czwartek, 31 stycznia 2013

Stosik 1 - Styczeń

Witam Kochani,

Jak widać powrót nie jest mi pisany tak prędki jak bym sama tego chciała. Poukładanie życia prywatnego i przywrócenie mu choć trochę ładu i składu wychodzi mi co najmniej marnie. Skwitowałabym to jednym, krótki i nieco wulgarnym zdaniem: "Jest chu*jowo. I nawet niestabilnie." - ale pracuję nad tym jak się da. Przygotowałam dla was mały stosik styczniowy - pomijam fakt, że mam jeszcze wiele, wiele zaległości które wręcz drą się do mnie: "Zacznij mnie czytać, a później opisz". Tak, te wołania stają się coraz bardziej głośne...i dręczące...Mam napisane już kilka recenzji, czytam tak wiele książek jak tylko się da...ale jak widać efekty są jakie są. Odwiedzam Was, naprawdę jednak co do komentarzy - również tutaj leżę i kwiczę. Ale staram się, naprawdę się staram to wszystko połączyć. 
Nastaje powoli wiosna, robi się cieplej..inaczej się człowiek czuje...ma więcej ochoty do życia. Mam nadzieję, że wrócę do Was...ale jak wrócę to już na stałe. Bez przerw...o ile dojdę do siebie...
Nie przedłużając:

Od góry:

* Blue Jeans - Czy wiesz, że cię kocham? (Od portalu dlalejdis.pl)
* Virginia C. Andrews - Kwiaty na poddaszu (od Weltbild.pl)
* Sherrilyn Kenyon - Taniec z diabłem (zakup własny - Bon od Gandalfa)
* Sherrilyn Kenyon - Pocałunek Nocy (j.w.)
* Melissa De La Cruz - Kilka z San Francisco (j.w.)
* Kat Falls - Podwodny Świat. Osada (od Naszej Księgarni)
* L.H.Zelman - Grzechy anioła (j.w.)
* Stephenie Meyer - Przewodnik po sadze zmierzchu (od Publicatu)
* Adreinne Barbeau - Miłość kąsa (od portalu szuflada.net)
* Maureen Jennings - Biedny Tom już wystygł (od Oficynki)
* Halloween (j.w.)

No i to tyle. Skromnie, ale zawsze coś.
Trzymajcie się cieplutko. Trzymajcie za mnie kciuki. Niedługo do was wrócę.

Larysa

czwartek, 3 stycznia 2013

Matt Haig - Radleyowie

Autor: Matt Haig
Tytuł: Radleyowie
Wydawnictwo: Świat Książki
Opis książki: Rowan i Clara mieszkają w angielskim miasteczku Bishopthorpe. Mają ukochaną mamę i ojca – lekarza rodzinnego. Rodzeństwo zawsze czuło, że jest inne od rówieśników, ale brat i siostra nie mają pojęcia, że ich rodzice są „ucywilizowanymi” wampirami, więc i w nich drzemie prawdziwa, wampirza natura. Pewnego dnia Clara, zaatakowana przez kolegę, zostaje w szamotaninie dziwnie pobudzona zapachem krwi...Niesamowita i sarkastyczna „czarna komedia”, pełna przygód i zaskakujących zdarzeń.
Ocena: 3,5/6

"Być wampirem, być wampirem: oszukiwać, ssać i zjadać...". Hahaha...jak widać powracam do tematyki wampirów z dużą dozą humoru - a to za sprawą Radleyów, którzy dzięki nieprzeciętnej dawce śmiechu zostaną w mojej pamięci jeszcze przez długi czas.

Bishopthorpe - małe malownicze miasteczko jakich wiele na świecie. To właśnie tam osiedliła się rodzina Radleyów. Rodzice, jak na lekarzy przystało dbają o wszystko i o wszystkich, natomiast ich dwójka dzieci: Rowan i Clara próbują wpasować się nastoletnie życie. Niestety, nie jest to takie proste. Pozornie "normalna" rodzina skrywa sekret...który z dnia na dzień staje się coraz bardziej uciążliwy. Rowan nie jest akceptowany w szkole, ma opinię dziwaka i odmieńca, do tego dochodzą problemy zdrowotne - kłopoty ze snem, uczulenie na słońce...z Clarą również nie jest dobrze - częste nudności, brak apetytu...gdyby to były tylko zwykłe choroby. Rodzina Radleyów skrywa ogromną tajemnicę, a gra w "rodzinę z sąsiedztwa" zaczyna wymykać się spod kontroli. Co będzie jeśli sekrety ujrzy światło dzienne?

Często czytałam na blogach mało pozytywne opinie na temat tej książki. Cieszę się, że mój upór do tego by wszystkiego samemu spróbować zaprowadził mnie do tej powieści. Pełna humoru, ciekawej akcji i nietuzinkowych bohaterów lektura, może i nie jest bestsellerem światowego formatu, to jednak niesie z sobą miło spędzony czas w świecie Bishopthorpe. Ukryte prawdy, skrywane sekrety - a wszystko to zamknięte w małej rodzinie, gdzie każdy szuka swojego miejsca. Naprawdę podobało mi się jak Matt Haig skonstruował tę powieść. Na początku nieco nudnawa fabuła wprowadza nas w podstawy życia Radleyów, by z czasem zaprowadzić nas na kolejkę górską nieoczekiwanych wydarzeń. Miłe zaskoczenie.

Prosty język kierowany głównie do młodych odbiorców to największy plus. Do tego lekki styl pisarski Matta również wpływa pozytywnie na odbiór książki. Czyta się ją jednym tchem - człowiek jak raz zasiądzie, to wstanie jak skończy. Ciekawie przedstawieni bohaterowie, bardzo zróżnicowani no i ten humor. Przy tej książce nie da się być poważnym. Niekontrolowane wybuchy śmiechu są tutaj gwarantowane.

Osobiście podobała mi się historia "Radleyów". Lekka książka, niezobowiązująca a dająca dużo uśmiechu i oderwania od codzienności. Ot takie czytadełko, które może niepozorne i krytykowane niesie z sobą wiele ciekawych kwestii. Polecam fanom wampirów, osobom które szukają chwili wytchnienia od szarości dni, tym którzy lubią humor, a przede wszystkim każdemu kto lubi tak jak ja, dać szansę nowym autorom.

Książkę otrzymałam dzięki uprzejmości Księgarni Weltbild.pl za co serdecznie dziękuję.

środa, 2 stycznia 2013

Anne Rice - Pokuta

Autor: Anne Rice
Tytuł: Pokuta
Wydawnictwo: Otwarte/Audiobook
Opis książki: „Pokuta” to hipnotyzująca powieść o aniele i płatnym mordercy. Metafizyczny thriller, który przeniesie Cię do trzynastowiecznej Anglii. Fascynująca i prowokująca książka o winie i przebaczeniu, miłości i nienawiści, samotności i pięknie. Gra toczy się o zbawienie. Stawką jest nieśmiertelna dusza. Jednak nie musisz wierzyć, aby dać się porwać tej fascynującej powieści. Podróż w czasie, przemoc i średniowieczne szaleństwo…Anielsko inspirująca. Diabelsko pomysłowa.
Ocena: 2,5/6

Anne Rice to autorka którą darzę ogromnym sentymentem. Po jej nieziemskiej serii "Kroniki Wampirów", która to uplasowała się nu mnie na pierwszym miejscu książek wartych uwagi nie liczyłam, że jej kolejna powieść z obcego cyklu wywrze na mnie wrażenie. I niewiele się pomyliłam, gdyż "Pokuta" obeszła się bez większego echa.

Historia opowiada losy pewnego płatnego mordercy, który by odkupić swoją już skazaną na potępienie duszę, musi wyruszyć w podróż z aniołem. Cel misji - uratowanie jak najwięcej ludzkich istnień. Podzielona na trzy części książka przedstawia pełną wzlotów i upadków opowieść życia mężczyzny, która zagubił swoją własną drogę. Lucky - bo to o nim mowa, nigdy nie spodziewa się jak wiele może jeszcze doświadczyć, a sam anioł o wdzięcznym imieniu Malachiasz ukaże rąbka tajemnicy z przeszłości głównego bohatera. Czy uda im się znaleźć porozumienie i ocalić nie tylko Lucky'ego ale i niewinnych ludzi?

Muszę przyznać, że jak na książkę o aniołach, to jest ich tam tak wiele jak mnie w Kościele. Patrząc obiektywnie "Pokuta" jest bardzo, bardzo mało anielską książką. Przypomina historię opowiedzianą oczami osoby trzeciej - historię bezwzględnego mordercy, osoby nie mającej skrupułów, która nie cofnie się przed niczym, a zarazem osoby wierzącej, modlącej się do Boga i proszącej o wybaczenie i rozgrzeszenie. Taka jakby spowiedź. Niestety, osobiście kwestia wiary wpleciona w fabułę książki jest dla mnie bardzo rażąca - nie lubię czytać odgórnie założonego świata Boskiego w który powinnam, tudzież muszę uwierzyć - dlatego sama książka już od połowy zaczęła mnie irytować. Gdyby nie był to audiobook, zapewne nigdy bym jej nie skończyła. Sam pomysł na opowieść - jest bo jest, jak sama autorka powiedziała: "Napisałam tę książkę dla rozrywki". No i nie oszukujmy się, bestsellera to tutaj nie widać.

"Pokuta" oprócz ukrytego potencjału, zrozumiałego i prostego języka, oraz lekkiego stylu nie posiada nic więcej o czym można by wspomnieć jako w pozytywach - o ile w wersji papierowej tak jest, audiobook ratuje sprawę. Książka nudzi, usypia - idealna jako kołysanka, denerwuje i rytuje - świetne skoki ciśnienia gwarantowane - i to jest koniec. Wolałabym nie mieć styczności z akurat tą twórczością autorki i zapamiętać ją jako mistrzynię grozy na wysokim poziomie. Niestety, zachciało się próbować nowości.

Podsumowując: nie polecam. Jeśli ktoś szuka literatury z górnej półki - definitywnie odradzam. "Pokuta" Anne Rice to nic innego jak szybko napisana książka mająca na celu przyciągniecie czytelników znanym nazwiskiem i naciągniecie tyle kasy ile jest możliwe. No, nie oszukujmy się - trzeba przedstawić sprawę jasno - Pani Rice poszła w komercję, a jej tłumaczenia, że to dla rozrywki...przykro mi, nie kupuję tego. Osobiście jedynie z czystej ciekawości i w miarę możliwości sięgnę po kontynuację - miło było mi słuchać głosu Pana Gąskowskiego i chyba tylko dla niego, jestem w stanie się poświęcić i przebrnąć przez "Kuszenie".

Książkę otrzymałam i wysłuchałam dzięki uprzejmości Księgarni Internetowej Audeo za co serdecznie dziękuję.