środa, 7 grudnia 2011

Becca Fitzpatrick - Cisza

Autor: Becca Fitzpatrick
Tytuł: Cisza
Wydawnictwo: Otwarte
Opis książki: Nora budzi się w zupełnie obcym świecie. Nie potrafi sobie przypomnieć wydarzeń z kilku ostatnich miesięcy. Jedynym pomostem łączącym ją z przeszłością jest powracające wspomnienie czarnych, magnetycznych oczu...
Czy odzyska pamięć? Czy odnajdzie ukochanego? Czas nagli, gdyż Nora i Patch będą musieli podjąć desperacką walkę z siłami zła. Zła, które może zrujnować ich wspólną przyszłość - na zawsze.
Ocena: 10/10

Chyba każdy z nas, choć raz zastanawiał się jakby to było gdyby stracił pamięć, wymazał przeszłość i musiał zacząć od nowa. Czy przyszłoby to nam z łatwością, czy raczej męczylibyśmy się chcąc na nowo odkryć swoją przeszłość? Taką porcję wrażeń dostarcza nam Becca Fitzpatrick znana autorka, której książki zostały przetłumaczone na kilkadziesiąt języków, w trzeciej już powieści „Cisza”, która jest kontynuacją poprzednich dwóch tomów: „Szeptem” i „Crescendo” , historii o zwykłej nastolatce i upadłym aniele.

Nora zostaje porwana, po kilku miesiącach budzi się na cmentarzu z pustką w głowie. Nie pamięta nic, jak się okazuje z ostatnich pięciu miesięcy swojego życia. Po powrocie do domu, nie potrafi wrócić do normalnej codzienności. Powracając na cmentarz odnajduje czarne pióro które wywołuje w niej uczucia nie do opisania, a co dziwniejsze w jej wyobraźni widzi parę czarnych, magnetycznych oczu. Spotkanie ze Scotem – dawnym przyjacielem z dzieciństwa oraz ostatnią osobą z którą miała kontakt przed zniknięciem, uświadamia jej że jest okłamywana przez matkę – która umawia się z ojcem jej największego wroga, i przyjaciółkę – która diametralnie zmieniła swoją postawę co do facetów. Razem ze Scotem Nora postanawia rozwikłać sprawę i pokonać Czarną Rękę. Jednak nic nie jest takie jak jej się wydaje, na swojej drodze spotyka tajemniczego Jev’a który wzbudza jej zainteresowanie i przywołuje urywki wspomnień, a także wywołuję lawinę zdarzeń i niebezpiecznych akcji. Czy Nora odzyska pamięć, a co najważniejsze czy odnajdzie Patcha? Co z Czarną Ręką i jej piekielnymi intrygami? Tego wszystkiego dowiedzie cię sięgając po książkę.

Książka wydaje mi się (jak na razie) najlepszą z tej serii. Muszę przyznać, że niechętnie i z dużym ociąganiem sięgnęłam po nią – spowodowane to było wielką przerwą pomiędzy częścią drugą a jej kontynuacją, jednak kiedy byłam już po pierwszym rozdziale nie mogłam się od niej oderwać.

Dużym plusem tej książki – jak i całej serii, jest to że ma łatwy i prosty język, który trafia do każdego czytelnika, no i w końcu nie jest to powieść o wampirach, których teraz jest na pęczki. Następnym pozytywem jest odskocznia od poprzednich części – jak wcześniej było dużo czułości między Patch’em a Norą, a mało akcji, tak tutaj jest na odwrót. Nora staje w obliczu zagrożenia i musi się z nim rozprawić sama, co pokazuje jak bohaterka zmieniła się od pierwszej książki. Akcja nie toczy się tylko wokół jednego wątku, ale jest ich wiele. Nie wiem jak to powiedzieć, ale nie spodziewałam się takiego obrotu sprawy w całej powieści, tym bardziej zakończenia, co w pełni mnie satysfakcjonuje i motywuje po sięgnięcie kontynuacji.

Dziwnym zjawiskiem jest dla mnie to, że mimo iż mam dokładny opis Patch’a nie potrafię go sobie wyobrazić. Mam nakreśloną jakąś postać, ale nie sprecyzowana. Jest to dla mnie dziwne, bo zazwyczaj potrafię wykreować sobie postać męską, a tutaj jedynie widzę: „parę czarnych, magnetycznych oczu wpatrzonych we mnie” – dokładnie tak jak Nora.

Przez „Ciszę” może nie przewija się masa bohaterów, ale za to lepiej możemy poznać poprzednich np. Scott okazał się bardzo ciekawą postacią, podobnie jak Patch ma w sobie „to co” co przyciąga i pociąga do niego. O samym Patch’u nie będę pisać, bo z poprzednich recenzji dobrze wiecie jak bardzo lubię, czy raczej kocham tego faceta.

Czy polecam? Zdecydowanie tak. Komu? Fanom upadłych aniołów, paranormal romance, jak i każdemu kto szuka dobrej i lekkiej książki na chłodne wieczory. Mimo iż książka nie jest wybitnym arcydziełem, co zapewne każdy wytknie, oceniam ją na maksimum z tego względu, że jeszcze żadna seria nie wywoływała u mnie takich emocji jak ta. Jeszcze raz polecam i zachęcam do przeczytania.

22 komentarze:

  1. Eh... A ja jeszcze nawet nie przeczytałam pierwszego tomu! Mam nadzieje ,że już niedługo to się zmieni! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak na razie czytałam tylko pierwszy tom,za kolejne wezmę się niedługo;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jakoś mnie ta seria nie przekonuje. Nie wiem dlaczego, może podobne książki już mi się przejadły.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nadal jestem daleka od czytania paranormal romance, dużo tracę?

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytałam pierwszą cześć i nie mogę się doczekać kiedy zabiorę się za kontynuację :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jej, pierwszy tom czytałam tak dawno temu, że zanim zabiorę się za drugi i ten, muszę odświeżyć sobie początek;) Może w święta?

    OdpowiedzUsuń
  7. Larysa, design Twojego bloga jest taki słodki! Uwielbiam go! Co do książki - ta seria jest naprawdę dobra, ale Ciszy jeszcze nie czytałam, choć kupiłam zaraz po premierze. Wkrótce się przekonam, czy i mnie się spodoba ^^

    OdpowiedzUsuń
  8. Poprzednich dwóch tomów nie czytałam i mam wielkie wątpliwości co do mocy tych książek, piszesz jednak tak przekonująco, że chyba muszę wreszcie zacząć przygodę z tą serią :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Bluedress - ciężko mi powiedzieć, czy dużo czy nie. Są książki naprawdę rewelacyjne ale także i takie które nadają się na śmietnik. Jednak naprawdę tę serię polecam:)

    Tirindeth - dziękuje ci bardzo:* Ja miałam podobnie, kupiłam książkę w dzień premiery ale zabrałam się za czytanie dużo później, a za recenzję to już w ogóle.

    Natula - musisz się przełamać, nie są wybitne ale naprawdę mają moc przyciągania:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja utknęłam na dwóch pierwszych tomach, więc muszę zakupić sobie trzecią część a potem dopiero ,,Ciszę''.

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja ją chcę :) Znaczy się chcę się przekonać czy będzie taka jak myślę :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Czytałam tylko pierwszą część i bardzo mi się podobała:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Na razie w planach mam "Szeptem":) A okładki tej serii są świetne!

    OdpowiedzUsuń
  14. Pierwsza część za mną i z pewnością, wcześniej czy później, sięgnę po kontynuację, czyli "Crescendo" i "Ciszę":)
    Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  15. Ta książka czeka już na półce, zamierzam się z nią zapoznać w czasie świątecznym. :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Koniecznie muszę zapoznać się z tą trylogią..czeka już na swoją kolejkę.

    OdpowiedzUsuń
  17. W tej chwili jestem opóźniona i mam w planach dopiero drugą część . Niedługo zakończę tę serię. Tym bardziej, że "Szeptem", nie było takie złe ;-P

    OdpowiedzUsuń
  18. o proszę, tydzień temu zamówiłam sobie tę książeczkę i teraz czekam niecierpliwie na dostawę :) mam nadzieję, że nie rozczaruję się tą historią i lekturą :)

    zapraszam również do mnie, blogowanie zaczęłam niedawno ale mam nadzieję, że zaciekawią cię moje recenzje :)

    OdpowiedzUsuń
  19. A ja nadal nie czytałam, a teraz mi zrobiłas niezłego smaka XD Jestem po dwóch pierwszych częściach, które mi się spodobały, więc i po tę z pewnoscią sięgnę :D

    OdpowiedzUsuń
  20. nie czytałam żadnej książki z tej serii, ale wszystko przede mną :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Kurcze... "Szeptem" przeczytałam dawno i szczerze mówiąc nie pamiętam zakończenia... Wiem jedynie, że książka szalenie mi się podobała, aczkolwiek zbyt szybko się skończyła. Muszę sięgnąć koniecznie po drugi tom, bo widać, że warto. A chciałam go sobie odpuścić... ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Widok na okładce uskrzydlonego faceta z dziewczyną na rękach, nieco nie co mnie odrzuca. Zabierając się za czytanie powieści fantasy, szukam czegoś oryginalnego, odbywającego się w świecie innym, niż nasz. Tą książkę sobie datuję, ale na pewna znajdę wśród twoich recenzji taką, z której chętnie skorzystam. ; )

    Today1.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje wszystkim komentującym:):*