realistycznie. Czytelnik od pierwszej strony może przenieść się na ciche ulice Blackmoore, w których najwyższą władzę sprawuje ksiądz, głoszący dramatyczne kazania o bestii, w które mieszkańcy wierzyli i obwiniali cyganów odwiedzających miasto. Gdy ginie brat Lawerenca, Benjamin Talbot rozszarpany przez nieokreślone zwierzę, cała wina spada na tabor, jednocześnie ludzie próbują samemu wymierzyć sprawiedliwość.

John jest pisarzem do którego nie mam większego „ale”. Potrafi przedstawić historię w sposób realistyczny, czytelnik całkowicie zostanie pochłonięty przez ową lekturę, nie zwracając uwagi na drobne potknięcia w fabule czy opisie głównych bohaterów.
Likantorpia u Mabbery’ego znacznie się rożni od tych które zostały ostatnio przedstawiane w książkach -  nie ma słodkich i cudownych wilkołaków, które po przemianie wyglądają jak „większe” pieski. Są przerażające i żądne krwi, nie maja skrupułów żeby pozbawić życia niewinne osoby.
Zaczynając książkę nie miałam jakiś specjalnych i wygórowanych oczekiwań, jednak autor nie zaprezentował nic ciekawego. Oklepana fabuła, przerysowani bohaterowie i znany już motyw na ambitniejszych czytelnikach nie zrobi wrażenia.

niedziela, 28 sierpnia 2011

John Ajvide Lindqvist - Wpuść mnie




Autor: John Ajvide Lindqvist
Tytuł: Wpuść mnie
Wydawnictwo: Amber
Opis książki: Oskar mieszka z matką na sztokholmskim przedmieściu. Nieśmiały i zakompleksiony nie ma przyjaciół. W szkole jest przedmiotem nieustannych drwin i szyderstw, koledzy dręczą go i prześladują. DO sąsiedniego mieszkania wprowadza się Eli. Jest rówieśniczką Oskara, nie chodzi do szkoły. I opuszcza dom tylko po zmroku. Pewnego dnia w okolicy zostaje znalezione ciało nastolatka - bez kropli krwi. Ale Oskara bardziej intryguje fakt, ze to zginął jego prześladowca. A przecież jest ich tak wielu...
Moja ocena: 8/10

Po książkę sięgnęłam, zaraz po zobaczeniu filmu "Let me in", zazwyczaj najpierw czytam później oglądam, ale szczerze przyznam się, że nie wiedziałam, że film powstał na podstawie książki. Adaptacja filmowa nie specjalnie mnie urzekła - książka wręcz przeciwnie.

W czasie kiedy wampiry zostały przedstawiane przez różnych autorów, jako niebotycznie piękne stworzenia, z którymi da się obcować w życiu codziennym, są nieskazitelnie piękne i utalentowane, powieść Johna była przyjemną odskocznią od tego całego "świecącego" wampiryzmu. W wampirach Johna nie ma nic romantycznego, delikatnego czy seksualnego. Są brudne, przerażające a nie budzące fascynację, brutalne i przebiegłe. 

12 letni Oskar, który razem ze swoją matką mieszka na sztokholmskim przedmieściu miasta Blackberg, jest ofiarą przemocy fizycznej i psychicznej w szkole do której uczęszcza. Poniżany i zmuszany do szargania swojej godności chłopak ucieka do świata literatury kryminalnej. Nadopiekuńcza mama również nie pomaga mu nad budowaniem jego poczucia wartości. Oprócz książek, chłopiec ma dość dziwaczne hobby: zbiera wycinki prasowe o krwawych morderstwach, wyobrażając sobie, że to on jest sprawcą a jego oprawcy ze szkoły ofiarami. Z tego monotonnego życia wyprowadza go nowa sąsiadka, Eli. Oskar z łatwością nawiązuje z dziewczynką nić porozumienia, mimo iż czasami uważa ją za dziwną - brzydko pachnie, mówi dość niezrozumiale i wygląda niekiedy na starszą niż jest, no i wychodzi tylko nocą - są sobie bardzo bliscy. Nie wie jednak, że mała mieszka z mężczyzną który ma skłonności pedofilskie. Kiedy w miasteczku zaczynają się dziać dziwne i niewyjaśnione zbrodnie, wszystko dziwnie kieruje się do nowych mieszkańców, co na szczęście i nieszczęście nie odrywa Oskara od Eli, nawet kiedy dowiaduje się kim, a raczej czym jest dziewczynka nie ujmuje to uczuciu jakie panuje między tą dwójką.

"Wpuść mnie" na pewno nie jest klasycznym horrorem, mimo iż jest tutaj groza, brutalne i obrzydliwe sceny, autor ukazuje nam głównie problemy społeczeństwa w jakim żyje Oskar. Depresyjne miasteczko, alkoholizm i narkomania u ludzi, zdegenerowane nastolatki wywołują u czytelnika współczucie ale i odrazę, skłaniają do namysłu jak potrafi funkcjonować życie. Narracja wieloosobowa pozwala nam wejść w głowę różnych osób i odkrycia czemu postępują tak a nie inaczej, dzięki temu widzimy niesamowitą relację między Oskarem a Eli, którzy wzajemnie się potrzebują, Hakana który jest ślepo zapatrzony w dziewczynkę co prowadzi go na śmierć oraz wartości jakie kierują bohaterami całej opowieści. Mimo iż, koniec książki sugeruje happy end ale i smutny los dla Oskara, miło się czyta o niesamowitej przyjaźni tych dwojga dzieci.

"Legenda wampira i hipnotyzująca, posępna historia odrzucenia, przyjaźni i zemsty." cytat z tyłu książki najtrafniej opisuje całą historię, jest nie tylko horrorem, ale i wielowątkową powieścią obyczajową i psychologiczną która na pewno zostanie doceniona przez fanów wampirzego świata.

sobota, 27 sierpnia 2011

Nancy A. Collins - Zew Krwi



Autor: Nancy A. Collins
Tytuł: Zew Krwi
Wydawnictwo: Zysk i S-Ka
Opis książki: Kiedy Skinner Cade, cierpiący z powodu samotności nastolatek z małego amerykańskiego miasteczka, dowiaduje się o śmierci matki, nie zdaje sobie nawet sprawy, że jest to dla niego zaledwie krok pierwszy krok w krainie rodem z sennego koszmaru, gdzie ciszę nocy zakłóca przerażający skowyt, a w powietrzu unosi się zapach krwi. Dzięki przygodnie spotkanym członkom kapeli metalowej o złowieszczej nazwie Varg Skinner poznaje dreszcz towarzyszący polowaniu i smaku ludzkiego mięsa, a wreszcie i w sobie odkrywa dziki zew krwi. Niebawem nowi przyjaciele zabierają go w gwałtowną niczym tajfun trasę pełną przemocy, mordu i szaleństwa...
Moja ocena: 5/10

Chyba każdy z nas wie jak to jest być przez kogoś nie lubianym, a nie lubianym przez większość osób, cóż...to właśnie czuł Siknner. Chłopak o żółtych oczach, dowiedziawszy się o śmierci matki, a co za tym idzie wiadomości, że tak naprawdę został adoptowany, wyrusza w podróż w celu poznania swojego prawdziwego "Ja". Nie wie, że ta wyprawa zmieni całe jego życie. W Arizonie zostaje aresztowany i skazany na 3 miesiące więzienia. Gdy dwóch więźniów próbuje go zgwałcić, przemienia się w wilka i rozszarpuje swoich niedoszłych oprawców, pierwszy raz kosztując ludzkiego mięsa. Po ucieczce na jego drodze stają ludzie podobni do niego, co przybliża go do poznania prawdy o sobie.

Po "Zew Krwi" sięgnęłam z czystej ciekawości, autorka była mi już znana wcześniej, więc powiedziałam "Czemu nie, zobaczymy co to". Książka arcydziełem nie jest, podobnie jak Nancy nie jest aż tak wybitną pisarką, jednak jest coś w tej powieści co przyciąga i nie można się od niej oderwać; na pewno posiada wszystko to co powinien mieć horror: tajemnicę, grozę, seks - w niecodziennym wydaniu oraz wartką akcję. 


Na tylnej okładce książki można przeczytać: "Zew Krwi plasuje Nancy Collins w gronie najwybitniejszych twórców horroru, obok Stephena Kinga i Clive'a Brakera" z  czym niestety nie mogę się zgodzić. Jakby tak pominąć wątek wilkołaków, to wychodzi nam znana, oklepana historyjka rodem z jakiegoś taniego serialu: Nieszczęśliwy chłopak doznaje wielu krzywd ze strony rówieśników, śmierć matki i pechowa wiadomość, zmuszają go do wyrzeczenia się wcześniejszego życia i szukania prawdy o sobie. Oprócz tego, niektóre momenty mogą powodować zniesmaczenie - jak seks ze zwierzęciem czy latające części ciała.

Mimo wszystko jednak warto sięgnąć po ową książkę. Powieść napisana w przejrzystym języku, dobrą akcją i ciekawymi bohaterowie przenosi nas w inny świat. Nie jest to książka z serii "te ambitne", jednak jak ktoś lubi wilkołaki i typowe "horrorystyczne wdzianko" na pewno będzie usatysfakcjonowany. 

piątek, 26 sierpnia 2011

Powitanie

Witam, witam.
Jest to mój pierwszy debiutancki blog z recenzjami, mam nadzieję, że moja pisanina wam się spodoba i zachęci Was do sięgnięcia po jakąś książkę. Jakiekolwiek pytania, sugestie proszę kierować na maila:  . Jestem również otwarta na propozycję współpracy z wydawnictwami, forami itp. ogólnie wszystkim co jest poświęcone literaturze. Chcę pogłębiać swoją wiedzę i rozwijać pasję. Nie przedłużając jutro pojawi się pierwsza recenzja.

Larysa