piątek, 30 listopada 2012

Stosik 11 - Listopad

Dzień Dobry!

Witam was Kochani po dość długiej przerwie i nieobecności. Niestety, ale znów dałam ciała - miałam nadrobić zaległości - przykro mi to stwierdzać, ale nie wywiązałam się z tego. Brak mi czasu na życie, pozałatwianie i zakończenie spraw prywatnych przez co blogowanie nawet nie przychodzi mi do głowy. Wciąż jestem zawieszona pomiędzy przeszłością, teraźniejszością a planami dalszymi - takie rozbicie niestety ale nie pozwala mi cieszyć się z książek czy pisania. Staram się to wszystko ogarnąć, ale jak widać skutki są marne - jakieś są, ale to wszystko posuwa się bardzo, bardzo powoli. Dziękuję każdej osobie która wchodzi i zagląda na mojego bloga, tym bardziej dziękuję tym którzy skomentują recenzję - pomimo wszystko jesteście ze mną. Wielkie dzięki!
Wraz z rozpoczęciem Grudnia, nowego miesiąca a także zbliżającym się końcem roku obiecałam sobie, że najwyższy czas stanąć na nogi, dać sobie spokój z pewnymi osobami, odpuścić i pozwolić odejść temu wolno, wszak "Kochać to czasami pozwolić komuś odejść" prawda? Tym bardziej powinnam dać sobie szansę na powrót do swojego świata, za którym nie ma co - tęsknię, albo i tęsknię za samą sobą? Nie wiem, dużo się zmieniło...

Nie będę przynudzać swoimi jakże ciekawymi problemami, więc przedstawiam stosik na grudzień:
OD GÓRY:

* Graham Masterton - Niewinna Krew (od wydawnictwa Replika)
* Glen Duncan - Ostatni wilkołak (j.w.)
* Megan Hart - Trzy oblicza pożądania (od wydawnictwa Mira) 
* Becca Fitzpatrick - Finale (bon od księgarni Gandalf) 
* Matt Haig - Radleyowie (od wydawnictwa Świat Książki)
* Saladin Ahmed - Tron półksiężyca (od portalu Dlalejdis.pl.)
* Piotr Ziółkowski - Lustro (od Warszawskiej Firmy Wydawniczej)
* Dr Jeffery Long - Co cię czeka po śmierci (od Studia Astropsychologii)
* Thorsten Havener - Wiem co myślisz (j.w.)
* Izabela Janczarska - Zaklinacz Dusz (j.w.)
* P.D. Baccalario - Historia prawdziwa Kapitana Haka (od wydawnictwa Olesiejuk)

Jak widać nie ma tego za dużo. Brakuje jeszcze jednej książki od WFW którą ma moja koleżanka. Będę się starać nadrabiać zaległości - wszystkie jakie się pojawiły. Mam nadzieję, że mi się uda. 
Trzymajcie kciuki za wszystko. 
Ahhh nie niedługo - może jutro, pokażę wam moje dwa nowe nabytki. Taka niespodzianka :D
Trzymajcie się cieplutko
Larysa

sobota, 24 listopada 2012

Tricia Rayburn - Głębia

Autor: Tricia Rayburn
Tytuł: Głębia
Wydawnictwo: Dolnośląskie
Opis książki: Po nagłej śmierci starszej siostry siedemnastoletnia Vanessa powraca do rodzinnego Bostonu, by skończyć ostatnią klasę szkoły średniej. Dziewczyna usiłuje zapobiec całkowitemu przeobrażeniu się w syrenę, jednocześnie borykając się z egzaminami na studia, związkiem na odległość i zagadkowym powrotem syren, które, w swoim przekonaniu, zabiła.
Ocena: 5-/6

Świat przedstawiony w pierwszej części wciągnął mnie bezpowrotnie. Od razu wiedziałam, że sięgnę po kontynuację "Syreny". Nie minęła chwila a już skończyłam "Głębię". I czuję lekki niedosyt. Kiedy część trzecia?

Akcja powieści rozpoczyna się niedługo po zakończeniu wakacji. Vanessa zostawia Winter Harbor daleko za sobą - i wydarzenia z nim związane i wraca wraz z rodzicami do rodzinnego Bostonu zabierając ze sobą Paige. Paczka dobrych przyjaciół zaczyna się rozpadać. Dziewczyny idą w swoją stronę, natomiast chłopaki w swoją - Caleb został w Winter Harbor, a Simon wrócił na uczelnię. Każdy chce wrócić do normalności. Zapomnieć o traumatycznych przeżyciach. I może wszystko byłoby normalne gdyby nie jeden mały, maluteńki szczegół - Vanessa jest syreną, a jej dotychczasowe słowa to może kłamstw i oszustw. Prawda może nigdy nie wyszła by na jaw, ale gdy Van zaczyna potrzebować stałego dostępu do słonej wody. wszystko się komplikuje. Nadopiekuńczy rodzice i przyjaciele starają się ją ochronić nie wiedząc, że przez swoje zachowanie Vanessa może stracić życie.

Z wielkim trudem przychodzi mi stwierdzenie, że książka jest ciutkę gorsza niż część pierwsza. Naprawdę, mimo iż bardzo mi się podobało, widać wiele niedociągnięć. W całych wydarzeniach w "Głębi" zabrakło mi nuty tajemnicy, grozy i hmmm...frywolności. Czasami wszystko jest pisane topornie, jakby na szybkiego byle tylko zakończyć dany etap i przejść do następnego. Mały chaos, który mimo iż gubi się w całej niesamowitej fabule jednak potrafi niekiedy zirytować. Podobnie zresztą jak relacje na linii Vanessa Simon - ja nie wiem co autorka chciała pokazać w ich dialogach, ale z pewnością nie jest to nic konstruktywnego. Człowiek aż ma czasami ochotę pacnąć książką o ścianę i krzyknąć - "Weźcie się pajace ogarnijcie i zacznijcie normalnie, szczerze rozmawiać.".

Ogromnym plusem jest to, że autorka nie porzuciła dawnego stylu. Lekki z prostym językiem trafia do każdego czytelnika, a rozbudowana fabuła - łącząca różne gatunki literackie, wręcz wciąga i wbija w fotel na kilka ładnych godzin. Gama uczuć jakie zostały w "Głębię" umiejscowione - od szczęścia, po rozpacz, przez miłość i na rozczarowaniu kończąc, pozwalają odbierać książkę bardzo osobiście. Problemy bohaterów stają się naszymi problemami, ich wzloty i upadki bardzo oddziałują na osobę czytając, przez co książka staje się bardziej realna i bliska sercu.

Jak zawsze nie mogę przyczepić się do wydania. Piękna, ciesząca oko oprawa graficzna - nie ma co, na okładkę mogę patrzeć godzinami, idealnie oddaje klimat i wydarzenia zawarte w książce. Grupa Publicat spisała się na medal. Co do środka również nie mam zastrzeżeń - czytelna i widoczna czcionka, zero błędów czy niedociągnięć. Wydanie idealne.

Nie ma co - tę książkę musicie przeczytać. Tutaj oklepanym wzorcom mówimy stanowcze nie. Różnorodność, bogato nakreślona fabuła, nietuzinkowe i pełne akcji i uczuć wydarzenia pozwolą wam, kochani czytelnicy przenieść się do innego świata. Osobiście czekam na część trzecią, którą to na pewno przeczytam z wielkim entuzjazmem. Liczę, że Tricia nie zagubi w komercyjnym szale książkowym jaki teraz panuje, samej siebie i zaserwuje mi/nam tak samo dobrze skrojony kawał prozy jak "Syrena" i "Głębia". Polecam serdecznie.

Książkę otrzymałam dzięki uprzejmości Grupy Wydawniczej Publicat za co serdecznie dziękuję.
Książkę można nabyć w sieci księgarni Gandalf:

wtorek, 20 listopada 2012

Sara Grant - Neva

Autor: Sara Grant
Tytuł: Neva
Wydawnictwo: MAK Verlag/Gola
Opis książki: Zakochana, odważna, ryzykująca wszystko. Szesnastoletnia Neva ma już dosyć kłamstw. Nie zna odpowiedzi na pytania, których nie może nawet zadać głośno: Dlaczego jej kraj jest odcięty od świata zewnętrznego nieprzenikalną kopułą energii? Dlaczego ludzie znikają bez śladu? Co się stało z jej babcia, która pewnego dnia nie wróciła do domu? Neva wraz ze swoją najlepszą przyjaciółką Sanną postanawia poznać odpowiedzi na dręczące ją pytania. Nie zamierza dłużej posłusznie przestrzegać przepisów i zasad. 
Ocena: 5-/6

Już od dłuższego czasu miałam w planie przeczytanie tej książki. Dzięki uprzejmości wydawnictwa wreszcie mi się udało. I nie żałuję czasu poświęconego na tę historię - "Neva" wciąga i przenosi do całkiem innej rzeczywistości.

Główną bohaterką jest młoda, bo zaledwie szesnastoletnia Neva - mieszkanka państwa całkowicie odciętego od świata. W jej życiu gdzie panują totalitarne rządy, a ludność sterowana jest przez wyższe władze, pragnie zmiany - indywidualności i niezależności. By wyrazić swój sprzeciw wobec takiego stanu, maluje znaki na ciele, które stają się symbolem buntu. I coraz więcej osób bierze z niej przykład. Zachęcona przyjmuje rolę lidera i bierze sprawy w swoje ręce. Kiedy zaczynają znikać w niewyjaśnionych okolicznościach ludzie - na pierwszym miejscu z jej bliskiego otoczenia, dziewczyna stawia sobie za punkt honoru rozwikłanie zagadki. Jednak nie będzie to takie proste. Z pomocą przyjdzie jej przyjaciółka, jednak za wywołanie rewolucji zapłaci wysoką cenę. Czy uda jej się wyjść cało z opresji?

Przyznaję się bez bicia, że spodziewałam się kolejnego, dennego paranormalnego romansu gdzie wszystko jest słodkie i cudowne - ale się przeliczyłam. I cieszy mnie to bardzo. Bo otrzymałam kawał dobrze skrojonej prozy, gdzie nie brak bólu, cierpienia i prawdziwych - lecz nie przerysowanych uczuć, a bohaterowie są naturalni i nacechowani rzeczywistością. Wszystko jest naturalne i z życia wzięte. Są radości i smutki, wzloty i upadki - jak w prawdziwym świecie. Dodając do tego kreatywnie stworzoną fabułę, prosty język mamy książkę która jak najbardziej jest godna uwagi.

Sara Grant ma bardzo, ale to bardzo lekki styl. Pisze z dużym przekonaniem, prosto z mostu ale z wyczuciem i hmmm..uczuciem. Widać jak bardzo kocha pisanie, jak wielką frajdę sprawia jej przekazywanie czytelnikom swoich pomysłów. Naprawdę, aż chce się czytać. Wszystko jest przemyślane, dopracowane i dopięte na ostatni guzik. Samo wydanie również jest bez zastrzeżeń. Zero błędów, czytelna i widoczna czcionka i co najważniejsze - ciekawa i przyciągająca wzrok okładka. Naprawdę świetnie oddaje klimat książki.

Podsumowując: polecam. Nie dajcie się zwieźć niepozornie wyglądającej książeczce - kryje ona w sobie niesamowitą historię. Były chwile śmiechu i wzruszeń - "Neva" poruszyła moje zmysły i serce. Osoby które tak jak ja są bardzo uczuciowe, mogą spodziewać się emocjonalnego szaleństwa. Zresztą nie tylko tacy czytelnicy będą usatysfakcjonowani tą powieścią. Każdy kto ma dość oklepanych schematów i wytartych wzorców powinien sięgnąć po tę prozę. Ja osobiście nie mogę doczekać się kontynuacji, bo nie ma co - przeczytam na pewno.

Książkę otrzymałam dzięki uprzejmości wydawnictwa MAK Verlag/Gola za co serdecznie dziękuję.

Książkę można nabyć w sieci księgarni Gandalf:

czwartek, 8 listopada 2012

Erin Morgenstern - Cyrk nocy

Autor: Erin Morgenstern
Tytuł: Cyrk Nocy
Wydawnictwo: Świat Książki
Opis książki: Rozgrywająca się w zaczarowanym cyrku u schyłku dziewiętnastego wieku powieść Erin Morgenstern to magiczna, ponadczasowa historia miłosna. W wędrownym cyrku dzieją się rzeczy niezwykłe, bardziej niezwykłe niż popisy akrobatów i treserów. To cyrk magiczny, w którym do pojedynku stają zakochani, a ich bronią jest wyobraźnia. Londyński reżyser Chandresh Lefèvre postanawia stworzyć cyrk. Nie przypuszcza, że stanie się on areną rozgrywek między znanym prestidigitatorem a "mężczyzną w szarym garniturze", a raczej między ich wychowankami Celią i Markiem.
Ocena: 6-/6

Kiedy potencjalny czytelnik słyszy słowo "debiut" od razu w głowie kreuję wizje tandetnej książki, gdzie rewelacji to na pewno nie będzie. Do tej pory nie mogę uwierzyć, że "Cyrk nocy" autorstwa Erin Morgenstern jest pierwszym dziełem tej pani. Historia spisana przez nią jest niewiarygodna, niesamowita i nieziemsko wciągająca - jest to bestseller na najwyższym poziomie.

Schyłek XIX wieku, Londyn. Le Cirgue des Rêves – Cyrk Snów, powstał na życzenie angielskiego reżysera by bawił i ukazywał magię w swoje oryginalnej szacie. Nikt się nie spodziewał, że arena pełna magicznej atmosfery stanie się miejscem pojedynku dwóch głównych bohaterów - Celi i Marka. To właśnie na niej stoczą walkę, w której zwycięzca może być tylko jeden. Między nimi rodzi się uczucie, silne uczucie które zaważyć może o całej rozgrywce. Noc nie koniecznie może być przyjacielem. Turniej w który zostali uwikłani będąc jeszcze dziećmi nie jest tak prosty jak mógł się wydawać na początku. Stawka jest wysoka. Miłość i ból, strach i poświęcenie - Celia i Marek stoczą walkę pod osłoną nocy, a kiedy nadejdzie dzień...nadejdą nowe przygody.

Muszę przyznać, że kiedy pierwszy raz usłyszałam o tej książce, wiedziałam że będę musiała ją przeczytać. Nie miałam wygórowanych oczekiwań, spodziewałam się lekkiej i niezobowiązującej historii. I taką dostałam, ale w jakim formacie. "Cyrk nocy" to opowieść przesycona tajemnicą, magią i niesamowitym napięciem - nie tylko między bohaterami, ale fabularnym. Z każdą stroną zapadamy się w mroczne otchłanie cyrkowego światka, by odczuć na własnej skórze znaczenie słowa noc. Prosty i zrozumiały język, niebanalnie skrojona fabuła i nietuzinkowi bohaterowie to coś, czym książka wręcz powala na kolana.

Ciężko napisać coś więcej, kiedy w twojej głowie zdanie podsumowujące całą lekturę brzmi: "Niewiarygodnie zajebi*sta proza". "Cyrk nocy" czyta się jednym tchem - bez przerwy, bez nudy, bez monotonii. Jak raz się przysiądzie, tak koniec - człowiek znika. Polecam czytać w nocy - wtedy klimatyczność jest zabójcza. Cudowna okładka cieszy oko, a dopracowane do perfekcji wydanie satysfakcjonuje czytelnika całkowicie.

Podsumowując: polecam jak jasna cholera. Nie ma i na pewno nie będzie takiej drugiej książki jak ta. Chylę czoła przed autorką - tak udanego debiutu nie czytałam jeszcze nigdy wcześniej. Z pewnością sięgnę po nie jedno dzieło spod jej pióra jeśli powstanie. Nie wejść w ten świat to czysty grzech. Pojedynek Marka i Celi pozostanie w mojej pamięci jeszcze na bardzo, bardzo długi czas - a i nie wykluczam powrotu do tej książki. Życzyłabym sobie by tak dobre lektury gościły częściej na księgarskich półkach, a tym bardziej u mnie w domu. Polecam!

Książkę otrzymałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Świat Książki za co serdecznie dziękuję.
Książkę można nabyć w sieci Księgarni Gandalf:

********************************
Chciałabym poinformować was, drodzy czytelnicy, że nie zrezygnowałam z bloga, nie porzuciłam go. W tej chwili przechodzę zwariowany okres w swoim życiu, panuje w nim lekki nieład, rozgardiasz i nie porządek który staram się ogarnąć. Nie mam czasu na czytanie, pisanie a tym bardziej na komentowanie waszych notek. Jest mi z tego powodu strasznie przykro, ale niestety - nie zależy to ode mnie. Siła wyższa. 
Recenzje będą się pojawiać, nie tak często jak wcześniej - ale będą. Zmiana szaty graficznej - jest w planie. Nadrobienie zaległości blogowych - również. 
Mam nadzieję, że nie macie do mnie żalu - ale tak to już jest. Prywatne sprawy i miejscowe musza być pozałatwiane, pozamykane i uporządkowane, bym mogła na spokojnie zająć się tymi wirtualnymi.
Trzymajcie się cieplutko. Nie zapomniałam o Was. Przybędę tak szybko jak to będzie możliwe.

Pozdrawiam i ściskam
Larysa